Na przejściu dla pieszych przez ulicę Warszawską, przy skrzyżowaniu z ulicą Grochowską, uruchomiono nową sygnalizację świetlną. Ma ona poprawić bezpieczeństwo zwłaszcza osób niewidomych, które pracują w pobliskiej Spółdzielni Elsin. Ze strony kierowców i mieszkańców dzielnicy, już pojawiły się głosy krytyki wobec tego pomysłu. - Moim zdaniem ktoś, kto wpadł na pomysł założenia w tym miejscu sygnalizacji, marnotrawi pieniądze mieszkańców i chyba naprawdę zabrakło tej osobie pomysłów – mówi pan Kamil, kierowca mieszkający na Zawodziu.
Nowa sygnalizacja świetlna została zainstalowana na ulicy Warszawskiej, około 100 metrów od skrzyżowania z aleją Kardynała Stefana Wyszyńskiego (most nad rzeką Elbląg w ciągu alei Tysiąclecia). Sygnalizatory ustawiono tuż przy skrzyżowaniu z ulicą Grochowską, w sąsiedztwie Spółdzielni Elsin. Koszt jej budowy pokryła firma Jeronimo Martins Dystrybucja S.A., która buduje tam kolejny w Elblągu sklep "Biedronka”.
W jezdni zostały zainstalowane detektory ruchu, które ułatwią sterowanie ruchem pojazdów (wydłużając lub skracając czas świecenia poszczególnych faz ruchu - zależnie od ilości zgłoszeń pojazdów nadjeżdżających). Sygnalizacja będzie pracowała w systemie wzbudzanym, tzn. sygnał zielony dla pieszych pojawi się wówczas, gdy zostanie naciśnięty przycisk zainstalowany na maszcie sygnalizacyjnym.
Ponadto prace budowlane objęły wykonanie kanalizacji kablowej na potrzeby koordynacji sygnalizacji, wymianę sterownika sygnalizacji, wymianę sygnalizatora żarowego o soczewce Ø 200 mm na bardziej widoczny sygnalizator z soczewką Ø 300 mm typu LED, oraz zainstalowanie dodatkowego sygnalizatora pulsującego sygnału żółtego, ostrzegawczego z sylwetką pieszego przed przejściem dla pieszych (widoczny dla pojazdów wyjeżdżających z wlotu podporządkowanego w prawo).
- Zmodernizowana sygnalizacja poprawi bezpieczeństwo na ulicy Warszawskiej, zwłaszcza osób niewidomych, które pracują w Spółdzielni Elsin. W tej sprawie wielokrotnie rozmawiałem z prezesem Spółdzielni, Jerzym Wilkiem i cieszę się, że dziś możemy to, dzięki porozumieniu z Inwestorem, zrealizować. - mówi wiceprezydent Elbląga Tomasz Lewandowski.
Nie wszystkim mieszkańcom Zawodzia ta zmiana jest na rękę. Oburzenia nie kryją zwłaszcza kierowcy, dla których pojawienie się kolejnej sygnalizacji, wydłuży czas dojazdu do miasta.
- Niestety po tym, jak rozebrano mosty, jestem zmuszony codziennie dojeżdżać samochodem do pracy. I tak przez odcinek ponad 3 km, mijam sygnalizację świetlną trzy razy i czasami za każdym razem muszę stać. Jaki jest sens umieszczać sygnalizatory w odległości 100 metrów od siebie? Czy to znaczy, że będę musiał w najgorszych sytuacjach stać w tym miejscu dwa razy? – pyta pan Kamil, kierowca z Zawodzia. - Czasami w tym miejscu, w godzinach szczytu i tak dochodziło do korków - teraz mogą być jeszcze większe! Pytanie, czemu ludziom mieszkającym na Zawodziu tak bardzo utrudnia się życie? – zastanawia się nasz czytelnik.
