Minęło zaledwie kilka dni, a w Urzędzie Miejskim w Elblągu znów ogłoszono alarm bombowy. Nieznany sprawca po raz kolejny wysłał do Ratusza maila, w którym poinformował, że w budynku przy ul. Łączności znajduje się bomba. Ma ona zostać zdetonowana o godzinie 13. Na miejscu działają służby. Jeszcze nie zapadła decyzja o ewakuacji, do urzędu nie są jednak wpuszczane osoby z zewnątrz.
Służby sukcesywnie sprawdzają budynek. W tej chwili jeszcze czekamy na wynik ich działań. Jeśli zajdzie taka potrzeba o 12.35 ogłoszona zostanie ewakuacja Ratusza
- mówi Joanna Urbaniak.
Scenariusz jest podobny do tego ze środy (20 lutego). Tak jak wtedy na skrzynkę Ratusza nieznany sprawca (bądź sprawy) wysłał maila z informacją, że w budynku został podłożony ładunek wybuchowy, który zostanie zdetonowany o godz. 13.
Tym razem informacja jest w języku angielskim. To jedyna różnica. Schemat jest podobny. Sprawa została przekazana również do CBŚ
- dodaje Joanna Urbaniak.
Około godz. 11 na miejscu pojawiły się służby, które przeczesują budynek. Na razie nie zapadła decyzja o ewakuacji pracowników. Ze względów bezpieczeństwa, do budynku nie są wpuszczane osoby z zewnątrz.
AKTUALIZACJA
Do godziny 13.30 Urząd Miejski w Elblągu będzie zamknięty dla osób z zewnątrz. Nie podjęto jednak decyzji o ewakuacji pracowników. CBŚ zdecydowało o niskim stopniu zagrożenia.
Otrzymaliśmy informację z CBŚ, że wiarygodność maila jest mała. Takie same informacje zostały wysłane do wielu instytucji w całej Polsce. Budynek jednak został sprawdzony, nic podejrzanego nie znaleziono. Jednak jeszcze do godz. 13 obowiązuje zakaz wchodzenia dla osób z zewnątrz
- informuje Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Wszystko wskazuje więc na to, że informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego, to kolejny głupi żart. Do podobnego zdarzenia doszło w minioną środę (20 lutego). Wtedy również na skrzynkę mailową Urzędu wpłynęła wiadomość o tym, że w budynku jest bomba, która zostanie zdetonowana. Zarządzono ewakuację. Alarm był fałszywy.
Jeszcze nie udało się ustalić sprawców poprzedniego alarmu. Postępowanie w tej sprawie cały czas trwa. To poważne przestępstwo. Za fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu grozi nawet 8 lat pozbawienia wolności
- mówi kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Służby bezradne a namierzyć gnoja złapać i konkretnie ukarać.
Żadnego takiego sygnału nie należy lekceważyć - "niskie zagrożenia". W taki sposób , za szóstym razem ... . Sądzę, że straszyciele obserwują w internecie "ewakuację" i ponawiają głupotę aby znowu zobaczyć jak wygląda urzędnik po dwóch godzinach na mrozie, 20 lutego. Taki "list" może przybywać z peruwiańskiego lub innego serwera trudnego do ostatecznego wykrycia. Pozostają procedury ewakuacyjne i dbałość o ludzi. Ktoś w UM ma mocne sumienie skoro podejmuje decyzję "siedzieć".
Jak zawsze w stan alarmowy są w jednakowym czasie postawione urzędy miasta w Olsztynie i w Elblągu. I to już po raz trzeci. Tak trudno jest namierzyć tego co to robi?
Podejrzewam, że jak nie Ruskie to jakaś Alkaida testuje służby w Polsce, ich szybką reakcję. Szykuje się pewnie coś poważnego.
Ja tam mam zaufanie tylko do edka - on mnie zaimponował ubieganiem się o to stanowisko. On, edek, imponuje mnie też z tego względu, że ma znajomości i kolegów którymi może takiego żartownisia postraszyć , namierzyć ( bez nakazu) i kazać, tak kazać, ukarać. Dlatego tylko edek innowacją może w takich uderzyć i on to zrobi. Ma wprawdzie przydzielone trzy obowiązki , ale dla miasta to on złapie tego straszącego. A urzędnicy mogą spokojnie siedzieć nawet na rzeczywistej (oby nie) bombie - armia czerwona wraca. Zaimponowali mnie ci z kierownictwa UM swoim spokojem - ciekawe, czy w czasie zagrożenia całe 3 piętro "pracowało" w gabinetach.
i znów pełno wozów straży, czy oni przestaną w końcu marnotrawić paliwo, rozumiem że mają dodatkowo płacone od każdego wyjazdu, ale to już jest nagminne zjawisko, czy nie ma komu się tym zająć.??