"Nie walczcie z politykami, walczcie ze złymi politykami". Elblążanie mówią nie rządom PiS

Rozmawiajmy o demokracji. To nazwa ruchu, który stworzyli elblążanie niezadowoleni z rządów Prawa i Sprawiedliwości. Postawili sobie trudne zadanie. Bo rozmowa, a zwłaszcza o demokracji, z tą częścią społeczeństwa, która popiera rządzącą partię, jest coraz trudniejsza. Współtwórcy ruchu nie zamierzają rezygnować. Wręcz przeciwnie chcą działać, bo mają świadomość, że czasu mają niewiele. Do kolejnych wyborów parlamentarnych zostały tylko dwa lata.

Na drugie spotkanie ruchu przyszło kilkanaście osób. To przedstawiciele różnych partii, ruchów, a także osoby nieidentyfikujące się z konkretną opcją, starsi i młodzi. Łączy ich jedno sprzeciw wobec tego, co z Polską robi rząd Prawa i Sprawiedliwości. Ten sprzeciw i złość na PiS przez ostanie blisko dwa tygodnie okazywali spotykając się przed elbląskim sądem. Protestowali przeciw wprowadzanym przez partię rządzącą zmiany w systemie sądownictwa. Teraz swoją niezgodę chcą przekuć w coś więcej. Ruch, który uświadomi elblążanom co dzieje się w Polsce, obudzi w nich obywatelskiego ducha, niezdecydowanych skłoni do udziału w przyszłych wyborach i odsunięcia PiS od władzy. Zdają sobie sprawę, że to nie będzie łatwe.

Musimy mieć argumenty, musimy też rozmawiać innym językiem niż PiS. To bardzo trudny przeciwnik

- przekonywała pani Anna. 

Mamy dwa lata. Tyle zostało do wyborów parlamentarnych. Jeżeli przez te dwa lata będziemy sobie gaworzyć i uważać, że pewne rzeczy są nudne, w związku z tym nie będziemy ich robić, bo się narażamy na to, że się trochę znudzimy, spracujemy to mam duże obawy. Mój plan jest bardzo prosty, jeżeli w wyborach za dwa lata nie da się nic uszczknąć i PiS nie straci pełni władzy, to ja przygotowuję się do opuszczenia Polski. Nie widzę możliwości tego, że PiS, jeśli będzie rządził przez osiem lat z rzędu, to tę władzę odda

- przekonywał pan Piotr.

Grupa nie zamierza rezygnować z dotychczasowych działań. Będą kontynuowali akcję "Kamienie krzyczą". Nadal planują spotykać się pod sądem, na Placu Konstytucji. W tym tygodniu taki protest odbędzie się w czwartek o godzinie 20. Kolejne już będą się odbywały we wtorek o tej samej godzinie. 

Propozycja tej zmiany związana jest z tym, że we wtorek prezydent RP Andrzej Duda, po wcześniejszym zawetowaniu dwóch ustaw, podpisał ustawę o ustroju sądów powszechnych. To był czarny wtorek

- mówił Tadeusz Kawa.

Elblążanie z Rozmawiajmy o demokracji chcą stworzyć również projekt Polski marzeń, czyli listę działań, które są konieczne, aby zmienić sytuację w kraju i wrócić go znad przepaści. Grupa planuje również cykl spotkań tematycznych z udziałem prelegentów i gości. Jednym z nich ma być ks. Wojciech Lemański, który jak wstępnie udało się zaplanować, odwiedzi Elbląg na początku września. Wszystko po to, aby obudzić elblążan i przekonać do swoich racji.

- Tego nie da się zrobić bez rozmawiania z ludzmi - przekonywał Piotr, jeden z młodszych współtwórców ruchu.

Ludzie im więcej wiedzą, tym więcej mają pytań, tym chętniej chodzą na takie spotkania. Moim zdaniem, jeżeli chcemy przekonać ludzi do tego, żeby poszli na wybory, musimy ich przekonać do tego, że mówimy o ich pieniądzach, że nie jest tak, że gdy wybieramy Polskę, to jesteśmy bardziej patriotyczni. Musimy też mówić o polityce. PiS rządzi budując teorię wroga. To jest skuteczna teoria, bo my nie mamy świadomości, jak funkcjonuje zasada oblężonej twierdzy, na czym ona polega, na czym buduje się elektorat idąc w skrajności. O tym wszystkim musimy mówić. Wtedy ludzie pójdą za tym głosem. Naszym zadaniem jest też powiedzieć ludziom, że muszą iść na wybory, bo nic się nie zmieni. Ludzie nie walczcie z politykami, walczcie ze złymi politykami. Obserwujcie swojego radnego, prezydenta, zadawajcie mu pytania, żądajcie spełniania obietnic wyborczych. To jest wasze prawo. Jeżeli nie będziecie pytali, politycy będą robili co chcą, to im na rękę

- przekonywał Jerzy Wcisła.

Spotkania zainteresowanych Rozmawianiem o demokracji odbywają się w poniedziałki o godz. 18 w biurze parlamentarnym mieszczącym się w hotelu Arbiter. Chętni mogą do nich dołączyć.