Zabójstwo amerykańskiego prezydenta Johna F. Kennedy’ego od 50 lat wywołuje emocje i rozpala wyobraźnię na całym świecie. Zamach z 1963 r. obrósł mnóstwem teorii. O jednej z nich opowiadał podczas otwartego wykładu w auli elbląskiej PWSZ, prof. Bronisław Młodziejowski, światowej sławy kryminalistyk i współautor rekonstrukcji zamachu na prezydenta Kenndy'ego, która zasadniczo odbiega od dotychczasowych ogólnie znanych ustaleń.
W piątek gościem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu był Bronisław Młodziejowski, doktor habilitowany nauk biologicznych, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego oraz specjalista w zakresie biologii kryminalistycznej i osteologii sądowo-lekarskiej. Młodziejowski wspólnie z Jerzym Kasprzakiem wykonał ekspertyzę kryminalistyczną, która przyczyniła się do odkrycia nowych faktów historycznych zagadkowego zabójstwa Johna F. Kennedy’ego. Jej ciekawe szczegóły można było poznać podczas piątkowego (13 listopada) wykładu otwartego organizowanego przez Instytut Ekonomiczny PWSZ w Elblągu.
Skutecznego zamachu na Johna F. Kennedy’ego dokonano 22 listopada 1963 na Dealey Plaza w Dallas. Trwające 10 miesięcy dochodzenie komisji Warrena w tej sprawie stwierdziło, że 35. prezydent Stanów Zjednoczonych został zamordowany jedynie przez Lee Harveya Oswalda. Przeprowadzone przez Młodziejowskiego i Kasprzaka badania nagrań filmowych i analizy danych śledztwa wykazały jednak, że Oswald nie mógł być jedynym zamachowcem.
Na cyfrowej wersji filmu Zaprudera, na którym nakręcono przebieg zamachu było widać wszystko jak na dłoni. Klatka po klatce. Proszę sobie wyobrazić jakiego szoku doznaliśmy, kiedy okazało się, że dokument zarchiwizowany pod auspicjami Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA) jest zmanipulowany przez wycięcie szeregu klatek
– opowiadał w elbląskiej uczelni prof. Bronisław Młodziejowski.
Polscy naukowcy postawili tezę, że w zamachu na prezydenta Kennedy'ego uczestniczyły trzy osoby, które oddały do niego łącznie pięć strzałów (a nie jak pierwotnie uważano - trzy).
Wszyscy świadkowie potwierdzali, że usłyszeli trzy strzały. Myśmy udowodnili, że padło pięć strzałów. Strzały pierwszy i trzeci były sparowane ze strzałem czwartym i piątym. Najważniejszym rozstrzygnięciem było zbadanie toru lotu pocisków. Ustaliliśmy, że jeden strzelec był w tym samym pionie na parterze lub na pierwszym piętrze, a kolejny w tunelu pod torami kolejowymi, w kierunku którego jechał samochód prezydenta
– mówił profesor Młodziejowski.
Obaj polscy uczeni dokładnie przyjrzeli się zapisowi amatorskiego nagrania, na którym uchwycono śmiertelny strzał z używanego do polowań sztucera.
- Jest taka wstrząsająca klatka, na której widać, jak pocisk wystrzelony przez strzelca z tunelu trafia prezydenta w czoło. Następuje coś co można nazwać eksplozją pocisku. Widać obłok krwi i mózgu prezydenta. Strzał ten wyrywa kawał kości czaszki i rzuca ją na pokrywę bagażnika. Zupełnie instynktownie Jacqueline Kennedy wspinając się po niego na czworaka, złapała tę kość. Zapytana później dlaczego tak zrobiła, odpowiedziała, że widziała jak coś wylatuje z głowy męża i chciała to złapać, bo myślała, że może to się przydać do ratowania życia jej męża. Niestety z chwilą jak ten strzał padł, prezydent natychmiast zakończył życie. Nikt nie jest w stanie przeżyć strzału z takiej broni w głowę – mówił o drastycznych szczegółach tego zdarzenia Bronisław Młodziejowski.
Można manipulować faktami, ale nie można tych faktów zniszczyć. Odtworzyliśmy przebieg zdarzenia w sposób diametralnie odbiegający od oficjalnych wersji, która znalazła się w 800—stronnicowym raporcie sędziego Sądu Najwyższego. Dokumentacja przez nas zebrana została zaprezentowana na całym świecie i została obejrzana przez ponad 100 mln ludzi. Zebraliśmy bardzo przyjemne recenzje, a nasza rekonstrukcja została uznana za wielce prawdopodobną
– podkreślał znany kryminalistyk.
E tam, gadanie... Latem, widziano Kennedy,ego, jak spacerował z Presleyem po plaży w Chałupach....Rozdawali autografy..!
Byłem na wykładzie. tzn. pseudo wykładzie. Gościu nie miał praktycznie nic do powiedzenia w sprawie zamachu. Wystarczy obejrzeć film JFK z Costnerem by posiąść wiedzę z trzy razy większą niż to co miał na ten temat do powiedzenia ten "profesor" .... śmieszne, że zaprasza się ludzi na takie "wykłady" .... troche to wystawia nie najlepszą opinie naszym "profesorom" i PWSZ, że coś takiego wogóle promują
cia zlikwidowało Kennedy’ego i zorganizowało 11 września ale to jest przecież tajemnica, taka jak podpalenie Reichstagu. Dywaguje się o ilości strzelców i rodzaju samolotów, ale na temat nie mówi nikt
qaz.....Rozmawiałeś z psychiatrą ? A powinieneś..! ..
Ten Pan farbuje włosy? ;)
a jesteś pajacu pewien że to mnie psychiatra potrzebny? ;)
Ten wykład to jakaś żenada .Pan profesor niewiele powiedział na temat rekonstrukcji samego zamachu, za to dużo mówił o sobie i swoich dokonaniach popadając w samouwielbienie.Nie obyło się też bez reklamy swojej książki i uniwersytetu warmińsko-mazurskiego.Jestem zawiedziona , mam nadzieję , że widok młodzieży opuszczającej aulę dał trochę do myślenia temu panu.
Ktoś jeszcze wierzy w te brednie? "z używanego do polowań sztucera", od kiedy Mannlicher Carcano to sztucer? Chłopcy wkręcają się w dawno wyśmianą teorię spiskową, żeby zrobić trochę kasy. Żenada.
byłem na tym wykładzie i wreszcie dowiedziałem się kto zabił, tyle lat nie było wiadomo kto, aż wreszcie nadszedł czas i się wyjaśniło kto, za to jestem bardzo wdzięczny i jak to mawiają Wietnamczycy , niech zawsze ryż będzie i zatka gębę idiotom
Pan profesor lansuje ciekawy kolor włosów dla dojrzałych , stonowanych panów . I to najciekawszy punkt wykładów.