Prezydent Elbląga Witold Wróblewski zwołał dziś (14.11.) pod Urzędem Miasta konferencję prasową, podczas której ogłosił, że wraz z Radą Miasta przygotował oświadczenie odnoszące się do chęci zorganizowania przez grupę elblążan referendum. Dziennikarze chcieli zadać politykom pytania. Niestety nie dostali takiej możliwości.
8 listopada, Komisarz Wyborczy potwierdził, że złożony wniosek w sprawie chęci zorganizowania referendum za odwołaniem Prezydenta Elbląga i Rady Miasta spełnia wszystkie wymogi formalne. Trzy dni później rozpoczęto zbieranie podpisów.
Zdaniem inicjatorów referendum „powszechne niezadowolenie mieszkańców Elbląga wynika z braku realizacji programu wyborczego i niewłaściwego wypełniania obowiązków przez prezydenta Witolda Wróblewskiego i Radę Miejską, co przejawia się wielu publicznych obszarach życia miasta:
1. Od wielu lat nie zmniejsza się zadłużenie miasta Elbląga. Dług publiczny miasta w 2013 roku wynosił 299 milionów złotych i jest niemal taki sam jak przyjęty w budżecie na rok 2022 czyli 297,72 milionów złotych. Uważamy, że przyjęto złą strategię zmniejszenia długu publicznego przyjmując mylne założenie stabilności stóp procentowych źle odczytując analizy wieloletnich prognoz gospodarczych Pierwsze symptomy drogiego pieniądza pochodzą z lat 2019 – 2020. Ich efektem są rosnące od pewnego czasu stopy procentowe NBP, które powodują, że koszt obsługi zadłużenia niebezpiecznie szybko rośnie i niebawem zbliży się do kwoty 50 milionów złotych rocznie. To więcej niż koszt budowy wiaduktu na Zatorze, który wyniósł 35 milionów złotych. Nasze elblążan pieniądze zamiast służyć mieszkańcom Elbląga będą zyskiem banków. Postrzegamy to jest daleko idącą niekompetencję granicząca z niegospodarnością w planowaniu wieloletniej prognozy finansowej co powoduje zubożenie miasta i brak koniecznych inwestycji infrastrukturalnych. Rolowanie długu jest drogą ku zapaści.
2. W naszej opinii za zgodą prezydenta Witolda Wróblewskiego i rady miejskiej, miasto Elbląg poprzez spółkę EPEC związało się wieloletnią, niekorzystną dla mieszkańców umową na dostawę ciepła, co skutkuje gwałtownym wzrostem cen ciepła. Praktycznie ze względu na kary umowne, niemożliwe jest jej wypowiedzenie przez 23 lata. Ta umowa ogranicza dostęp do miejskiej sieci ciepłowniczej innym dostawcom powyżej 40 MWt, jak również ogranicza skutecznie zmniejszenie zamówionej mocy, co przy dynamicznie rozwijających się innowacyjnych technologiach nowych źródeł ciepła, jest szkodliwe dla rozwoju miasta. Wybrano w naszej ocenie najmniej efektywny i kosztowny wariant zabezpieczenia Elbląga w energię cieplną. Będzie to skutkować niewspółmiernie wysokimi cenami ciepła w bardzo długim bo 23 letnim okresie trwania umowy, które będą obniżały atrakcyjność zamieszkiwania w Elblągu z uwagi na jedne z najwyższych kosztów ogrzewania mieszkań i ciepłej wody.
3. Chaotyczna organizacja komunikacji miejskiej przekłada się na daleko idące problemy elblążan niezmotoryzowanych w poruszaniu się po mieście w sensownym czasie. Nie mamy tutaj na myśli cen biletów ale koszmarne rozkłady jazdy autobusów i tramwajów, które jeżdżą gęsiego jeden za drugim a potem długo długo nic, brak synchronizacji w punktach przesiadkowych. Elblążanie w lokalnych mediach wielokrotnie wypowiadali się negatywnie o komunikacji miejskiej z żalem konstatując, że brak jest jakiejkolwiek reakcji władz miasta Elbląga. Nie jest to stan przejściowy, ponieważ brak jest spójnej, całościowej, wieloletniej prognozy rozwoju komunikacji miejskiej w Elblągu uzgodnionej w dialogu z mieszkańcami.
