Dziś, 16 listopada, odbyła się pierwsza konferencja prasowa zorganizowana przez pełnomocnika grupy referendalnej Stefana Rembelskiego. - Chcemy odwołania Prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego oraz Rady Miasta za doprowadzenie finansów miasta prawie do zapaści. To jest stan przedzawałowy – zaznaczył. - Jednym z większych problemów, jakie ma pan prezydent Witold Wróblewski to jest autorytarny sposób sprawowania władzy. Kiedy toczy się kampania wyborcza wtedy jest czas na spotkania z mieszkańcami. Składane są obietnice. To nie myśmy składali obietnice obniżenia cen ciepła o 20 procent. One padły od pana prezydenta. A co teraz mamy sami widzimy.
Pełnomocnik grupy referendalnej odniósł się do zorganizowanej we wtorek (15.11.) konferencji prasowej Prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego, Przewodniczącego Rady Miasta Antoniego Czyżyka (Koalicaj Obywatelska) i radnych Małgorzaty Adamowicz (Koalicja Obywatelska) i Krzysztofa Konerta (KWW Witolda Wróblewskiego).
Miasto przedstawiło w krótkiej relacji swoje stanowisko co do naszej inicjatywy (…) po czym Prezydent odmówił odpowiedzi na pytania. Instytucja referendum jest po to, żeby otwierać dialog. Władza nie może odmawiać mediom odpowiadania na pytania. Z resztą te pytania nie były nawet znane. Nie zachowano standardu zadania chociaż jednego pytania z każdej redakcji. To nie są standardy demokratyczne
– podkreślił Stefan Rembelski.
Podczas spotkanie z dziennikarzami Stefan Rembelski wielokrotnie zaznaczał, że od lat brakuje dialogu między władzami miasta a mieszkańcami. W oświadczeniu Prezydenta Elbląga i Rady Miasta stwierdzono "W związku z przedstawionymi przez Pana Stefana Rembelskiego zarzutami informujemy, że są one oparte na kłamstwie i manipulacji.”
Chciałbym mówić troszkę innym językiem – przyznał dziś Stefan Rembelski. - W uzasadnieniu (w sprawie zorganizowania referendum – przyp.red.) nie podaliśmy żadnego słowa, które byłoby nieprawdą
- zapewniał Stefan Rembelski.
Przypomnijmy, że zdaniem inicjatorów referendum „powszechne niezadowolenie mieszkańców Elbląga wynika z braku realizacji programu wyborczego i niewłaściwego wypełniania obowiązków przez prezydenta Witolda Wróblewskiego i Radę Miejską, co przejawia się wielu publicznych obszarach życia miasta:
1. Od wielu lat nie zmniejsza się zadłużenie miasta Elbląga. Dług publiczny miasta w 2013 roku wynosił 299 milionów złotych i jest niemal taki sam jak przyjęty w budżecie na rok 2022 czyli 297,72 milionów złotych. Uważamy, że przyjęto złą strategię zmniejszenia długu publicznego przyjmując mylne założenie stabilności stóp procentowych źle odczytując analizy wieloletnich prognoz gospodarczych Pierwsze symptomy drogiego pieniądza pochodzą z lat 2019 – 2020. Ich efektem są rosnące od pewnego czasu stopy procentowe NBP, które powodują, że koszt obsługi zadłużenia niebezpiecznie szybko rośnie i niebawem zbliży się do kwoty 50 milionów złotych rocznie. To więcej niż koszt budowy wiaduktu na Zatorze, który wyniósł 35 milionów złotych. Nasze elblążan pieniądze zamiast służyć mieszkańcom Elbląga będą zyskiem banków. Postrzegamy to jest daleko idącą niekompetencję granicząca z niegospodarnością w planowaniu wieloletniej prognozy finansowej co powoduje zubożenie miasta i brak koniecznych inwestycji infrastrukturalnych. Rolowanie długu jest drogą ku zapaści.
