Raz w tygodniu, na łamach naszego dziennika będziemy publikować ankietę, w których zapytamy o to, kto ich zdaniem powinien reprezentować daną partię w walce o fotel Prezydenta Elbląga. Zwycięzcy poszczególnych ankiet staną w szranki w ostatniej, finałowej ankiecie. W trzeciej ankiecie skupiliśmy się na politykach Lewicy.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o przedłużeniu kadencji organów jednostek samorządu terytorialnego. Oznacza to, że wybory do rad gmin, powiatów i sejmików wojewódzkich oraz wybory wójtów, burmistrzów i prezydentów, które miały być przeprowadzone jesienią 2023 roku, odbędą się wiosną 2024 roku.
Politycy mają zatem rok, by przekonać do siebie wyborców. Jakie obecnie w Elblągu panują polityczne nastroje? Kto swoim dotychczasowym działaniem zraził do siebie elblążan, a kto zaskarbił sobie ich sympatię?
W naszej ankiecie zapytaliśmy: Kto powinien zostać kandydatem Lewicy w wyborach na Prezydenta Elbląga?
Zaproponowaliśmy kandydaturę: wiceprezydenta Elbląga Janusza Nowaka, radnego Andrzeja Tomczyńskiego, byłego wojewody elbląskiego Władysława Mańkuta oraz posłanki Monik Falej.
Daliśmy również możliwość oddania głosu na "Innego kandydata" oraz wariant, że "Lewica nie powinna wystawiać swojego kandydata".
Głosować można było od piątku (27 stycznia), od godz. 10.30, do środy (1 lutego), do godz. 16.00.
W sumie oddano 525 głosów.
Najwięcej, bo 288 głosów (55 proc.) zdobyła Monika Falej – posłanka, która mandat zdobyła z elbląskiego okręgu.
W 2018 r. Monika Falej startowała na Prezydentkę Olsztyna z Komitetu Wyborczego Wyborców „Wspólny Olsztyn”. W tych samych wyborach ubiegała się bezskutecznie o mandat w radzie miasta Olsztyna. Dołączyła następnie do ugrupowania Wiosna. W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. ubiegała się o mandat eurodeputowanej, którego nie uzyskała. W wyborach parlamentarnych w tym samym roku została wybrana do Sejmu. Startowała z listy Sojuszu Lewicy Demokratycznej (z rekomendacji Wiosny, w ramach porozumienia Lewica Razem).
Na drugim miejscu znalazła się opcja „Lewica nie powinna wystawiać swojego kandydata” (23 proc., czyli 123 głosów).
Na podium znalazł się też „inny kandydat” (38 głosów), a zaraz zanim radny Andrzej Tomczyński (37 głosów). Kolejne miejsca zajęli Janusz Nowak (5 proc.), na którego oddano 24 głosy i Władysław Mańkut (3 proc.) z 15 głosami.
W piątek (3 lutego) zapraszamy do głosowania w naszej kolejnej ankiecie. Tym razem będzie można zagłosować na kandydata w kategorii „Open”.
Nie czytelników, tylko gromadki lewaków, podbijających ranking. Jeszcze czego...lewacka z olsztyńskiej wsi ma wróbla zastąpić? Z deszczu pod rynek.
Gratulacje pani Moniko . Proszę nie przejmować się ludźmi tego pokroju co w komentarzu wyżej
Jakkolwiek traktujemy to w formie zabawy przedwyborczej da się wysnuć preferencje i ukłony w stronę kandydatów i widzimy jak bardzo są odmienne od tych na ktore stawia kazda partia! Czasem warto wsłuchać się w oczekiwania i nie wsadzać ludzi których się nie chce lub są po prostu niemile widziani lub ich czas bezpowrotnie minął!
Czas na Kobietę!!!
Czas na zmiany Pani Moniko!
Serio? Nie dość, ze w 1999 r. wcisnęli nas do tego zapyziałego województwa, wbrew geografii i spuściznie historycznej, a także wbrew an szej woli, to jeszcze mamy mieć prezydenta z...Olszczyna? :) To już byłoby totalne zniewolenie i policzek w twarz dlaa miasta.. Nikogo nic nauczyło przebywanie w tym tworze, jakim jest szuwarowo-bagienne? Żaden spadochorniarz, szczególnie z Olsztynkowa, nie będzie dzialał w interesie naszego miasta. Ludzie ogarnijcie się.
A nie mozna tak zlaczyc kilku dorbcyh cech z kazdego poloityka i bylby wtedy najlepszy kandydat.
Nie i jeszcze raz nie i po raz setny NIE. Nikt z olsztyna, a tym bardziej nikt z lewactwa
Jasne, a niejaki Robert K, słynny piewca komuszy, na wiceprezydenta. I koniecznie wówczas otwórzmy kanał tranzytowy do Rosji, do Afryki i stwórzmy w Elblągu enklawę dla wszelkiego rodzaju dziadostwa.
Acha, i jeszcze jedno. Zdaje się, że w tamtym roku czy dwa lata temu były zdjęcia z obchodów zbrodni w Jedwabnem, rzekomo dokonanej przez Polaków. Z tego, co zauważyłem, to byla tam Falej ramię w ramię z tą cwierćinteligentką Żukowską. Co ciekawe na obchodach rzezi Wołyńskiej, jakoś im się już nie chcało oddać hołdu pomordowanym. Wniosek - wolą propagaowac rzekomą polską zbrodnię i oddawać hołd innym, niż rzeczywsitą anty-polską. Tacy to są ludzie.