4. Nieracjonalna postawa władz miasta wobec inwestycji związanych z rozwojem portu, może skutkować utraceniem środków na jego rozwój i wieloletni zastój. Bez środków z budżetu centralnego, niemożliwy jest rozwój elbląskiego portu. Przedkładanie ambicji politycznych prezydenta i części radnych nad sukces rozbudowy portu w Elblągu, uważamy za nikczemną grę małych środowisk partyjnych, która nie powinna mieć miejsca z uwagi na dobro Elbląga. Rządowe wsparcie dla rozbudowy portu w Elblągu trzeba umieć przyjąć z godnością ponad podziałami. Jeśli elbląski port ma się zmienić z przystani przeładunkowej dla barek w nowoczesny port morski, zdolny do obsługi jednostek pełnomorskich, znaczny finansowy wkład państwa jest konieczny czego obecna władza samorządowa nie chce przyjąć do wiadomości. Tym samym działa szkodę Elbląga bo blokuje powstanie nowych miejsc pracy.
5. Widzimy jak autorytarny sposób pełnienia władzy, niszczy delikatną tkankę zaufania społecznego, burzy relacje międzyludzkie, dotyka umniejszania godności a w zarządzaniu zespołami ludzkimi, dotyczy zjawiska zastraszania i ociera się w skrajnych przypadkach o mobbing, o czym wielokrotnie donoszą lokalne media. Nie może być naszej zgody na takie metody zarządzania, bo są one archaiczne i rażąco źle kontrastują ze współczesnymi trendami zarządzania, opartymi na humanistycznych przesłankach, wysoko ceniących empatię, współodczuwanie i godność osoby.”
Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Prezydent Elbląga odniósł się do zarzutów. - Dzisiaj dostaniecie państwo na piśmie odniesienie do wszystkich zarzutów, które pan Rembelski i jego grupa przedstawił – stwierdził Witold Wróblewski. - Te zarzuty, które postawiono wobec samorządu naszym zdaniem oparte są na manipulacji i zwyczajnym kłamstwie. (…) Skutek może być taki, że może być przez partię rządzącą wyłoniony Komisarz, który może przejąć miasto do wyborów.
W spotkaniu z dziennikarzami wzięli udział także Przewodniczący Rady Miasta Antoni Czyżyk oraz Przewodniczący Klubu KWW Witolda Wróblewskiego Krzysztof Konert i Przewodnicząca Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Adamowicz. - Doprowadzając do odwołania Rady Miejskiej, Prezydenta pozbawiamy mieszkańców Elbląga reprezentacji i prawa głosu przez swoich radnych. Musimy sobie uświadomić, że to działanie to nie jest wybór nowych władz. To jest osadzenie Komisarza w Elblągu przez Premiera rządu PiS – stwierdził Antoni Czyżyk.
Radna Małgorzata Adamowicz podkreśliła, że zorganizowanie referendum będzie kosztować tyle, ile zorganizowanie ferii zimowych dla uczniów elbląskich szkół.
Radny Krzysztof Konert zapewniał, że zmiana władzy nie rozwiąże problemów. - W dalszym ciągu będzie drożyzna, wysokie ceny, inflacja, a na te rzeczy trzeba na bieżąco reagować – dodał.
Dziennikarze chcieli zadać politykom pytania. Niestety nie dostali takiej możliwości.
Poniżej publikujemy treść oświadczenia Prezydenta Elbląga i Rady Miasta:
"W związku z przedstawionymi przez Pana Stefana Rembelskiego zarzutami informujemy, że są one oparte na kłamstwie i manipulacji. Pomimo tego, że wiele kwestii wielokrotnie było wyjaśnianych i prostowanych, Pan Rembelski nadal powiela nieprawdziwe informacje. W naszej ocenie to celowe działanie, które ma wprowadzać w błąd mieszkańców i dyskredytować władze miasta. Jest to obliczone na poddanie Elbląga władzy komisarza, wskazanego przez obecny rząd oraz pozbawienie elblążan ich reprezentacji w osobach radnych miejskich.
Poniżej przedstawiamy odpowiedzi na zarzuty prezentowane przez Pana Rembelskiego i jego polityczne otoczenie:
1. Pierwsza kadencja Prezydenta rozpoczęła się 5 grudnia 2014 roku. Obecna Rada Miejska wybrana została jesienią 2018 roku. To od tych dat mamy z elblążanami zawarty „kontrakt społeczny” i od tego czasu mieszkańcy mogą rozliczać nas z realizacji obietnic wyborczych.
