Przez najbliższe dwa lata będę zwalniała ludzi. Choćbym nie chciała, nie będę miała innego wyjścia. Na to wskazują proste matematyczne wyliczenia - oddziałów będzie coraz mniej, a przecież dwóch nauczycieli nie będzie prowadziło lekcji dla jednej klasy. To właśnie oznacza dla mnie likwidacja gimnazjów – mówi dyrektorka jednego z elbląskich zespołów szkół. Jak reforma edukacji przełoży się na elbląskie szkolnictwo? Konkrety poznamy w piątek (13 stycznia).
Prezydent RP Andrzej Duda podpisał w poniedziałek ustawy wprowadzające reformę edukacji.
W wyniku reformy powstanie ponad pięć tysięcy nowych miejsc pracy. Będziemy z nauczycielami, rodzicami i samorządowcami
– powiedziała jednak Anna Zalewska, Minister Edukacji Narodowej podczas wczorajszej konferencji zwołanej z tej okazji.
Trudno powiedzieć, czy te 5 tys. zaspokoi potrzeby osób, które stracą pracę w wyniku likwidacji gimnazjów. Nauczyciele i dyrektorzy elbląskich gimnazjów oraz zespołów szkół, które gimnazja mają w swoich strukturach, nie podzielają entuzjazmu pani minister. Najzwyczajniej w świecie boją się o swoje miejsca pracy i nie mają złudzeń, że zmiany w systemie, w większym lub mniejszym stopniu będą skutkowały zwolnieniami.
Na razie nie znam naszych losów, nie wiem, jak i czy moja szkoła, po wygaśnięciu gimnazjum będzie funkcjonowała. Samorząd nie podjął jeszcze decyzji odnośnie do tego, jak będzie wyglądał elbląski system edukacji po reformie. Ja jednak pierwszych obliczeń dokonałam już kilka miesięcy temu i wtedy tak naprawdę przeżyłam szok. Proste matematyczne wyliczenia wskazują, że będę musiała zwalniać ludzi. Szczerze powiedziałam o tym nauczycielom już jesienią. Chciałam, żeby mieli czas się przygotować, oswoić z tą wiedzą, bo tego przeskoczyć się nie da
– mówi jednak z dyrektorek elbląskich szkół, pragnąca zachować anonimowość.
Konkretów jeszcze nie znamy. Opracowanie sieci szkół i tego, jak to będzie wyglądało leży w gestii organu prowadzącego, czyli samorządu. Przed nim trudne zadanie. Więc czekamy. Prawdopodobnie w tym budynku zostanie liceum ogólnokształcące, ale to jeszcze nie jest przyklepane. Jeśli tak się stanie to już w przyszłym roku ubędzie nam sześć klas.
– wyjaśnia Agnieszka Jurewicz, dyrektor Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Elblągu, w którym funkcjonuje Gimnazjum nr 3.
Dyrektorzy szkół, bez względu na to, czy zmiana systemu edukacji im się podoba, czy też nie, przekonują, że wprowadzenie jej w życie będzie prawdziwym wyzwaniem i może nastręczyć sporo kłopotów.
To jest wyzwanie. Kolejne, nie jest to bowiem pierwsza i pewnie nie ostatnia reforma edukacji, którą przyjdzie nam zrealizować
– dodake Agnieszka Jurewicz.
Stało się. Do tej pory jeszcze istniała iskierka nadziei, teraz jej już nie ma. Reforma wejdzie w życie, a to oznacza likwidację naszej szkoły, choć konkretów rzeczywiście jeszcze nie znamy. Ostateczną decyzję podejmie urząd miasta i na nią teraz czekamy. W tej chwili trudno mówić jak to będzie wyglądało, choć co oczywiste nie jesteśmy w najlepszych nastrojach. Liczę na to, że moi pracownicy znajdą pracę w innych szkołach. W tej chwili w szkole zatrudnionych jest 40 osób, nauczycieli, ale też pracowników obsługi, administracji
– wylicza Iwona Zapolska, dyrektor Gimnazjum nr 7 w Elblągu.
W Elblągu funkcjonuje kilkanaście gimnazjów. Część z nich tak jak Gimnazjum nr 2 przy ul. Robotniczej, Gimnazjum nr 7 przy ul. Lotniczej. Pozostałe funkcjonują w strukturach zespołów szkół, czy to przy podstawówkach, czy szkołach ponadgimnazjalnych. Po których szkołach pozostaną w przyszłości jedyne puste i wspomnienia absolwentów? Tego dowiemy się już niebawem.
Taki plan został już opracowany. Szczegóły podczas , zaplanowanej na piątek, konferencji prasowej
– mówi Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
TRWA DALEJ OGŁUPIANIE LUDZI REFORMĄ OŚWIATY , NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ ...
Do tej pory zlikwidowano mnóstwo zakładów, przeprowadzano redukcje w zakładach pracy, zlikwidowano PGR-y. Czy tymi ludźmi ktoś się przejmował? Czy to, że szkoły tworzą sieć w całej Polsce ma oznaczać, że będą nauczyciele szantażować społeczeństwo? To ludzie wykształceni. Powinni odnaleźć się w życiu a może założyć własną działalność lub się przekwalifikować. PUP podpowie. Czy to obawa że sobie nie poradzą nauczyciele? Przecież przygotowują młodych ludzi do życia, bycia kreatywnymi. Będziecie mieli możliwość w praktyce sprawdzić to czego uczycie (lub nie). Mnie nikt nie pytał czy chcę być zredukowanym. I muszę dalej żyć, utrzymać rodzinę. Wszystkim nauczycielom życzę wielu pomysłów na swój rozwój zawodowy.
Redukcję nauczycieli powinno się zrobić kilka lat temu. Darmozjady!!!
Niektóre ggimnazj i tak już ledwo żyły. Przykład gim 7 czy 6. Trzeba będzie sie z tym pogodzic i tyle
Dziadostwo i nic wiecej
Rodziny z dziećmi wyjeżdżają za granicę za pracą to czemu tu się dziwić że dzieci w szkołach brakuje, nie ma sensu zwalać tego na obecną zmianę w szkolnictwie a podziękować trzeba by byłym ekipom, że nie stworzono miejsc pracy dla młodych tylko otwarto im furtkę żeby żyli za ganicami kraju.
Sorki, taki mamy klimat - inni ludzie też tracą pracę. Gdy jeszcze pomyślę, że dzieci muszą dokształcać się w domu lub na korepetycjach, to z polską edukacją jest coś nie tak. Za komuny z korepetycji korzystali tylko gamonie.
Ci którzy są dobrzy jako nauczyciel nie muszą się obawiać .Nauczyciel powinien być wykształcony ,znać jezyki obce .A popatrzmy uczciwie na te towarzystwo.
Myślę, że należy przyjrzeć się kwalifikacjom nauczycieli - określonych przedmiotów powinny uczyć osoby z kierunkowym wyksztalceniem w pierwszej kolejności bo za chwilę okaże się że matematyki będzie uczył historyk a fizyki pan/i po AWF.
Proponuję zlikwidować patologię w szkołach polegającą na trzymaniu emerytów, blokujących miejsce młodym nauczycielom. Problem zwolnień zostałby pewnie w dużej mierze rozwiązany. Proponuję również zlikwidować kolejną patologię polegającą na "ucinaniu" godzin nauczycielom, którzy mają jeszcze wiele lat pracy gdy w tej samej szkole emeryci mają pełne etaty. P.S Przecież PIS spełnił postulaty nauczycieli z przed 19lat, kiedy nauczyciele protestowali przeciw wprowadzaniu gimnazjów.