Zbieranie podpisów za przeprowadzeniem w Elblągu referendum nabiera tempa. Postanowiliśmy sprawdzić, jak zagłosowaliby nasi czytelnicy jeśli dojdzie ono do skutku. Okazało się, że większość opowiedziała się za odwołaniem zarówno Prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego, jak i Rady Miasta.
Pierwsze (i jedyne jak dotąd) referendum zostało przeprowadzone w naszym mieście w 2013 r. Aby Prezydent Elbląga mógł zostać wówczas odwołany taką decyzję musiało poprzeć 18 242 osoby. Do odwołania Rady Miejskiej potrzeba było wtedy przynajmniej 21 127 głosów. Niezadowolenie społeczne było na tyle duże, że w 2013 r. po raz pierwszy w historii Elbląga w referendum odwołany został Prezydent Miasta i Rada Miasta.
Według ustawy o referendum lokalnym, aby referendum mogło zostać przeprowadzone, grupa referendalna ma 60 dni na zebranie podpisów 10 proc. mieszkańców uprawnionych do głosowania. Czas liczony jest od momentu złożenia wniosku. Grupa inicjatorów referendum wniosek w sprawie referendum złożyła do Komisarza Wyborczego 7 listopada br.
Urząd Miasta w Elblągu podał, że uprawnionych do głosowania obecnie jest 87 633 osoby. Z tego 10% to 8 764. Jak informuje Stefan Rembelski, pełnomocnik grupy referendalnej, w ciągu trzech tygodni (do 3 grudnia ) zebrano 3 800 podpisów.
Zapytaliśmy naszych czytelników: „Jak zagłosujesz, jeśli w Elblągu dojdzie do referendum?”. Głosować można było od czwartku (1.12.) od godz. 11.45 do poniedziałku (5.12.) do godz. 10.00.
W głosowaniu udział wzięło 1172. Za odwołaniem zarówno Prezydenta Elbląga Witolda Wrólewskiego, jak i Rady Miasta było 47 proc. (556 głosów). Przeciw - 31 proc. (359 głosów).
Za odwołaniem tylko Prezydenta Elbląga opowiedziało się 18 proc. głosujących (206 głosów). Przeciw było 3 proc. (35 głosów).
Natomiast za odwołaniem samej Rady Miasta był tylko 1 proc. (12 głosów). 4 głosy zostały oddane na „Nie jestem za odwołaniem Rady Miejskiej w Elblągu”.
Mieszkańcy Elbląga nie chcą już więcej Wróblewskiego jako prezydenta miasta oraz beznadziejnej koalicji w RM złożonej z PSL, PO i Lewicy. Każdy dzień ich rządów to dzień stracony dla Elbląga.
Gdyby Rada Miasta jako władza uchwałodawcza spełniała swoje obowiązki nie byłoby problemu, że wielu mieszkańców chce odwołania leniwych i nieporadnych radnych prawda?
~ POlak - nie pisza za wszystkich mieszkańców, na pewno nie każdy chce. szkoda kasy rok przed wyborami.
Kliknąć mógł każdy zrówna z jak i przeciw. Zdecydowały się na udział w sondażu 1172 osoby. średnia odsłon tego materiału zapewne przekracza 10000. Pytanie socjologiczne jest ciekawe - dlaczego pozostali czytelnicy nie zagłosowali? Z obawy, z obojętności czy może inne nieznane czynniki ich powstrzymały. Bo obraz byłby pełniejszy gdyby głosowało 8 tys. czytelników. Bo taki instrument mógłby się doskonale sprawdzać w poszukiwaniu wielu problemów, które nurtują elblążan.
Na rok przed wyborami ?? :) Kto za to zapłaci? No wo gro dz ka ?
Miasto aktualnie nie chce odpuścić w sprawie działek i portu. Odwołają ich, dadzą rządowi co chce, a co potem to nikogo nie obchodzi, nie myślcie że tu chodzi o dobro mieszkańców w tym referendum.
...z tych samych powodów, dla których nie chodzą na wybory. Z obojętności. Nie jesteśmy społeczeństwem obywatelskim.
Mieszkańcy powiedzą w referendum NIE DLA wszystkich w U M ratuszu. DOTARŁO.
~ POlaku-wolaku-wszyscy tylko nie PiS
Oszczędności niech Witold Wróblewski zacznie od siebie. Do pracy ma niewiele dalej niż Śp. Henryk Słonina (mniej niż 400 m), a codziennie luksusowy służbowe auto z kierowcą wozi go do pracy i z powrotem !!!! To najdobitniejszy dowód na zgnuśnienie i odklejenie si rzeczywistości ekipy WW i jego radnych - wpłatomatów. Popierajmy referendum składając podpisy !!!!!!!!