W 2014 roku Elbląg był jednym z najbardziej zadłużonych miast w Polsce. W planie budżetu na rok 2015 przygotowanym przez poprzednie władze, dług miasta wraz ze zobowiązaniami wynosił 379,4 mln. Wdrożony przez nas i konsekwentnie realizowany przez ostatnie lata plan oddłużania miasta spowodował spadek zadłużenia do ok. 290 mln zł. To znaczy, że zredukowaliśmy zadłużenie o blisko 90 mln zł, co prezentuje poniższy wykres.
Dane te można zweryfikować w dokumentach dot. budżetu miasta za kolejne lata. Przytaczanie i porównywanie danych z innych lat to zwykła manipulacja.
Zarzut dotyczący tego, że stopy procentowe rosną, prosimy kierować do NBP oraz rządu, który - w przypadku sukcesu Pana Rembelskiego przejmie zarządzanie Elblągiem poprzez swego komisarza. Adresowanie tego rodzaju zarzutów do samorządu wskazuje, że Pan Rembelski nie ma wiedzy o tym, jakie są kompetencje i możliwości władz miasta.
Podkreślamy przy tym, że spłata zadłużenia nie zahamowała działań inwestycyjnych. W latach 2015 - 2022 dzięki pozyskanym funduszom zewnętrznym, w kwocie ponad 524 mln zł, zrealizowane zostały inwestycje o wartości ponad 850 mln złotych.
2. Odnosząc się do zarzutu dotyczącego umowy na dostawę ciepła z Energą Kogeneracją - czyli spółką Skarbu Państwa, dostarczającą Elblągowi ciepło od wielu lat - należy stwierdzić, że podana w uzasadnieniu argumentacja również opiera się o kłamstwa lub manipulacje, a w najdelikatniejszym razie - o nieznajomość prawa energetycznego autora pisma. Zawarta umowa w pełni zabezpiecza interesy elblążan. Kłamstwem jest stwierdzenie, jakoby umowa ograniczała dostęp do miejskiej sieci ciepłowniczej innym dostawcom powyżej 40 MWt. Umowa w żadnym punkcie nie ogranicza dostępu do miejskiej sieci ciepłowniczej innym dostawcom ciepła. Tego rodzaju ograniczenie byłoby złamaniem Prawa Energetycznego, które w artykule 7 ust. 1 stwierdza: “Przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się przesyłaniem lub dystrybucją paliw gazowych lub energii jest obowiązane do zawarcia umowy o przyłączenie do sieci z podmiotami ubiegającymi się o przyłączenie do sieci (...).” Umowa nigdy nie jest ponad prawem.
Kolejnym kłamstwem jest twierdzenie, jakoby umowa ograniczała skutecznie zmniejszenie zamówionej mocy. Przeciwnie – umowa, zgodnie z prawem energetycznym, w par. 3 a. jednoznacznie określa, że zmiany wielkości zamówionej mocy cieplnej można dokonywać co roku w drodze pisemnego oświadczenia. Oznacza to, że EPEC takiej zmiany nawet nie musi uzgadniać, a jedynie informuje sprzedawcę, Energę Kogenerację, o tym, że zmienia – czyli zmniejsza lub zwiększa zamówioną moc cieplną, zgodnie z zapotrzebowaniem odbiorców ciepła.
Nieprawdą jest także informacja, że nie można rozwiązać umowy przed upływem 23 lat. Otóż umowę można rozwiązać znacznie wcześniej, gdyby Energa Kogeneracja nie realizowała zapisanych w niej inwestycji. I tak:
• można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli do 31 X 2022 roku Energa Kogeneracja nie zrealizuje inwestycji w kotły rezerwowo-szczytowe – paragraf § 12 ust. 1.
• można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli dnia 31 grudnia 2025 roku nie zrealizuje inwestycji polegającej na budowie źródła kogeneracyjnego opalanego gazem ziemnym – paragraf § 12 ust. 1.
• można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli Energa Kogeneracja przez 30 dni z rzędu dostarczałaby 15 proc. mniej ciepła, niż wynikałoby to z zamówienia EPEC – paragraf § 12. Punkt 5.
