Fotoradary są skuteczną bronią w walce z przekraczającymi prędkość kierowcami. W ubiegłym roku w całym naszym kraju było zaledwie 445 takich urządzeń, co nie stawia nas w czołówce Europy. Jednakże liczba fotoradarów z roku na rok się zmienia, a plany GITD są bardzo konkretne – już wkrótce ma pojawić się 100 nowych mierników. Yanosik przygotował raport o aktualnej liczbie fotoradarów.
Fotoradary w Polsce
W zależności od działań, które podejmuje GITD liczba mierników maleje lub rośnie. Na podstawie wewnętrznych danych systemu Yanosik sprawdziliśmy liczbę fotoradarów, które znajdowały się na polskich drogach w latach od 2018 roku do 2022, i przygotowaliśmy zestawienie porównujące ich rozmieszczenie z podziałem na województwa.
– mówi Julia Langa, Yanosik.
Jeszcze w ubiegłym roku w naszym kraju łącznie funkcjonowało 445 fotoradarów. Liczba urządzeń zmienia się nieustannie, a GITD we współpracy z CANARD planuje coraz intensywniejszą rozbudowę tej infrastruktury.
W 2021 roku w Polsce znajdowało się 445 fotoradarów. Ich liczba wzrosła o 14 nowych urządzeń, w porównaniu z 2020 rokiem. Weryfikując aktualny stan mierników na polskich drogach, mogę powiedzieć, że jest ich już znacznie więcej. Widoczne jest to zwłaszcza w województwie mazowieckim, w którym pojawiło się już 9 nowych urządzeń.
– komentuje Julia Langa, Yanosik
Ta liczba zapewne już wkrótce znów wzrośnie, gdyż planowane są nowe lokalizacje, a także wymiana starych fotoradarów na nowe, których działanie będzie bardziej precyzyjne.
Najwięcej nowych fotoradarów przybyło, w porównaniu z danymi z sierpnia ubiegłego roku, w: województwie pomorskim (+14), mazowieckim (+9), wielkopolskim (+8), podlaskim (+6), śląskim (+4), łódzkim (+4), lubelskim (+4), małopolskim (+4), kujawsko-pomorskim (+4), dolnośląskim (+3), podkarpackim (+3), zachodniopomorskim (+3), warmińsko-mazurskim (+3), lubuskim (+1).
Ich liczba nie zmieniła się jednak w opolskim (10) oraz w świętokrzyskim (15).
To już pewne – będzie 100 nowych fotoradarów
Stare mierniki coraz częściej ulegają awariom, a co za tym idzie – należy je wymienić na nowsze urządzenia, które poradzą sobie z przekraczaniem prędkości na polskich drogach, bez względu na czynniki utrudniające im pracę, takie jak pogoda, czy niedostateczna jakość obrazu.
Aktualnie trwa wybór wykonawcy mającego wymienić 247 urządzeń kontrolujących prędkość. Ma to nastąpić w ciągu 52 tygodni od podpisania umowy. W pierwszym etapie wymienionych zostanie 100 fotoradarów na nowsze urządzenia. Lokalizacje mierników nie ulegną zmianie.
Inteligentne urządzenia w walce z piratami drogowymi
Nowe urządzenia będą miały możliwość wykonywania pomiarów na kilku pasach ruchu jednocześnie, co do tej pory było niemożliwe w większości lokalizacji.
Zmieni się również jakość zdjęć z fotoradarów. Nowe będą musiały przedstawiać wyraźny wizerunek kierującego pojazdem, bez względu na aktualne warunki pogodowe. Obraz ma również umożliwiać odczytanie numerów rejestracyjnych pojazdu.
Nowe fotoradary mają również rozróżniać rodzaj pojazdu, np.: auto osobowe lub pojazd ciężarowy. W planach CANARD jest również możliwość podłączenia do fotoradaru urządzeń, które będą dodatkowo wspierać jego pracę, takich jak kamera rejestrująca zsynchronizowany obraz tyłu pojazdu, który zostanie namierzony przez fotoradar. To bardzo pomocne rozwiązanie względem motocyklistów, którzy przekraczają prędkość.
Nowy taryfikator kolejnym narzędziem w walce z przekroczeniami prędkości
Od 1 stycznia tego roku kierowcy są już rozliczani według nowego taryfikatora mandatów. Za przekroczenie prędkości obowiązują ich kary od 800 zł (powyżej 30 km/h) do 2500 zł (powyżej 70 km/h). Nowe stawki mandatów zbliżone są już do tych europejskich i trzeba przyznać, że zrobiły wrażenie na kierowcach.
