Jeden z mieszkańców Zawady zgłosił do Prezydenta Jerzego Wilka problem likwidacji zabudów balkonów, które niektórzy lokatorzy SM Zakrzewo wykonali we własnym zakresie, a które zostały zlikwidowane podczas termomodernizacji budynków.
W braku zabudów mężczyzna upatruje m.in. zwiększonej liczby włamań do mieszkań. W tej sprawie zabrała głos architekt Katarzyna Wiśniewska, która uświadomiła zebranych, że nie ma przeciwwskazań, aby takie zabudowy były montowane o ile zostaną uwzględnione w projekcie .
Jeśli chodzi o projekty termomodernizacji, państwo płacicie za te projekty architektom, którzy robią te projekty, więc macie prawo opiniować i wnosić zmiany w te projekty – stwierdziła Katarzyna Wiśniewska z Departamentu Urbanistyki i Architektury. – My jesteśmy tylko organem, który przyjmuje projekt podpisany ręką projektanta i sprawdzamy zgodność z prawem. Więc jeżeli byście państwo wybrali projekt, na przykład, żeby balkony były zabudowane, on by został przyjęty.
Zacznijmy od tego, że zabudowa balkonu bez zezwolenia architekta i zarządcy budynku jest niezgodna z prawem.
nie, no lepiej, żeby balkony wyglądały jak "kurniki"... ludzie ogarnijcie się, właśnie takie rzeczy mają wpływ na wygląd i estetykę... ja kupiłem mieszkanie kilka lat temu na Zawadzie i balkon miał zabudowę - nie czuło się, że się ma balkon... podczas termomodernizacji zostało zdemontowane i od razu lepiej, jakoś więcej przestrzeni, ładniej i estetyczniej. Teraz już tam nie mieszkam, ale nie zamierzam w żadnym mieszkaniu robić "kurnika" z balkonu. Poza tym, jak pisze ~KK - taka zabudowa jest nie zgodna z prawem, a z tego co mi wiadomo, nikt nie ma zgody na zabudowę, bo nikt nie występował w tej sprawie do spółdzielni... wszystko to tzw. samowolki budowlane...
Nie jestem mieszkancem Zawady.Ale często przejeżdżam główna arteria Odrodzenia i widze róznicę na plus bez tych róznej masci zabudowań.Jeżeli juz to powinny byc ustalone zasady jednolitej zabudowy przez urbanistę a nie jak było kazda zabudowa z innej parafi..
Na osiedlu Za politechniką też robią termomodernizację i zabudowy balkonów zostały uwzględnione. Nie wiem jak to zostało załatwione, ale całość wygląda ładnie i estetycznie. Każdy ma prawo mieszkać jak chce i jeżeli jemu odpowiada "kurnik" to innym nic do tego.
Kargul gamoniu co Ty możesz widzieć od Odrodzenia, balkony o których mowa w artykule są po drugiej stronie. Ogarnij się.
Do "qwak" nie pisz bzdur, bo ośmieszasz się. Te szkaradztwa (zabudowy balkonów) powinny być dawno zlikwidowane, bo były budowane bezprawnie. To wina spółdzielni, że na to pozwalała przez wiele lat. Niestety tacy ludzie jak "qwak" budują sobie kurniki, przestawiają okna lub wstawiają w innym rozmiarze, itp., czyli dokonują bezprawnie przeróbek. Później taki blok wygląda jak slamsy.
Zgadzam się też z "mieszkaniec_e-g" - taka zabudowa to głupota. Psuje wygląd budynku, a po drugie, jaka jest tam wentylacja? To towarzystwo kisi się w mieszkaniu, a na balkonie jest zabudowana graciarnia.
W czteropiętrowych blokach były "suszarki" za balkonem - są jeszcze na Zawadzie?. Czyli następne brzydactwo. Gdy mieszkałem na Zawadzie była "moda" na ten wynalazek. Jeden drugiemu chlapał swoim praniem, no i niezapomniany, "slamsowaty" widok. W wieżowcach za to niektórzy suszyli pranie pod sufitem balkonu, czyli z okna miał cudowny widok na swoje pranie :-).
Głupota? Może zamiast obrażać ludzi rusz wyobraźnią. Dobry architekt może zaprojektować jednakowe zabudowy, które nie tylko będą funkcjonalne ale również nie będą szpeciły.
do ~ za zabudową - oryginalnie bloki były budowane z balkonem bez zabudowy i zgodnie z prawem każda zabudowa jest samowolką budowlaną. poza tym nikt nie może ludziom narzucić zabudowy podczas modernizacji, żeby to miało sens albo każdy balkon miał by zabudowę albo żaden, żeby to nie szpeciło. Nie do przyjęcia by było robienie zabudowy tylko u tych co chcą, bo żaden architekt się pod tym nie podpisze, nie jest to zgodne z przepisami i sztuką architektoniczną. Moda na kurniki przyszła do nas ze wschodu, a przypomnę wszystkim, że od pewnego czasu wszyscy dążą do standardów zachodnich, a nie tych zza Buga...