W pierwszą rocznicę agresji Rosji na Ukrainę elblążanie wyrażają solidarność z walczącymi Ukraińcami. Dziś (24 lutego) niebiesko-żółte barwy pojawiły się na Pomniku wdzięczności Armii Czerwonej.
To mój protest przeciw wojnie. Chcę, aby Ukraińcy po roku męczarni wiedzieli, że jesteśmy z nimi w tych ciężkich czasach. Ten rok zmienił nie tylko Ukrainę, ale i Polskę. Niektórzy tego nie widzą, a przecież i nas mogło spotkać to samo. Chwała Ukraińcom, że walczą, że na razie zatrzymali Rosjan
- mówi Kazimierz Stańczyk, pomysłodawca akcji.
Pomnik wdzięczności Armii Czerwonej, znajdujący się na cmentarzu żołnierzy radzieckich przy al. Agrykola, od lat budzi kontrowersje wśród elblążan. Część mieszkańców wprost żąda usunięcia obelisku lub przynajmniej znajdujących się na nim komunistycznych symboli. Bezskutecznie. Dziś (24 lutego) w rocznicę wybuchu wojny w Ukrainie na pomniku pojawiły się kolory ukraińskiej flagi.
Jestem oburzony, że takie symbole jeszcze znajdują się w Elblągu. Nie przynosi to dumny naszemu miastu. Dlatego postanowiłem tu zorganizować akcję
- dodaje pan Kazimierz.
Elblążanin, owijając pomnik żółtą i niebieską folią, chciał wyrazić wsparcie i solidarność z walczącymi Ukraińcami.
Wybuch wojny w Ukrainie to był wstrząs. Podobnie jak wiele innych osób, gdy zobaczyłem pierwsze obrazki tego, co tam się dzieje, od razu zrobiłem zrzutkę wśród znajomych i ruszyłem busem z darami na Ukrainę. Dziś ludzie już trochę do tej wojny się przywykli. Wiadomo, przyzwyczajmy się również do tych złych rzeczy. Do tego kieszeń nam się trochę kurczy, ludzie są zmęczeni pomocą, są też tacy, którzy szkodzą Ukraińcom, mówiąc o nich złe rzeczy. To są jednak bzdury. Postawmy się w ich sytuacji, gdybyśmy stracili dom, państwo i z dnia na dzień zostali na ulicy, też chcielibyśmy pomocy. Bądźmy solidarni z Ukrainą
- dodaje elblążanin.
Barwy flagi ukraińskiej pojawiły się dziś (24 lutego) również na innych elbląskich obiektach m.in. na budynku Teatru im. Aleksandra Sewruka w Elblągu.
Ten pomnik powinien być zburzony oczywiście dawno temu ale pytam jakiej narodowości jest Pan Kazimierz? Czemu w ramach protesty nie owinął pomnika wcześniej na biało-czerwono, choćby wtedy jak wielokrotnie była debata o tym co zrobić z pomnikiem?!
co to za idiota banderowiec tutaj jest polska i obowiazuja poskie kolory a nie banderowskie ukraina do dzisiaj nie przeprosila za zbrodnie na polakach i dalej nie pozwala zakladac cmentarzy dla piomordowanych polakow a wy wlazicie im w ............bez wazeliny puknijcie sie w puste mogownice arc pomnikow sie nie niszczy zobacz ile pomnikow stoi w niemczech ku chwale sowietow
Polski Kodeks karny przewiduje odpowiedzialność karną za znieważenie pomnika. Mówi o tym art. 261 Kodeksu karnego: Art. 261. Kto znieważa pomnik lub inne miejsce publiczne urządzone w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego lub uczczenia osoby, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolność.
Ta gwiazda i sierp z młotem jest powinna zniknąć panie przydencie Wróblewski!
To, że niemcy przez lata ściśle współpracowali z ruskimi i są u nich pomniki, to mnie nie obchodzi. TU JEST POLSKA i my nigdy z ruskimi nie współpracowaliśmy, a ten pomnik został postawiony, kiedy byliśmy pod okupacją ruską po wojnie z niemcami. Tak więc pomnik z totalitarnymi ruskimi symbolami do zburzenia, groby zostają. A do tego najlepiej postawić pomnik ku czci pomordowanych Polaków przez ukraińców!
Całą tą ""akcję "" uważam za nieprzemyślaną i szkodliwą . Czy my mamy brać przykład z Rosji i Białorusi gdzie bezczeszczą polskie cmentarze ? Mamy być tacy jak oni ? Facet chciał wyrazić solidarność i co - nie rozumie , że takie rzeczy w przestrzeni publicznej robione firmujemy potem my wszyscy ? Zagajenie nt . intencji własnych , wojny jak i samych Ukraińców infantylne jak sam czyn . Bo to jednak trudny i rozległy problem , z różnymi wątpliwościami w tle . Nie popieram .
Świetne! Ale jak wiadomo pomnik trzeba ostatecznie i tak wysadzić w powietrze. Inwazja na Ukrainę to kolejny przykład tego, co reprezentuje sobą ta post-mongolska nacja. Wcale nie inaczej zachowywali się w Elblągu 1945 r. (wtedy mieli wymówkę, że zemsta za wojnę). Tak samo we wrześniu 1939 r., gdy ramię w ramię z Niemcami atakowali Polskę - i jakoś wtedy nie chciało im się nas "wyzwalać". Ta nacja zawsze znajdzie pretekst do pastwienia się nad tym kogo uzna za słabszego i tyle.
Trochę późno! Moda już mija na Ukrainę ... zaraz telewizor rozemocjonuje was czymś nowym.
To już przesada tu jest Polska i to nie nasza wojna.
Ale bzdura! Ciekawi mnie co ten pomysłodawca przygotował na 80 rocznicę Rze3źi Wołyńskiej?