Do zasadności budowy w tym miejscu sygnalizacji świetlnej przekonuje Jerzy Wilk, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej i prezes Elbląskiej Spółdzielni Niewidomych Elsin mieszczącej się przy ul. Warszawskiej.
- Sygnalizacja uruchamiana jest po wciśnięciu przycisku na słupie sygnalizatora, który umożliwi zapalenie się zielonego światła dla pieszych. Nie będzie więc ona utrudniała ruchu, a jedynie pomoże bezpiecznie przejść mieszkańcom i osobom niewidomym na drugą stronę jezdni – mówi Jerzy Wilk. – W tym miejscu wielokrotnie dochodziło do niebezpiecznych sytuacji związanych z pieszymi. Ostatnio na przykład o mały włos nie doszło do potrącenia na tym przejściu dwóch mężczyzn. To cud, że do tej pory nie doszło tam jeszcze do żadnej tragedii. Dlatego od dłuższego czasu interweniowałem w ratuszu o poprawę bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu – tłumaczy prezes Elsinu.
Pożyjemy zobaczymy! Ale dla bezpieczeństwa osób niewidomych to bardzo istotna sprawa.
na pewno znajdą się malkontenci...podpowiadam zanim zabierzesz głos w sprawie to warto przemyśleć, bezpieczeństwo nader jest ważne z punktu widzenia osób pieszych, bo nasi rodzimi kierowcy nie koniecznie.
glupota wlodarzy miasta siegnela zenitu!!!!
Faktycznie, te przejście dla pieszych było bardzo niebezpieczne. W godzinach szczytu piesi musieli się "wbijać na chama" żeby przejść, bo żaden kierowca nie chciał się zatrzymać i przepuścić pieszych. Proszę jednak o naprawienie jezdni uszkodzonej podczas prac montażowych oświetlenia. Od czasu instalacji świateł, przy niewielkim deszczu cała woda z chodnika spływa do zagłębienia w ulicy, przy którym kierowcy muszą bardzo redukować prędkość, żeby nie ochlapać pieszych.
Nowa Biedronka? Kolejna? 29.12 nowa Biedronka zostala otwarta przy gazowni.
Właśnie!!! najważniejsze zdanie: "[...]do tej pory nie doszło tam jeszcze do żadnej tragedii.". Ale za to w innych miejscach tego wymagających, w których już dochodziło do tragedii i wypadków nic się nie robi! Na Fromborskiej było już kilka potrąceń pieszych w godzinach nocnych, ale oświetlenia nadal nie ma! Niestety cisną mi się na język same niecenzuralne słowa... Mimo iż jeżdżę tamtędy rzadko to nie widzę sensu tej sygnalizacji tam...
sygnalizacja w tym miejscu to nieporozumienie bo 100m dalej jest kolejna sygnalizacja. W takich miejscach robi sie przejścia pod albo nad ziemią a nie stawia sygnalizację wy nieroby odpowiedzialne za tą śmieszną inwestycję. Idziecie tylko na łatwiznę. Niekompetentni ludzie zajmują nie odpowiednie stanowiska i tyle w tym temacie.
gdybyś kolego był niewidomym, który jest zależny od kultury kierowców a twoim jedynym przewodnikiem byłaby biała laska to byś wiedział jak ważna dla nas jest ta sygnalizacja. A przecież będzie ona użytkowana tylko wtedy, gdy grupka pieszych zbierze się przed przejściem
proponuje w nastepny piatek zebrac sie pod ratuszem, kro posiada taczke niech ja ze soba wezmie i wywozimy do kanału tych popaprancow z ratusza. im wiecej wezmiecie taczek tym lepiej bo wiecej tych dekli wywieziemy
Panie Kamilu, a dlaczego 3 km do pracy pokonuje Pan za pomocą samochodu. Jest tyle alternatywnych metod dla pokonania tak krótkiego dystansu, np. na rowerze. Wtedy nie będzie Pan musiał stać na światłach i się niepotrzebnie denerwować.