Po prawie dwumiesięcznej przerwie Mirosław Siedler ponownie objął stanowisko dyrektora Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu. Dzisiaj, 18 lutego, otrzymał oficjalnie nominację i pełną parą wznowił próby do spektaklu „Romeo i Julia”, który tym razem będzie można zobaczyć w polsko... polskiej obsadzie.
Internet umożliwia nam szybki dostęp do informacji, ułatwia dzielenie się myślami z większym gronem. Niestety, jak wszystko, w nieodpowiednich rękach może wyrządzić sporo zamieszania. Przypomnijmy, że 7 października 2013 r., na stronie e-teatr.pl, opublikowano kopię pisma przesłanego do Marszałka Woj. Warmińsko-Mazurskiego Jacka Protasa oraz do Polskiej Agencji Prasowej, w którym rzekomo zespół elbląskiego Teatru zgłaszał protest wobec postępowania dyrektora tej instytucji. Była to reakcja na decyzję Anny Wasilewskiej, członka zarządu województwa warmińsko-mazurskiego, która jest odpowiedzialna za kulturę w naszym rejonie. Stwierdziła ona bawiem, że nie ma potrzeby ogłaszania konkursów na stanowiska dyrektorów pięciu jednostek kultury. Wśród nich znalazł się Teatr im. Aleksandra Sewruka.
Pojawieniem się anonimu najbardziej zszokowani byli... pracownicy Teatru, którzy od razu wystosowali pismo, w którym odżegnywali się od takich pomówień. Nie pomogły podpisy 43 osób, które swoim nazwiskiem poświadczały o rzetelnej i pełnej pasji pracy Mirosława Siedlera. - Zespół Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu, nie skrywający się pod anonimowym pismem, zupełnie inaczej, podpisany z imienia, nazwiska i piastowanej funkcji, pragnie zapewnić, że skierowane do Pana Ministra pismo z dnia 07.10.2013 roku, jest manipulacją odbiegającą od stanu rzeczywistego - czytamy w piśmie wysłanym również do elbląskich mediów. - W ciągu minionych dziesięciu lat, gdy stanowisko Dyrektora Naczelnego i Artystycznego piastuje Mirosław Siedler, Teatr nasz rozkwitł, ugruntował swą pozycję na mapie kulturalnej kraju, zaistniał także w świadomości wielu Europejczyków. Instytucja została oddłużona, pozyskujemy środki zewnętrzne, realizujemy projekty krajowe i unijne, wystawiamy spektakle uznawane za wydarzenia artystyczne. Działania firmowane przez dyrekcję są wynikiem wytężonej pracy wszystkich działów pracowniczych Teatru.
Sprawa stała się medialna. Zdecydowano o rozpisaniu konkursu. Teraz, gdy ostatecznie wygrał go Mirosław Siedler nasuwa się pytanie, czy zdanie osoby nadzorującej pracę instytucji kultury w naszym regionie jest mniej warte od niepodpisanego oskarżenia? I czy osoba, nawet z najszczerszymi chęciami, jest w stanie lepiej pokierować Teatrem niż ktoś, kto z sukcesami robi to od 10 lat?
Spotkaliśmy się z Mirosławem Siedlerem, by zapytać m.in. o to, czy obawiał się przegranej oraz czy nie było chwili, w której chciał odejść do innego teatru. Rozmowę z Dyrektorem Teatru opublikujemy już niebawem.
obiektywne dziennikarstwo
to jest jawny skandal i kpina
układy,układziki i kolesiostwo! wszystko to jedna wielka sitwa. Widzicie kto z kim trzyma, wystarczy poogladac zdjecia z otwarcia dla VIPow w specjal pubie. jedna wielka klika, ktora bedzie trzeba usunac sila bo zadne referendum nie oderwie tych swin od koryta. tylko sila taka jak na ukrainie jest w stanie rozdupcyc ten uklad
Gratuluje! Do zobaczenia w Teatrze. Niedługo Wiosna Teatralna.
Ten Teatr jest martwy . I takim pozostanie - z woli Urzędu Marszałkowskiego. Tylko zapłakać !.