2. W naszej opinii za zgodą prezydenta Witolda Wróblewskiego i rady miejskiej, miasto Elbląg poprzez spółkę EPEC związało się wieloletnią, niekorzystną dla mieszkańców umową na dostawę ciepła, co skutkuje gwałtownym wzrostem cen ciepła. Praktycznie ze względu na kary umowne, niemożliwe jest jej wypowiedzenie przez 23 lata. Ta umowa ogranicza dostęp do miejskiej sieci ciepłowniczej innym dostawcom powyżej 40 MWt, jak również ogranicza skutecznie zmniejszenie zamówionej mocy, co przy dynamicznie rozwijających się innowacyjnych technologiach nowych źródeł ciepła, jest szkodliwe dla rozwoju miasta. Wybrano w naszej ocenie najmniej efektywny i kosztowny wariant zabezpieczenia Elbląga w energię cieplną. Będzie to skutkować niewspółmiernie wysokimi cenami ciepła w bardzo długim bo 23 letnim okresie trwania umowy, które będą obniżały atrakcyjność zamieszkiwania w Elblągu z uwagi na jedne z najwyższych kosztów ogrzewania mieszkań i ciepłej wody.
3. Chaotyczna organizacja komunikacji miejskiej przekłada się na daleko idące problemy elblążan niezmotoryzowanych w poruszaniu się po mieście w sensownym czasie. Nie mamy tutaj na myśli cen biletów ale koszmarne rozkłady jazdy autobusów i tramwajów, które jeżdżą gęsiego jeden za drugim a potem długo długo nic, brak synchronizacji w punktach przesiadkowych. Elblążanie w lokalnych mediach wielokrotnie wypowiadali się negatywnie o komunikacji miejskiej z żalem konstatując, że brak jest jakiejkolwiek reakcji władz miasta Elbląga. Nie jest to stan przejściowy, ponieważ brak jest spójnej, całościowej, wieloletniej prognozy rozwoju komunikacji miejskiej w Elblągu uzgodnionej w dialogu z mieszkańcami.
4. Nieracjonalna postawa władz miasta wobec inwestycji związanych z rozwojem portu, może skutkować utraceniem środków na jego rozwój i wieloletni zastój. Bez środków z budżetu centralnego, niemożliwy jest rozwój elbląskiego portu. Przedkładanie ambicji politycznych prezydenta i części radnych nad sukces rozbudowy portu w Elblągu, uważamy za nikczemną grę małych środowisk partyjnych, która nie powinna mieć miejsca z uwagi na dobro Elbląga. Rządowe wsparcie dla rozbudowy portu w Elblągu trzeba umieć przyjąć z godnością ponad podziałami. Jeśli elbląski port ma się zmienić z przystani przeładunkowej dla barek w nowoczesny port morski, zdolny do obsługi jednostek pełnomorskich, znaczny finansowy wkład państwa jest konieczny czego obecna władza samorządowa nie chce przyjąć do wiadomości. Tym samym działa szkodę Elbląga bo blokuje powstanie nowych miejsc pracy.
5. Widzimy jak autorytarny sposób pełnienia władzy, niszczy delikatną tkankę zaufania społecznego, burzy relacje międzyludzkie, dotyka umniejszania godności a w zarządzaniu zespołami ludzkimi, dotyczy zjawiska zastraszania i ociera się w skrajnych przypadkach o mobbing, o czym wielokrotnie donoszą lokalne media. Nie może być naszej zgody na takie metody zarządzania, bo są one archaiczne i rażąco źle kontrastują ze współczesnymi trendami zarządzania, opartymi na humanistycznych przesłankach, wysoko ceniących empatię, współodczuwanie i godność osoby.”
W punkcie pierwszym podaliśmy dane z 2013 i 2020 r. odnośnie wysokości zadłużenia. To są rzeczy, których nie można kwestionować, bo to są fakty. Koszt obsługi zadłużenia przerasta już dzisiaj kwotę 30 mln zł i tego od władz miasta nie byliśmy w stanie usłyszeć. To efekt rolowania długu miasta. Miasto skorzystało z mechanizmu emisji obligacji. Za kadencji pana Prezydenta Wróblewskiego ani jeden budżet Miasta nie był zrównoważony, co sugerowała Przewodnicząca Komisji Finansowo-Budżetowej Krystyna Urbaniak. Wszystkie budżety były „dopychane” kredytami bądź emisją obligacji
– mówił Stefan Rembelski.
