Podstawowe zadania, przed którymi stoją dziś Elbląg i nasz region, to pobudzenie gospodarcze; zatrzymanie młodych ludzi, którzy stąd wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy oraz mocne wsparcie lokalnego biznesu - rozmowa z Teresą Wilk, która kandyduje z drugiego miejsca na liście Prawa i Sprawiedliwości w nadchodzących wyborach do Sejmu.
Jest Pani rodowitą elblążanką. Jakich działań i zmian, Pani zdaniem, najpilniej potrzebują nasze miasto i region?
Podstawowe zadania, przed którymi stoją dziś Elbląg i nasz region, to pobudzenie gospodarcze; zatrzymanie młodych ludzi, którzy stąd wyjeżdżają w poszukiwaniu pracy oraz mocne wsparcie lokalnego biznesu. Trzeba dbać o działających już w regionie przedsiębiorców, którzy często narzekają na brak pracowników. Zanim zaczniemy sprowadzać pracowników z zagranicy, warto pomyśleć o współfinansowaniu staży i szkoleń absolwentów z Elbląga i regionu w naszych lokalnych przedsiębiorstwach. Należy w pełni wykorzystać Elbląski Park Technologiczny, który powinien pełnić rolę pomostu pomiędzy ośrodkami naukowymi regionu a przemysłem, i sprowadzić nowych inwestorów. Pomysłów i możliwości na ożywienie gospodarki jest wiele.
Często spotyka się Pani z mieszkańcami regionu, podkreśla, że rola posłanki polega na rozwiązywaniu problemów ludzi, nie na grze politycznej. Co w rozmowach słyszy Pani od Mieszkańców?
Jednym z najważniejszych punktów w moim programie wyborczym jest reaktywacja Kolei Nadzalewowej, właśnie dlatego, że mówili mi o tym mieszkańcy Elbląga, Fromborka, Suchacza, Tolkmicka, Kadyn i Braniewa.
Miejscowości położone nad Zalewem Wiślanym w naszej części województwa są obecnie pozbawione połączenia kolejowego. Ich mieszkańcy mają ograniczone możliwości transportu do sądu, urzędu czy szpitala.
Chciałabym działać w Sejmie i przywrócić połączenie kolejowe na trasie Elbląg-Braniewo, aby pomóc mieszkańcom i ożywić turystykę na tych pięknych terenach.
Od początku byłam wielką fanką Przekopu Mierzei Wiślanej. Uważam, że Przekop oraz reaktywacja Kolei Nadzalewowej to projekty, które się wzajemnie uzupełniają, tworząc spójną wizję rozwoju regionu.
Dlaczego postanowiła Pani kandydować do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z listy Prawa i Sprawiedliwości?
Kandyduję z listy PiS, ponieważ byłam działaczką Porozumienia Centrum, a obecnie Prawa i Sprawiedliwości, od początków ich istnienia. W pierwszych wolnych wyborach do Senatu pełniłam rolę asystentki prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Z tym ugrupowaniem od lat dzielę idee i wartości, takie jak walka o silną i bezpieczną ojczyznę, troska o rozwój polskich miast i regionów oraz wspieranie grup marginalizowanych.
Ostatni punkt jest mi szczególnie bliski, ponieważ przez wiele lat zajmowałam się polityką społeczną w Wojewódzkim Zespole Pomocy Społecznej, elbląskim Urzędzie Miejskim i Komitecie Ochrony Praw Dziecka i jako posłanka chciałabym również upomnieć się o osoby z niepełnosprawnościami i seniorów.
Rządy PiS to gwarancja bezpieczeństwa i stabilności. Przez ostatnie 8 lat, właśnie dzięki rządom PiS, Nasz Region otrzymał niemal 3 mld zł w ramach programu 500+. Dodatkowy miliard zł przeznaczono dla samorządów, a Elbląg uzyskał wsparcie w wysokości 100 mln zł dla rozwoju średnich miast oraz 65 mln zł na rewitalizację basenu odkrytego.
Jestem przekonana, że wspólnie z PiS możemy zbudować bezpieczną, stabilną przyszłość Elbląga i naszego regionu, i mam nadzieję, że jako posłanka będę mogła osobiście dołożyć do tego swoją cegiełkę.
Materiał wyborczy sfinansowany z KW Prawo i Sprawiedliwość