Już w pierwszych dniach stycznia widoczna była znaczna poprawa w stylu jazdy kierowców. Stosowali się do limitów prędkości, a udział przekroczeń spadł o 6,54% w terenie zabudowanym i niezabudowanym, w porównaniu do 2021 roku. Największą poprawę odnotowaliśmy w terenie zabudowanym +11%, w porównaniu z ubiegłym rokiem
– komentuje Julia Langa, Yanosik
Co ciekawe, ci użytkownicy Yanosika, którym korzystanie z aplikacji kojarzyło się głównie z długimi podróżami, zaczęli również korzystać z niej na krótkich kilkukilometrowych trasach.
Odnotowaliśmy 69% wzrost liczby przejechanych kilometrów przez użytkowników Yanosika w pierwszych trzech dniach stycznia. Nasza aplikacja nie tylko informuje o kontrolach policji i fotoradarach, ale również wskazuje aktualny limit prędkości na trasie. To ogromne wsparcie dla każdego zmotoryzowanego
– mówi Julia Langa, Yanosik
Nowy rok wprowadził dużo zmian w życiu kierowców. Wszystko jednak wskazuje na to, że to nie koniec. Poza nowym taryfikatorem, monitorować zachowania kierowców na drodze będą również nowe fotoradary, których czujności nie umknie żaden pirat drogowy.
..............................................
Dodatkowe informacje:
www.yanosik.pl
https://twitter.com/yanosikpl
https://www.facebook.com/Yanosik/
rozumiem ze ambicja jest aby byc w czolowce europy jesli chodzi o ilosc fotoradarow ? nawet przesiadka do autonomicznego auta tutaj nie pomoze, bo takie auto nie utrzymaloby sie na szaroburej drodze, wiec pozostaje ogladac otaczajacy swiat toczac sie i polykajac kolejne kilometry zgodnie z ograniczeniem predkosci, ktore wprowadzil podobnej klasy urzednik, ktorego ambicja jest bycie kiedys w czolowce w jakims aspekcie zycia.
Już olsztyn ogłosił liste ze pierwsze fotoradary beda ale nie w Koło Elbląga i Elblągu.
Pamiętacie rozpasanie poszczególnych gmin za PO w polowaniu na mandaty, przy wykorzystaniu przenośnych fotoradarów. (Człuchów, Biały Bór i inne). To rozwścieczało ludzi. PiS teraz w pogoni za kasą wchodzi w ich buty - drakońskie mandaty zwiększanie ilości fotoradarów, odcinkowe pomiary prędkości. Źle to się dla nich skończy gdy gminna młodzież w BMW zacznie płacić.
Największą grupa społeczna tak tepiona bezkatnie i najmniejambitna. Jak bydło na pastwiska można nimi pomiarać manipulować i to bezkarnie. Niedługo będzie prawo odstrzalu przekraczającego przepisy. Bezwolna masa za kółkiem dyskryminowana za kilku idiotów. Czas na refleksję.
Pamiętam czasy stalinowskich terroru.teraz prawie tak samo. Pierdnąć nie wolno bo mandat albo wyrok za znieważenie kogoś tam niby waźnego. Pojebane nasza Polska cała dzięki posłany politykom którzy chcą manipulować Polakami groźba i karami.ochydne czasy.komuno wróć.!!!!
Kierowcy i posiadacze pojazdów spalinowych: dwie najbardziej okradane, prześladowane i dyskryminowane grupy społeczne w Polsce. Banda Czworga wytresowała ich by z pokorą znosili jawne wymuszenia i inne upokorzenia. Bo jak uważa doradca premiera Tuska, nijaki Morawiecki, Polacy mają już zawsze pracować za miskę ryżu. Dlatego należy cały czas dokręcać temu narodowi przysłowiową śrubę. Kierowcy i posiadacze samochodów to tradycyjna grupa próbna, której w pierwszej kolejności dokręca się śrubę zanim przejdzie się do reszty społeczeństwa. Cieszący się z nieustannie postępującego zamordyzmu względem zmotoryzowanych i kierowców, są w swojej zawiści zbyt ograniczeni by widzieć, że to tylko zapowiedź tego co czeka również ich. Niedługo...