W drugim punkcie uzasadnienia grupa referendalna skupiała się na elbląskim cieple. - W swoim oświadczeniu Urząd Miasta podaje różne formuły wypowiedzenia długoterminowej umowy na dostawę ciepła. Z paragrafu 12 tej umowy cytują wszystkie te punkty, w których jeśli Energa Kogeneracja nie wywiąże się ze swoich zobowiązań to miasto może wypowiedzieć umowę. I co z tego, że ją wypowie? Wtedy zostaniemy przy zimnych kaloryferach? Nie o to chodzi. Ta umowa z Miastem zawiera właśnie w paragrafie 12, co moim zdaniem świadomie ominięto, że umowa jest zawarta na czas nieograniczony i może być wypowiedziana w terminie 48 miesięcy, czyli 4 lat. A dalej czytamy, że umowy nie można wypowiedzieć do 2039 r. Dodając do tego okres wypowiedzenia to mamy 23 lata, w których jeden monopolista będzie dostarczał Miasto drogie ciepło – zauważył Stefan Rembelski.
Kolejną kwestią omówioną podczas konferencji był temat elbląskiego portu. - Zarzuca się nam, że źle podchodzimy do portu w Elblągu. To też jest daleko idące niezrozumienie – zapewniał Stefan Rembelski. - Pewne ambicje polityczne przekreślają to, co w miarę szybko mogłoby się stać faktem, czyli spółka port w Elblągu mogłaby być dokapitalizowania przez pieniądze rządowe. Warto z tego skorzystać.
To nie jest zabieranie portu przez nikogo. Port zostaje w Elblągu (…) Ta inwestycja jest konieczna. Miasta, jako właściciela, nie stać na tego typu inwestycje. To potwierdził Marszałek Brzezin, że środki, o które zabiera z Krajowego Programu Odbudowy nie będą szybko. Jeżeli życzymy dobrze Miastu, życzymy dobrze rozwojowi portu, aby powstawały tu miejsca pracy i żeby mogły tu zawijać jednostki dalekomorskie, warto skorzystać z tak oferowanej pomocy. Ta oferta może się za chwile skończyć i zostaniemy z portem przeładunkowym dla barek
– mówił Stefan Rembelski.
Od 20 listopada br. funkcjonowanie rozpocznie nowa linia autobusowa oznaczona literą „C”. Głównym zadaniem nowej linii będzie zapewnienie dodatkowego i bezpośredniego połączenia pomiędzy elbląskimi cmentarzami. - Po ukazaniu się inicjatywy referendalnej Miasto uruchomiło jedną linię autobusową. Tak się zbiegło w czasie – stwierdził Stefan Rembelski.
16 społeczników doprowadziło do szybkiej decyzji uruchomienia nowej linii. Jak przebiega jej trasa to już jest inna bajka. Wystarczyłoby, żeby decydenci wsiedli w ten autobusów i posłuchali osób, które tą linią dojeżdżają na cmentarze i usłyszą opinie na żywo. 16 społeczników sprawiło, że ta linia została uruchomiona, a 25 władnych radnych nie było w stanie przez trzy lata uporać się z tym tematem. To pokazuje jak ważne są inicjatywy społeczne – zmierzają do poprawy różnych sfer życia
– podkreślił Stefan Rembelski.
Grupa referendalna zarzuca władzy miasta braku dialogu z mieszkańcami.
Jednym z większych problemów, jakie ma pan prezydent Witold Wróblewski to jest autorytarny sposób sprawowania władzy. Kiedy toczy się kampania wyborcza wtedy jest czas na spotkania z mieszkańcami, na rozmowy. One się odbywają wszędzie. Składane są obietnice. To nie myśmy składali obietnice obniżenia cen ciepła o 20 procent. One padły od pana prezydenta. A co teraz mamy sami widzimy
– zaznaczył.
