Dziś, o godz. 9:00, rozpoczął się egzamin z chemii. Większość piszących miała do dyspozycji 180 minut, ale i to, zdaniem niektórych, było niewystarczające. Maturzyści wychodzili z sali zmęczeni. „Zdecydowanie trudniejsza niż w zeszłym roku”.
- Do matury z chemii w naszej szkole podchodzą dziś 74 osoby w nowej formule i 24 osoby w tzw. starej formule - mówi dyrektor Zofia Ostrówka Dyrektor ZSO. - czyli łącznie 98 osób. Na maturę z chemii decydują się zwykle osoby z wysokimi aspiracjami, absolwenci którzy chcą się dostać na kierunki medyczne tj. medycynę czy stomatologię. Ze względu na dużą konkurencję, nie zawsze uda im się osiągnąć wystarczającą ilość punktów aby dostać się na wymarzone studia. W związku z tym, co roku zgłasza nam się od 40 do 60 osób, które chcą sobie ten wynik poprawić.
Podchodzimy do grupy maturzystów, którzy ukończyli egzamin przed czasem.
- Jak poszło? - pytamy. - Raczej dobrze. - odpowiada Adam. - Chociaż uważam, że znowu nie dostosowali ilości zadań do czasu. Poziom zadań był dość trudny. Trzeba było dużo myśleć, przekształcać wzory, było dużo do liczenia. W zeszłym roku też było dużo zadań, ale były dużo prostsze. - Czyli poprawiasz maturę z chemii? - Tak. Chcę się dostać na kierunek lekarski. Obecnie studiuję biotechnologię.
- Jak wrażenia po egzaminie? - Takie mieszane – odpowiada Ada. -Nie powiem, że źle. Raczej średnio. Wydaje mi się, że poprzednia była łatwiejsza. - Czyli to już poprawka? - Tak. W dodatku już druga. Zabrakło mi punktów żeby się dostać na weterynarię.
- Zabrakło mi czasu – mówi Asia. - Zadania nie podpasowały mi w ogóle. Nawet w tych tematach, w których się dobrze czułam, nie wydaje mi się żeby mi poszło dobrze. Nie wiem czy uda mi się poprawić.
Jak poszedł egzamin? - Raczej dobrze. Myślę, że był trochę trudniejszy niż w zeszłym – odpowiada Filip. - Również poprawiasz? - Nie. Pierwszy raz pisałem, ale przygotowywałem się z poprzednich. Było kilka zadań naprawdę trudnych. Wydaje mi się też, że był błąd w treści matur. Wzór chyba był zły podany na kartach, które dostaliśmy. - Pamiętasz jakieś zadanie, które przysporzyło Ci trudności? - Utkwiło mi zadanie z amoniakiem. Trzeba było obliczyć ile procent cząsteczek przeraeguje w określonych warunkach. Było sporo obliczeń. - Jakie plany na dalszą edukację? - Jeśli się uda to na medycynę.
Pierwszy raz maturzyści przyznali, w dodatku jednogłośnie, że egzamin był trudny.
Wszystkim życzymy powodzenia. Oby poprawki nie były już konieczne.
Nie było ani jednego trudnego zadania. Ani jednego: trzeba było tylko sprawnie myśleć. Chcecie zostać lekarzami i nie używać mózgów? Takich mamy na pęczki.