Okazuje się, że szanse na to, aby doszło do długo oczekiwanej rozbudowy CSE Światowid i Teatru im. Aleksandra Sewruka, zdaniem wiceministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Piotra Żuchowskiego mogą być małe.
- Brakuje pieniędzy. Chociaż myślę, że nie jest istotne to, abyśmy punktowo i podmiotowo wskazywali, w których miejscach trzeba przeprowadzić inwestycje. Mam pewne wątpliwości, co do całości pomysłu, czyli do skali tego przedsięwzięcia i czemu to ma finalnie służyć - mówił Piotr Żuchowski, podczas zwołanej wczoraj w Urzędzie Miejskim konferencji prasowej.
Spotkanie z dziennikarzami odbyło się przede wszystkim w celu udzielenia wsparcia nowemu prezydentowi miasta, Witoldowi Wróblewskiemu. Poruszony jednak został temat rozbudowy dwóch ośrodków kultury, które mieszcząc się w jednym budynku chciałyby mieć chociaż odrębne wejścia. - Trochę czasu upłynęło i może ilość zdarzeń powoduje, że nie mam wszystkiego w pamięci, ale pamiętam, kiedy na kierownictwie resortu rozmawialiśmy na ten temat, to były bardzo poważne wątpliwości, co do tego czy ten projekt nie jest po prostu przeskalowany, czyli czy nie jest zrobiony ze zbyt wielkim rozmachem - mówił Piotr Żuchowski.
Skąd takie wrażenie? - Mamy sytuację w kraju taką, że obiekty kulturalne, które były wznoszone z wielkim rozmachem mają potężny problem w bieżącej działalności. Potem nagle się okazuje, że budżety tych instytucji służą temu, żeby je ogrzać, naprawić to czy tamto, a nie służą temu, co jest istotą instytucji kulturalnej, czyli pewnej kreacji, oferty kulturalnej dla mieszkańców i obywateli. Zastanawiam się, czy nie wrócić do pewnych rzeczy podmiotowych -podkreślał wiceminister.
Problem może być także z pozyskaniem środków. - Rozmawiałem dziś trochę z dyrektorem Czyżykiem na ten temat. On jest bardzo emocjonalnie związany z tym projektem. Jest też jeden problem formalny polegający na tym, że mamy inne parametry przyznawania środków z obszaru programu operacyjnego infrastruktura i środowisko na najbliższe lata. Rozmowy z Brukselą nie są zakończone, ale wszystko wskazuje na to, że nie będzie można budować obiektów kulturalnych od podstaw. Rozmowa trwa czy rozbudowa, czyli powiększanie standardów, będzie mogła się wpisać. Jedno jest pewne, że będzie można rekapitalizować obiekty zabytkowe na potrzeby instytucji kultury - wyjaśniał Piotr Żuchowski.
Teoretycznie budynek, w których mieści się elbląski teatr i CSE Światowid do zabytków może być zaliczany. - Antoni Czyżyk powiedział mi, że ten budynek ma 52 lata, więc według ustawy o ochronie zabytków z okresu międzywojennego to już go można wpisać do rejestru zabytków, ale tam są inne problemy strukturalne - zauważa wiceminister.
Piotr Żuchowski pełni funkcję generalnego konserwatora budynków. Niestety nie jest on zwolennikiem tworzenia wielkich instytucji kulturalnych. - Jestem absolutnym przeciwnikiem wznoszenia pomników w postaci wielkich inwestycji, bo później się okazuje, że... spójrzmy na Operę Podlaską. Z całym szacunkiem, ale to jest obiekt, który dzisiaj... daj Boże dyrektora, który by to spiął ekonomicznie - podsumował wiceminister
Czy zatem powinniśmy zapomnieć o przebudowie budynku i powstaniu dwóch odrębnych ośrodków kultury? Słowa wiceministra nie napawają optymizmem.
I bardzo dobrze niech te wszystkie pseudo kulturalne instytucje niech zaczną zarabiać na siebie a nie tylko ciągnąć z naszych pieniędzy.
No i wystarczyło, żeby się odezwał i czar trysł.....Parodia!
Jak rozumiem pana ministra, budowa monumentalnego gmachu Filharmonii w Olsztynie, mnożenie oddziałów tamtejszego Muzeum Warmii i Mazur poza główną siedzibą na Zamku (jest ich 7), dofinansowanie dla Muzeum Nowoczesnośći MOK w Parku Centralnym, utrzymywanie Centrum Edukacji i Inicjatyw Kulturalnych w Olsztynie, o którego działalności mało kto wie nawet w tym mieście a w regionie już nikt oraz gruntowna przebudowa Teatru im Jaracza spinają się ekonomicznie i nie generuja żadnych kosztów. I na pewno przyznawanie im a nie elbląskiemu CSE Światowid dotacji z UE jest wyrazem równomiernego i sprawiedliwego dzielenia środków przeznaczonych na "nasze" województwo???
Mam nadzieję że nasz nowy prezydent nie pozwoli na tak nierówne traktowanie największych miast naszego województwa
Post Scriptum. Na otarcie łez Elblążanie dodajmy, że spora część Muzeum Nowoczesności w zrewitalizowanym tartaku Raphaelsohna w nowiutkim parku centralnym w Olsztynie poświęcona jest firmom przedwojennego Elbląga oraz Kanałowi Elbląskiemu. Co świadczy że poza Elblągiem myśl techniczna w "naszym" województwie raczej cienką była. Jest też wątek olsztyńskich kompleksów czyli tramwajów. Ale nic o systemie elbląskim, działającym od 120 lat, najstarszym w Polsce po Wrocławiu. Za to możemy zobaczyc żeton dla urzędników magistratu Allensteina na przejazd tramwajami, które Olsztyn zlikwidował beztrosko w 1965 roku aby je teraz budować od podstaw. Za co najmniej 400 mln, niszcząc przy okazji dopiero co zbudowane ulice. Oczywiście nie dzieje się to kosztem Elbląga, no bo jak???
- Parodia ?! - A przecież to Ty piejesz z zachwytu , że wybrano p. Wróblewskiego z PSL-u , a i p.Żuchowski też jest z PSL-u . Jeszcze nie raz i nie dwa przypomnę Tobie koguciku , że nie na ten płot , co potrzeba wskoczyłeś .
Nie ma powodów do frustracji, przecież kraj, a i E. istnieje tylko teoretycznie. Pora to sobie wreszcie uświadomić.
A czego można było się spodziewać? już lepiej żeby ten pan w ogóle nie zabierał głosu w tej sprawie. Jednego też niewiem po co Nam w Rządzie aż tyle stołków, co ci ludzie robią? W rządzeniu są bezradni, kasy niema, a jak jest z tego co się czyta to tylko na swoje "centra" peryferia się nie liczą. Tak juz będzie u siebie będą 10 razy poprawiali to co zostało już zrobione, ale dla Nas kasy niema.
Czyli normalka- już po wyborach
A nie brakuje czasami pieniędzy na wypłaty dla złodziejów z rządu?