15 maja br. żołnierze 43 batalionu lekkiej piechoty z Braniewa, wchodzącego w skład 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej, powrócili pod Kolno, by odnaleźć grób polskiego żołnierza, zabitego z rąk bolszewików w 1920 roku. Pierwszy etap poszukiwań miał miejsce 24 kwietnia.
W dniu dzisiejszym wróciliśmy z ciężkim sprzętem, aby kontynuować poszukiwania mogiły. Niestety teren z jakim się zmagamy jest trudny. Mimo wielu prób i pomiarów georadarem, nie znaleźliśmy dokładnego miejsca pochówku. Przerywamy poszukiwania z ogromnym smutkiem. W tym miejscu stanie pamiątkowa tablica, która będzie symbolicznym miejscem spoczynku bohatera walk 1920 roku. Pan Witold chodząc po lesie, często widzi cień błąkającego się żołnierza – taki właśnie obraz powstały na skraju lasu, przekazało na ręce gospodarza Stowarzyszenie Wizna 1939. – szer. Agnieszka Nurzyńska, 43blp.
Dziadek pana Witolda widział śmierć polskiego żołnierza i pochował go nieopodal swojego pola. Miejsce pochówku do dziś znaczy drewniany krzyż przybity do drzewa. Od pokoleń rodzina pana Witolda dba o leśną mogiłę i modli się za duszę Polaka. W poszukiwaniach udział wzięli członkowie Stowarzyszenia Wizna 1939 oraz żołnierze 4 i 5 Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej.
Z wyrazami szacunku
ppor. Anna Szczepańska
Przewodnicząca Zespołu ds. Kombatantów 4 Warmińsko-Mazurskiej Brygady Obrony Terytorialnej
A posmoleńskie groby już wszystkie rozkopane?
A kto za te hobbystyczne zabawy płaci? Parę emerytowanych otyłych panów chce wygrzebać - CO, KOGO i PO CO??? Czy to część PISowskiej polityki historycznej? Ja nie szukam szczątków swojego dziadka, zatłuczonego przez polskich żołnierzyków w rosyjskich mundurach....