• można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli Sprzedawca (Energa Kogeneracja) utraci koncesję na wytwarzanie ciepła – paragraf § 12 ust. 5.
• można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli Sprzedawca (Energa Kogeneracja) nie zawrze Umowy z wykonawcą inwestycji w kotły rezerwowo-szczytowe do dnia 31 grudnia 2020 roku – paragraf § 12 ust. 5.
• można wypowiedzieć umowę wcześniej, jeśli Sprzedawca (Energa Kogeneracja) nie zawrze Umowy z Wykonawcą inwestycji polegającej na budowie źródła kogeneracyjnego opalanego gazem ziemnym do dnia 30 czerwca 2022 roku - paragraf § 12 ust. 5.
Ponadto, nawet gdyby Energa Kogeneracja wypełniła wszystkie zobowiązania inwestycyjne i związane z dostawami ciepła, umowę i tak można rozwiązać wcześniej. Paragraf § 12 ust. 1, stwierdza, że może to się stać przed formalnym jej zakończeniem.
3. Kolejny zarzut dotyczy komunikacji miejskiej. Trudno jednak odpowiedzieć na niego, gdyż jest bardzo ogólnikowy. Wobec tego możemy jedynie stwierdzić, że sytuacja jest na bieżąco analizowana, a jej zmiany – wdrażane, jeśli tylko pozwalają na to środki. Ostatni przykład to wprowadzenie nowej trasy autobusowej, łączącej elbląskie cmentarze. Jej powstanie i przebieg jest wynikiem analizy diagnozy społecznej oraz dialogu z seniorami, którzy wnieśli o zorganizowanie takiej trasy.
W tym miejscu warto nadmienić raz jeszcze, że w przypadku sukcesu działań Pana Rembelskiego w Elblągu władzę obejmie komisarz, pochodzący z nadania premiera. Mieszkańcy zaś zostaną pozbawieni swojej reprezentacji – czyli radnych. Nie będą zatem mieli do kogo zwrócić się, choćby o to, by skutecznie wyrazić takie potrzeby, jak zmiana, czy organizacja nowej trasy autobusowej.
4. Zarzut dot. rozwoju elbląskiego portu dowodzi, że Pan Rembelski nie ma lub nie chce przyjąć publicznie dostępnych informacji o stanie sprawy. Podkreślamy, że nasz port jest w pełni przygotowany na otwarcie oraz obsługę towarową i pasażerską w związku z budową kanału przez Mierzeję Wiślaną. Na jego dalszy rozwój przygotowaliśmy również wnioski o kolejne fundusze unijne. Zostały one złożone do Krajowego Planu Odbudowy. Planowane inwestycje opiewają na kwotę około 200 mln złotych. Niestety, jak wiadomo, środki te nie zostały uruchomione, a działania zmierzające do pozyskania unijnych pieniędzy dla Polski musi podjąć rząd. Samorząd nie ma niestety takich możliwości.
Co do środków z budżetu centralnego, to przede wszystkim oczekujemy, że rząd – zgodnie z kompetencjami określonymi w ustawie o portach i przystaniach morskich pogłębi do końca tor wodny na rzece Elbląg, który należy do Skarbu Państwa. To pozwoli na wykorzystanie potencjału elbląskiego portu, który – olbrzymim nakładem środków – przygotowaliśmy właśnie w oparciu o nowe szanse, związane z przekopem Mierzei. Opinia prawna przygotowana przez niezależnego profesora Politechniki Warszawskiej dr hab. Roberta Suwaja z Centrum Ekspertyz i Analiz Prawnych, jednoznacznie wskazuje, że samorząd nie ma kompetencji do realizacji tego zadania, a wydatkowanie środków na ten cel z budżetu miasta, byłoby złamaniem dyscypliny finansów publicznych.
Dodamy, że bardzo chętnie będziemy współpracować z rządem w zakresie rozwoju portu i rozwoju miasta. Jest oczywiste, że stawiamy przy tym oczekiwania, by była to współpraca partnerska, zgodna z interesem Elbląga i jego mieszkańców, w duchu obowiązującego prawa. Dialog w tej sprawie trwa. Nie jest łatwy, ale jest konsekwentnie przez władze Elbląga prowadzony.
