Wiceprezydent Adam Witek o Aquaparku: Patrzymy na tą inwestycję z optymizmem

– Kończymy pierwszy etap, kierujemy ofertę do sektora prywatnego, ogłaszamy konkurs w formule koncesji na roboty budowlane i w ciągu czterdziestu dni nasza oferta będzie dostępna na rynku krajowym i europejskim. W tym czasie będziemy oczekiwali na złożenie wstępnych ofert przez inwestorów – powiedział wczoraj prezydent Grzegorz Nowaczyk podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Urzędzie Miejskim.

- Ofertę oparliśmy przede wszystkim na memorandum inwestycyjnym, które w połowie lutego rozesłaliśmy po inwestorach krajowych i ich odpowiedziach – dodaje Grzegorz Nowaczyk. - Po uzyskaniu wstępnych informacji, czego oczekuje rynek, przygotowaliśmy ostateczną ofertę, która będzie podstawą do tego, aby nawiązać wstępne porozumienia z inwestorami.

- Memorandum inwestycyjne, które skierowaliśmy do inwestorów, ku naszemu zadowoleniu nie przeszło bez echa i uzyskaliśmy zwrotne odpowiedzi od kilku zainteresowanych tą inwestycją firm, co pozwoliło nam troszeczkę dopracować materiały ofertowe, które dzisiaj zaprezentujemy inwestorom – wyjaśnia wiceprezydent Adam Witek. - To spotkanie jest zaproszeniem, apelem, do składania ofert już na poważnie, już nie jako memorandum, które było pewnego rodzaju dialogiem przygotowującym, czy też sprawdzającym rynek, tylko do przystąpienia do rozmów o szczegółach, konkretach.

Wstępna wizja

W memorandum inwestycyjnym Urząd Miasta zaproponował inwestorom działkę o łącznej powierzchni prawie 8,5 hektara. – Zaproponowaliśmy wstępną wizję Aquaparku, który mógłby mieć basen rekreacyjny, basen pływacki, wieżę z zespołem trzech zjeżdżalni, basen dla dzieci małych, brodziki, wanny z hydromasażem i kilka jeszcze innych elementów – wymienia Adam Witek. – W części usługowej zaproponowaliśmy basen dla niepływających, strefę fitness, strefę Wellness, SPA, strefę fizjoterapii, zespół rekreacyjny, zespół administracyjny. Oprócz tego dopuściliśmy możliwość dobudowania hotelu, jak również powierzchni handlowo-usługowych. I wydaje mi się, że to okazało się być strzałem w dziesiątkę. Memoranda inwestorów powodują, że patrzymy na tą inwestycję z optymizmem. Żaden z tych inwestorów nie negował tej inwestycji, nie zaprzeczał potrzebom, potencjałowi rynku, nie ujawniał problemów związanych z naszą propozycją, a jedynie dawali dodatkowe wskazówki, w którą stronę można by było bardziej pójść.

Od wczoraj oferta dla inwestorów jest dostępne w Internecie. Ma zachęcać ich do tego, aby zgłaszali się do UM ze swoimi propozycjami. Po upływie czterdziestu dni nie będzie jeszcze znany inwestor, który wybuduje Aquapark, tylko inwestorzy, którzy będą chcieli negocjować. – Negocjacje mogą potrwać kilka miesięcy – zapowiada Adam Witek. – Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że będziemy rozmawiać o tym w taki  sposób, aby z jednej strony zagwarantować maksymalnie dobry potencjał tego obiektu, jak również, co jest niezwykle ważne, w partnerstwie publiczno-prywatnym, przygotować rozkład ryzyka na gminę Elbląg i na inwestora, aby ta inwestycja mogła dojść do skutku. To inwestor będzie prowadzić ten obiekt. My nie będziemy go administrować, nim zarządzać. Ewentualnie będziemy dopłacać do jego funkcjonowania. Zaznaczam słowo „ewentualnie”, bo w wyliczeniach, jakie wstępnie przygotowaliśmy pokazujemy, że nasz potencjał jest przeogromny - ze względu na nasze położenie geograficzne, bo otwiera się ruch graniczny z Kaliningradem, bo obiekt, który wybudujemy będzie obiektem nowoczesnym, a podobne tego typu obiekty w okolicach, albo się już zestarzały, albo nie mają pełnego aspektu atrakcji.