Pełnomocnik grupy referendalnej przyznał, że od kilku dni zbierane są podpisy. - Zgłosiło się do nas wiele osób, które chcą te podpisy zbierać. Wydaliśmy już 500 kart. Co weekend będziemy raportować ile podpisów mamy – wyjaśniał Stefan Rembelski. - Niestety otrzymałem wiadomość, że na przystankach i pod budynkami mieszkalnymi są kolportowane ulotki informujące, że zebrane przez nas głosy będą nieważne. Sprawdzimy to.
Mieszkam w tym mieście od ponad 40 lat. Wszyscy, którzy mnie znają, doskonale wiedzą, że tak samo mi daleko do PiS, jak i do Koalicji Obywatelskiej. Ja nie kieruję się na tym poziomie polityką. a dobrem, interesem miasta i rozpoczęcie tego procesu jest w pewnym sensie też rozpoczęciem sanacji
- podkreślił Stefan Rembelski.
Jest w tym logiczna ciągłość oparta o wiedzę a nie uprzedzenia. Człowiek komunikatywny odpowiada na pytania bez patrzenia do kartki. Miasta rzeczywiście zbliża się do zapaści finansowej dzięki PSL,PO i SLD. teraz to na nas mieszkańcach Elbląga spoczywa odpowiedzialność - nie możemy powiedzieć że nie wiedzieliśmy. Trzeba przerwać ten patologiczny proceder zarządzania miastem - nie możemy sie od tego uchylić bo będziemy współwinni.
Czy dlatego w UM słychać idę do "wodza", "wódz" zdecydował, itd?
Wspaniale Panie Stefanie. referendum jest jak najbardziej w tym miescie konieczne. Smutni panowie w przyciasnych garniturach zaczynaja podkładać coraz wbardziej podłe swinie im bliżej oderwania od koryta tym bardziej beda podli. Spadły maski i zobaczylismy ich prawdziwe twarze, zacietrzewione ,pełne nienawisci. Oni mysleli ze im sie wladza nalezy, mylili sie. Odejdą w niemamiec. Czekamy na referendum. Proszę się nie przejmować proharleyowymi klakierami , swoja podloscia tylko potwierdzaja przynaleznosc do klasy plebejskiej. np taki komentarz autora mis.
Jakieś konkrety? Można się podpisywać? Gdzie? Mieszkańcy już przebierają nogami, żeby zakończyć tą beznadzieję.
Panie Stefanie Rembelski, pięknie, konkretnie i spokojnie punktuje pan to bizancjum kolesiowskie więc z małej litery. Jednak nie dam swego głosu jeżeli w referendalnych wystąpieniach nie poruszy pan słupowania i kasowania podwładnych na kww, słupowania i kasowanie dyrektorów szkół co jest amoralne i niewychowawcze, ośmieszania urzędu przez otwieranie śmietników, jazdy harleyem i tramwajem z krzakami, powoływania potulnych kumpli na stanowiska kierownicze w miejskich spółkach, zatrudnianie w mieście i UM czerepaka by odzyskał wpłatę na kww (większa niż dla Brudzińskiego, Morawieckiego, Szydło), ... . To jest przemocowe, autorytarne i amoralne sprawowanie funkcji kierowniczej w samorządzie i prawie mafijne.Dam głos za piętnowanie tych łajdactw. Noszenie dechy "Kosiniak" daruję. 300 zł Nie!
Kto pana wspiera panie Rembelski? Pan Sliwka?
Brawo Panie Stefanie. Mieszkańcy są z Panem. Mamy dosc juz mafii Wróblewskiego, PSL i PO. WON z miasta.
Ma Pan wsparcie elblążan. Ci co wypisują różne bzdury to ludzie nie mający własnego zdania
…ciekawe jak się mają koledzy noszowego np. Brylantyna :):):):)
Nie szkoda wam pieniędzy? Na rok z kawałkiem przed wyborami? Niech grupa referendalna sfinansuje ten głupi pomysł.