Mamy przy tym obawę, że obecne władze państwowe, dążące do silnej centralizacji gospodarki, zechcą – korzystając z możliwości wprowadzenia komisarza – sięgnąć i po elbląski port. Taki może być efekt działań Pana Rembelskiego i jego otoczenia. Przestrzegam przed tym zagrożeniem, które uznajemy niestety za realne.
5. Ostatni zarzut to opinia Pana Rembelskiego, nie poparta żadnymi faktami. Trudno więc się do niego odnieść w sposób merytoryczny. Są to nieczyste zagrywki Pana Rembelskiego obliczone na grę emocjonalną.
Na koniec sprostowanie – obecna kadencja kończy się nie “za prawie dwa lata”, lecz za rok lub maksymalnie rok i kwartał. To czas, w którym Prezydent i Rada Miasta finiszują realizacje wyborczych założeń, a mieszkańcy oceniają i przygotowują się do pełnej weryfikacji ich działań - oceniając, zadając pytania, przygotowując swoje komitety i ugrupowania polityczne, czy społeczne do równej, uczciwej kampanii wyborczej.
Organizacja referendum to koszt około pół mln zł, na co składają się wynagrodzenia dla komisji wyborczych, osób, które przygotowują wyborcze lokale, druk obwieszczeń itp. To środki mieszkańców, które trzeba będzie wydać z budżetu miasta. W przypadku referendum, Państwowa Komisja Wyborcza nie finansuje jego organizacji, tak jak w planowych wyborach samorządowych. Czy stać nas na wydawanie pół miliona złotych, by zainstalować tu rządowego komisarza? Taka osoba może zrobić z miastem co chce, bez żadnej kontroli mieszkańców.
Witold Wróblewski
Prezydent Elbląga
Antoni Czyżyk
Przewodniczący Rady Miejskiej w Elblągu”
znowu widze slupki, a realia mowia co innego. podpisałam sie juz pod wnioskiem o referendum. innym tez polecam.
No jak się dopadli do koryta to nie chcą oddać a źle im tam. Zwykły obywatel ma gow.....o do gadania . Te chamstwo się ni9gdy nie skończy. Zapomnieli kto na nich kiedyś głosował teraz co tam ma wyborca do powiedzenia.
Pamietajcie ze pan R.. jest z rozdania Kukiz 15 Wszyscy wiemy co oznacza to skompromitowane nazwisko Nie dajcie sie zmanipulowac nie wierzcie ze to jest uczciwe Chcecie zeby PIS rozpanoszyl sie w Elblagu ?Przeciez to jest szyte tak grubymi nicmi ze az boli
Każdy jest lepszy od pisowskiego komisarza.
Wolę sprawczy i wywiazujacy sie z obietnic PIS, ktory ma realna władze i środki niz to całe towarzystwo PO-PSL ktore nie zrobilo dla polski nigdy niczego pozytecznego.
To trzeba było się wywiązywać ze swoich obowiązków, nieprawdaż? A czy konkursy na intratne stanowiska / szkoły, EPT, MOSiR, EPWiK, ZUO i inne / były rzetelne? A to że nie odpowiadając na pytania dziennikarzy to o co chodzi? Nie chcemy być odwołani i to ma być argument?
nie stać nas na marnowanie pieniędzy, jeśli ktoś chce referendum oparte na kłamliwych danych to niech zapłaci ze swojego portfela, zmarnowane pół miliona bo nawet jak będzie kto inny prezydentem to nic to nie zmieni, miasto nie ma kasy bo nie płacicie podatków, na tym to polega, trzeba szukać oszczędności bo wszystko drożeje, tak jak wam w domu to koszty dla miasta też są wyższe, a czy w związku z tym zapłacił ktoś większy podatek????
Jestem na TAK dla referendum
Witold Wróblewski i jego zausznicy wykazują brak odwagi cywilnej i intelektualną słabość skoro nie chcą odpowiadać na pytania dziennikarzy. Zachowując się jak obrażone dzieci okazują pogardę wobec wobec dziennikarzy i pogardę wobec mieszkańców Elbląga. Jeśli nie chcą uczciwej debaty i referendum to niech sami złożą dymisję. Podpisujmy się pod wnioskami o przeprowadzenie referendum i okażmy Polsce, że i w Elblągu demokracja zatriumfuje.
NA DEMOKRACJI SIĘ NIE OSZCZĘDZA