Oświata przeżyła rewolucje. Podobno w Elblągu powrót do ośmioletnich szkół podstawowych i wygaszanie gimnazjów przeprowadzono bezboleśnie. O to, jak wyglądało to w praktyce zapytaliśmy dyrektorkę szkoły podstawowej, następnie liceum, a także dyrektorkę Departamentu Edukacji w Urzędzie Miejskim. Co miały do powiedzenia? Jako pierwszy publikujemy wywiad z Iwoną Mikulską – dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 18.
Za nami rok po zmianach systemowych w oświacie. Jak minął?
Zmiana systemu oświaty to duże wyzwanie dla szkół. Mam tu na myśli całą społeczność szkolną, zarówno uczniów i ich rodziców, jak i nauczycieli i dyrektorów szkół. W bardzo krótkim czasie musieliśmy dostosować szkołę do potrzeb siedmio- i czternastolatka. Jest to proces, który wymaga sprawnych decyzji organizacyjnych, nakładów finansowych i współpracy, a także zrozumienia i wyrozumiałości, zwłaszcza ze strony rodziców uczniów. Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby sprostać zarówno oczekiwaniom Ministerstwa Edukacji Narodowej i co ważne przepisom regulującym zmiany w oświacie jak i potrzebom uczniów. Mamy zatrudnioną doskonałą kadrę pedagogiczną. Udało nam się zatrudnić kilku nauczycieli przedmiotowców z doświadczeniem w pracy w gimnazjach, wyremontować sale lekcyjne, czy zaadaptować pomieszczenie na szatnie dla najmłodszych dzieci, uczniów klas pierwszych. Dużo jest w tym zakresie do zrobienia.
Co pozostało jeszcze do zrobienia?
Przede wszystkim poprawa warunków lokalowych. W szkole jest ponad 700 uczniów w 30 oddziałach i nie da się ukryć, że jest nam ciasno. Za mało jest gabinetów lekcyjnych, aby pomieścić dwa dodatkowe roczniki uczniów i doskonale skomponować plan lekcji. Tu dużym rozwiązaniem będzie budowa naszej, wymarzonej hali sportowej, która znacznie poprawi warunki lokalowe. Przypomnę, że udało nam się w ubiegłym roku wygrać 500 tys. zł w Budżecie Obywatelskim i Pan Prezydent podjął decyzję o budowie boiska, a potem jego zadaszeniu. Złożył wniosek o pozyskanie dodatkowych środków do Ministerstwa Sportu i na razie od marca w tej sprawie jest cisza. Czekamy na decyzję Ministerstwa Sportu.
Jak do zmian nastawieni są rodzice uczniów?
Co do zasady zmiany sześcioletniej szkoły podstawowej na ośmioletnią przeważnie pozytywnie. Tu nie spotkałam się z innymi głosami. Gimnazja budziły jednak pewien strach ze strony rodziców. Rodzice są zadowoleni, że ich dzieci mogą kontynuować naukę w „swojej” szkole, gdzie są doskonale znani nauczycielom, obsłudze szkoły uznając to za bezpieczne. Ważną sprawą dla rodziców jest również możliwość zjedzenia w szkole obiadu. Gorzej, jeżeli mówimy o nauce. Rodzice zgłaszają nam obciążenie ucznia nauką. Niestety, ramowe plany nauczania z nowymi, w klasie VIII siedmioma przedmiotami, spowodowały znaczne obciążenie ucznia, zarówno liczbą godzin w planie lekcji jak i nauką własną.
Programy nauczania nie są odpowiednio przygotowane?
Programy nauczania są przeładowane i trudno rodzicom i uczniom zrozumieć, że my nauczyciele jesteśmy zobowiązani do zrealizowania podstawy programowej i solidnego przygotowania ucznia do egzaminu po klasie ósmej. Staramy się pomóc uczniom zmianami w zasadach oceniania, zmniejszając liczbę sprawdzianów w tygodniu, nie zadajemy pisemnych prac domowych na weekendy, ograniczamy prace domowe w tygodniu. Rodzice młodszych uczniów mają obawy odnośnie bezpieczeństwa dzieci w szkole. Robimy wszystko, co w naszej mocy, aby dzieci z klas I-III miały ograniczony kontakt ze starszymi uczniami. Przede wszystkim zawsze przebywają pod opieką nauczyciela lub wychowawców świetlicy. Z przyczyn organizacyjnych nie da się odizolować uczniów młodszych od starszych, chociażby wspólna szatnia, ale nie zauważamy tu większych trudności. Zwiększyliśmy liczbę dyżurów nauczycieli, trzy przerwy obiadowe i inne godziny schodzenia uczniów klas I-III do szatni.
