Pod koniec września ponad 30-stu uczniów z elbląskich szkół średnich odwiedziło stolicę Belgii. Wycieczka, której głównym celem stałą się wizyta w Europarlamencie, była formą nagrody za dotychczasową działalność i osiągnięcia młodzieży.
Organizatorami trzydniowego pobytu w stolicy Unii Europejskiej było Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej oraz Wydział Edukacji Urzędu Miasta Elbląg. Jak twierdzą sami uczestnicy program wycieczki był całkiem ciekawie opracowany, a co najważniejsze równie dobrze zrealizowany. Długą i meczącą podróż zrekompensowały warunki zakwaterowania.
Oprócz wizyty w Europarlamencie, której gospodarzem był absolwent III LO Leszek Gaś i spotkania z eurodeputowaną Małgorzatą Handzlik, licealiści odwiedzili brukselskie stare miasto, Atomium czy Parlamentarium. Uwagę wycieczkowiczów przykuł również popularny "Manneken pis", czyli chłopiec sikający "na wrogów". Serce, a właściwie podniebienie elblążan podbiły belgijskie smakołyki - czekolada i frytki.
- Zwiedzanie Brukseli na pewno pozwoliło na poszerzenie moich horyzontów i poznanie po części innego świata - mówi Joanna. - Gdybym mogła coś zmienić, to chciałabym, żeby pobyt był dłuższy chociaż o kilka dni. Tempo zwiedzania nie było komfortowe i niestety trzeba było pominąć wiele obiektów, które warto obejrzeć.
Tegoroczni maturzyści uzyskali też kilka ważnych wskazówek dotyczących wyboru przyszłej uczelni. - Szczególnie podobały mi się porady, których udzielali nam posłowie, m. in. jaki kierunek studiów wybrać, aby w przyszłości pracować w Europarlamencie. Pomimo, że wycieczka trwała w sumie zaledwie cztery dni zdążyliśmy się ze sobą mocno zaprzyjaźnić i stworzyliśmy dobrze zgraną grupę - relacjonuję Weronika.
- Ciesze się, że mogłem przeżyć wiele niezapomnianych przygód i poznać wielu wspaniałych ludzi, z którymi mam nadzieję utrzymywać stały kontakt - dodaje jeden z uczniów. - Bruksela jako miasto nie podobała mi się za bardzo. Na szczęście wszystko nadrabiali współuczestnicy, którzy sprawiali, że mimo braku darzenia miasta sympatią dobrze się w nim bawiłem i świetnie spędziłem wolny czas.
Uczestniczący w wycieczce przedstawiciele EPEC na czele z prezesem spółki Łukaszem Pieśkiewiczem, wyrazili nadzieję, że podobne wizyty do stolicy Unii Europejskiej mogłyby odbywać się cyklicznie - co roku dla wybranej grupy młodzieży.
Paulina Rakoczy, klasa medialna II LO
czy pan prezes epec też jechał autobusem ? nie , pan prezes poleciał samolotem . hmm ..
Ale się pan z pracował ????
sami azjaci ta fotka to z Japonii?
Ale z jakiej to okazji oni pojechali? Czy beda z tego jakies korzysci dla Elblaga? Czy sciagna nowych inwestorow? Dlaczego za nasze pieniadze? Nauczyli sie od Nowaczyka?