Trwająca pięć miesięcy modernizacja ulicy Wiejskiej pochłonęła łącznie 1,4 miliona złotych. Jako jedyni pisaliśmy o przebiegu inwestycji, toteż najwyższa pora na podsumowanie i fotoreportaż.
Na samym początku miasto, ogłosiło przetarg na wykonanie projektu przebudowy ulicy Wiejskiej. Wygrał go Zakład Usług Inwestycyjnych inż. Marcina Łacha z Elbląga. Samą przebudową zajęła się już dobrze znana firma Skanska S.A. z Warszawy. Wykonawca zobowiązany był zakończyć remont do połowy czerwca przyszłego roku.
Mimo zadziwiająco odległego terminu oddania wyremontowanej ulicy, wykonawca zakończył prace w październiku tego roku. Zakres robót objął wykonanie nowej, bitumicznej nawierzchni jezdni, przebudowę chodników wraz z krawężnikami i obrzeżami, przebudowę zjazdów, budowę zatok parkingowych oraz regulację urządzeń infrastruktury technicznej wraz z wykonaniem oznakowania pionowego i poziomego.
To, co cieszy podczas jazdy na nowo wykonanej nawierzchni jezdni to fakt, że nie są wyczuwalne studzienki. Przypomnijmy, że na ulicy Żyrardowskiej jezdnia została wykonana niedbale, przez co podczas jazdy wyraźnie wyczuwalne są miejsca, gdzie występują studzienki.
Rzeczą normalną jest już, że kierowcy nie korzystają z nowego oznakowania jezdni i zatok parkingowych. Można się o tym przekonać oglądając naszą galerię zdjęć. Widać tam, że kierowcy pomimo znaku informującego o równoległym parkowaniu do jezdni, parkują prostopadle. W sumie w Elblągu nie jest to żadna nowość, ale dziwi fakt, że właściciele nie obawiają się uszkodzenia pojazdów o wysokie krawężniki, które miały skutecznie przeciwdziałać takiemu stylowi parkowania.
Fot. Mateusz Milanowski
do dupy ta modernizacja zostawili trawniczki zamiast zrobic parkingi zmarnowane pieniadze jak zawsze
A mnie dziwi właśnie to, ze nie zrobiono mniejszych krawęzników zeby mogło tam zaparkowac wiecje aut ..... jak zwykle nie ważne co jest dla ludzi lepsze ...
@aaa: Piesi chodzący po chodnikach to też ludzie, nie można całej dostępnej powierzchni oddać blachosmrodom których "kierofcy" i tak wepchają się wszędzie tam gdzie ich nie trzeba.
Zdjęcie 31 i 35 jasno pokazuje, jaką bzdurą było robić miejsca parkingowe równolegle do jezdni (bynajmniej w tym miejscu)zamiast tak jak tam właśnie stają samochody. Dla pieszych i tak jest wystarczająco miejsca, a samochody muszą przez idiotyczne krawężniki "walczyć" z chorą wyobraźnią projektanta ulicy.