Lokalizacja jest już znana

Aquapark ma powstać w miejscu, gdzie obecnie znajduje się odkryty basen przy ul. Moniuszki. - Częścią prac, które będą przewidziane dla partnera publiczno-prywatnego, to również rewitalizacja  tego obiektu. Chciałbym zaznaczać, że rewitalizacja, to nie oznacza „remont” – mówi Adam Witek. - To od partnera biznesowego będzie zależeć, co on nam w negocjacjach zaproponuje, jak on tą rewitalizację widzi. To też będzie przedmiotem negocjacji. Chciałbym, żeby to też nie odstraszało potencjalnych inwestorów, bo obiekt jest ogromny. Chociaż po memorandum mieliśmy wizytę jednego z inwestorów, którego zabraliśmy na obiekt. Kiedy zobaczył, że jest długi na prawie pół kilometra to się uśmiechnął i powiedział, że to nie jest problem, tylko potencjał.

Termin budowy nie jest znany

Czas, który dostaną inwestorzy na składanie swoich ofert minie w połowie maja. Co stanie się dalej? – Do końca roku będziemy mieli czas na zakończenie negocjacji – wyjaśnia Grzegorz Nowaczyk. – To jest mało i dużo. Jeżeli będą dwie, trzy konkretne firmy zainteresowane, to takie negocjacje mogą się zakończyć w ciągu trzech, czterech miesięcy. Jednak z doświadczenia innych samorządów w kraju wiemy, że ten etap zawsze trwa najdłużej i jest najtrudniejszy, tym bardziej, że mówimy o Aquaparku.

- W biznesowej części tego projektu wyszliśmy z ofertą szerszą niż Aquapark, zdając sobie sprawę, że Elbląg jest jeszcze mało znanym miastem w Polsce, co też nam nie pomaga, więc biznes prywatny będzie się bardzo głęboko zastanawiał zanim się zainteresuje naszą ofertą. Ale robiąc już wstępne badania rynkowe zwróciliśmy uwagę przede wszystkim na to, że w promieniu 60 km od Elbląga nie ma takiego obiektu, a jeżeli do tego dorzucimy Kaliningrad, to znacznie zwiększa się potencjał klientów tego obiektu – dodaje Grzegorz Nowaczyk.

Memorandum inwestycyjne pokazało, że pięć firm jest wstępnie zainteresowanych wybudowaniem w naszym mieście Aquaparku. Cztery z nich były z Polski, a jedna z Rosji. – Myślę, że w tej chwili zainteresowanie powinno być jeszcze większe, dlatego, że uwzględniliśmy w większości uwagi i spostrzeżenia, które do nas spłynęły – zapewniał Grzegorz Nowaczyk. – Inwestorzy są w stanie zainwestować od 110 do 140 mln zł. Ale to są bardzo szacunkowe kwoty. Większość inwestycji będzie zależała od zakresu rzeczowego budowy tego centrum rekreacyjno-sportowo-handlowo-usługowo-hotelowego.

Czy basen odkryty zostanie zamknięty?

Jeszcze nie wiadomo, czy w tym roku odkryty basen będzie otwarty. – Mając na uwadze wydarzenia, które miały miejsce w ubiegłym roku, zwróciliśmy się do Sanepidu z pytaniem, jak teraz wygląda sytuacja. Czekamy na odpowiedź – wyjaśnia Grzegorz Nowaczyk. – Otwarcie takiego basenu i jego eksploatacja, w ciągu trzech miesięcy, od czerwca do końca sierpnia, kosztuje rocznie 370 tys, zł. To są poważne pieniądze. Dlatego to trzeba przemyśleć.