Miasto szuka firmy, która zajmie się naprawą dylatacji na moście w ciągu ul. Trasa Unii Europejskiej; w trakcie corocznego przeglądu obiektu okazało się, że nie spełniają one swojej roli i trzeba je wymienić, by zapobiec zniszczeniom mostu. Wydawać by się mogło, ze w związku z remontem kierowcy będą się musieli przygotować na utrudnienia i objazdy, bo most siłą rzeczy będzie musiał zostać wyłączony z ruchu. Tymczasem miejscy urzędnicy zapowiadają, że do tego ostatniego nie będą chcieli w ogóle dopuścić.
Dylatacje to szczeliny celowo utworzone w konstrukcji architektonicznej. Wydzielone elementy lub ich fragmenty samodzielnie przenoszą przewidywane obciążenia, odkształcenia i przesunięcia.
Most w ciągu Trasy Unii Europejskiej składa się z dwóch elementów: płyty żelbetonowej i elementów stalowych, które w wyniku różnic temperatur i obciążeń mostu cały czas pracują - By nie dochodziło do uszkodzeń w jego konstrukcji, na moście są zainstalowane dylatacje. W trakcie corocznego przeglądu okazało się, że nie spełniają one swojej roli i dlatego i trzeba je wymienić, by zapobiec zniszczeniom mostu – tłumaczy Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Kilka dni temu w Biuletynie Informacji Publicznej pojawił się przetarg na odnowę dylatacji na wspomnianym moście. Zadanie składa się z kilku etapów: wykonania dokumentacji projektowej samej inwestycji, jak i projekt organizacji ruchu, przewidziany na czas robót.
Przed przystąpieniem do prac właściwych teren budowy musi zostać odpowiednio przygotowany i oznakowany, aby umożliwiał wykonanie zadania z zabezpieczeniem przed dostępem pojazdów. Zdemontowane dylatacje trafią do utylizacji, a inwestor zadba o montaż nowych, przy okazji uzupełniając nawierzchnię mostu.
Na oferty Miasto czeka do piątku, 29 sierpnia. Prace muszą zostać wykonane w ciągu 3 miesięcy od momentu udzielenia zamówienia; miesiąc zajmie sama wymiana nawierzchni mostu.
Czy oznacza to, że minimum na 30 dni obiekt zostanie wyłączony z użytku? Miejscy urzędnicy twierdzą, że będą starali się do tego nie dopuścić - W Specyfikacji zawrzeliśmy wymóg, ze będziemy wybierać firmę, która będzie w stanie tak wykonać wymianę tych dylatacji, żeby z ruchu wyłączyć tylko część mostu, zostawiając przejezdny np. jeden pas. Ewentualnie zgodzimy się na zamknięcie mostu, ale tylko na kilka dni, jeśli tego będzie wymagała sytuacja. Wszystko wyjaśni przetarg, a prace zostaną przeprowadzone przed zimą, gdy ruch samochodów będzie mniejszy - dodaje Monika Borzdyńska.
Dylatacje to szczeliny celowo utworzone w konstrukcji architektonicznej. Wydzielone elementy lub ich fragmenty samodzielnie przenoszą przewidywane obciążenia, odkształcenia i przesunięcia.
Most w ciągu Trasy Unii Europejskiej składa się z dwóch elementów: płyty żelbetonowej i elementów stalowych, które w wyniku różnic temperatur i obciążeń mostu cały czas pracują - By nie dochodziło do uszkodzeń w jego konstrukcji, na moście są zainstalowane dylatacje. W trakcie corocznego przeglądu okazało się, że nie spełniają one swojej roli i dlatego i trzeba je wymienić, by zapobiec zniszczeniom mostu – tłumaczy Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Kilka dni temu w Biuletynie Informacji Publicznej pojawił się przetarg na odnowę dylatacji na wspomnianym moście. Zadanie składa się z kilku etapów: wykonania dokumentacji projektowej samej inwestycji, jak i projekt organizacji ruchu, przewidziany na czas robót.
Przed przystąpieniem do prac właściwych teren budowy musi zostać odpowiednio przygotowany i oznakowany, aby umożliwiał wykonanie zadania z zabezpieczeniem przed dostępem pojazdów. Zdemontowane dylatacje trafią do utylizacji, a inwestor zadba o montaż nowych, przy okazji uzupełniając nawierzchnię mostu.
Na oferty Miasto czeka do piątku, 29 sierpnia. Prace muszą zostać wykonane w ciągu 3 miesięcy od momentu udzielenia zamówienia; miesiąc zajmie sama wymiana nawierzchni mostu.
Czy oznacza to, że minimum na 30 dni obiekt zostanie wyłączony z użytku? Miejscy urzędnicy twierdzą, że będą starali się do tego nie dopuścić - W Specyfikacji zawrzeliśmy wymóg, ze będziemy wybierać firmę, która będzie w stanie tak wykonać wymianę tych dylatacji, żeby z ruchu wyłączyć tylko część mostu, zostawiając przejezdny np. jeden pas. Ewentualnie zgodzimy się na zamknięcie mostu, ale tylko na kilka dni, jeśli tego będzie wymagała sytuacja. Wszystko wyjaśni przetarg, a prace zostaną przeprowadzone przed zimą, gdy ruch samochodów będzie mniejszy - dodaje Monika Borzdyńska.
kto odpowie , za pieniądze wyrzucone w błoto w tej chorej Polsce
Na co czeka Marszałek i Wojewoda,chojnie dają kase na olsztyn i mazury teraz niech dają na wiadukt w Elblągu.CO ŁASKA to po głosy w wyborach nie do Elbląga Panowie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
remont można zrobić "na wahadle" nie trzeba zamykac mostu, tylko leśne ludki z um wezcie normalna firme a nie pana Kazia i Stasia
Gdyby ktoś pomyślał to może doszedł by do wniosku, że można zaprojektować objazd obok mostu do ul. Nowodworskiej.
Ten most Unii to w ogóle porażka, jaki ..ebil wymyślił taki obiekt bez chodnika i ściezki rowerowej ?????