Z jakimi spotykała się Pani opiniami uczniów dotyczacych zmian w szkole?
Zdania uczniów są podzielone. Niektórzy czekali na gimnazjum uznając to za swojego rodzaju wejście w inny etap życia, innym po prostu jest dobrze tak, jak jest. Podejście do nauki to sprawa indywidualna, na którą ma wpływ podejście rodziców, motywacja, zaangażowanie i przede wszystkim chęci ucznia. A z tym bywa różnie i mamy na tym polu dużo do zrobienia, żeby nie powiedzieć pole do popisu. Nasi uczniowie generalnie są bardzo zadowoleni z naszej szkoły, może najstarszym rocznikom nie pasuje trochę regulamin oceniania zachowania, bo chcieliby poeksperymentować z wyglądem, kolorem włosów, itp. Niestety, to jest szkoła, w której muszą obowiązywać pewne normy i zasady, bo bez tego byłoby trudno funkcjonować.
Czy nauczyciele nadążają nad ciągłymi zmianami w oświacie?
Mam wrażenie, że oświata to dziedzina, w której zmienia się najczęściej i oby na dobre. Z ustawą czy rozporządzeniem się nie dyskutuje, trzeba je wprowadzać w życie i się dostosować. Jesteśmy przygotowani do zmian, doskonalimy się, aby świadczyć wysoką jakość edukacji. Organ prowadzący także nam pomaga, wprowadzając do szkoły dodatkowe zajęcia finansowane z środków unijnych. Prezydent poszukuje i znajduje środki zewnętrzne, aby elbląskie szkoły kształciły na miarę edukacji europejskiej w zakresie kompetencji kluczowych i oczekiwań rynku pracy. Marzę o tym, aby w polskiej szkole nadeszły czasy, w których uczeń będzie najważniejszy, aby nauczyciel zajął się nauczaniem, a nie dokumentowaniem wszystkiego, co tylko można ująć w tzw. papierach, czego sobie i wszystkim nauczycielom życzę.
Dziękuję za rozmowę.
Jak zawsze mądrze, i z troską o ucznia. Wspaniała kompetentna dyrektor. Podziwiam.
Dobry wywiad. Gratuluję p. Dyrektor
Cieszę się że Iwona Mikulska znów jest dyrektorem osiemnastki. To mądry człowiek i fajna dziewczyna.
Pani dyrektor, pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
No i same kłopoty. A będą jeszcze większe. Dzisiejsza młodzież szybciej się rozwija. Gimnazja obejmowały 3 roczniki i funkcjonowały bardzo dobrze. Teraz jest 8 roczników i rozpiętość wieku od 7 lat do 15 lat / a mogą być i 17 i 18 latkowie powtarzający klasy/.
Niezwykle mądra Dyrektor. SP 18 ma szczęście :)
Widać, że odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Z dobrej sytuacji potrafi zrobić bardzo dobrą a sytuację złą / patową naprawić. A to potrafią tylko ludzie profesjonalni i z pasją otaczający się współpracownikami tego samego pokroju i dążącymi do wspólnego celu jakim jest edukacja Naszego Dobra Narodowego czyli młodzież.
Kolejna nieprzemyslana reforma pisu
To dlaczego nauczyciele muszą robić te tak zwane papiery, wymyślone przez szkołę. Czy pani zmieniła opcje?
w naszym mieście są osoby - z ZAWODU DYREKTOR , można tak powiedzieć na podstawie zestawienia listy dyrektorów szkół na przestrzeni ostatnich 15 lat..... , czy z konkursu lub powołania.......