Po publikacji naszego artykułu o rozpoczęciu na terenie Elbląga budowy trasy rowerowej Green Velo, dostaliśmy na redakcyjną skrzynkę zapytanie od czytelnika. Zainteresowany planami przebudowy skrzyżowania ulicy Królewieckiej z Bukową i Leszczynową mieszkaniec dzielnicy Dąbrowa, poprosił nas o zgłębienie tego tematu. - Obecnie miejsce to jest niebezpieczne dla pieszych i rowerzystów. Problemem jest nadmierna prędkość samochodów, które wyjeżdżają zza zakrętu od strony Milejewa. Stwarza to realne zagrożenie potrącenia. Jestem ciekawy, jak ta przebudowa wpłynie na poprawę bezpieczeństwa tego miejsca? - napisał do nas Pan Andrzej.
W miniony piątek (2 października) informowaliśmy o rozpoczęciu w naszym mieście budowy trasy rowerowej, będącej częścią - liczącego 2 tys. km - Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo. Biegnący przez Elbląg odcinek, liczył będzie 19,5 km (w tym 13,5 km w Bażantarni i Parku Krajobrazowym Wysoczyzny Elbląskiej). Jeden z ciekawszych i bardziej malowniczych odcinków wiódł będzie m.in. przez okolice osiedla Dąbrowa, gdzie przecinał będzie ruchliwą drogę wojewódzką nr 504. Stanie się tak na wysokości skrzyżowania ulicy Królewieckiej z Bukową i Leszczynową. Dostosowanie tego skrzyżowania do ruchu rowerowego, wymagać jednak będzie jego przebudowy. Nasz czytelnik, Pan Andrzej, zwrócił się do nas z prośbą przybliżenia zakresu tego zadania.
Myślę, że ten temat może zainteresować nie tylko mieszkańców Dąbrowy i rowerzystów, ale i kierowców którzy tam przejeżdżają. Skrzyżowania to jest specyficzne i przypomina kształt litery Z. Obecnie nie jest to zbyt bezpieczne miejsce dla pieszych. Wyjeżdżające zza zakrętu od strony Milejewa samochody, bardzo często przekraczają prędkość. W takiej sytuacji, gdy przechodzi się z dziećmi, trzeba szybko przebiegać przez istniejące przejście, by uniknąć potrącenia. Kiedyś przy Bukowej stał fotoradar. Po "reformie" fotoradarów, został on zlikwidowany i jest tu mniej bezpiecznie. Myślę, że gdy zwiększy się ruch rowerowy, to zwiększy się też ryzyko wypadku. Jestem ciekawy, jak ta przebudowa wpłynie na poprawę bezpieczeństwa tego miejsca
- napisał w mailu do naszej redakcji Pan Andrzej.
Skrzyżowanie, o którym wspomina nasz czytelnik rzeczywiście nie należy do bezpiecznych. Zapytani przez nas mieszkańcy Dąbrowy potwierdzają, że kilkakrotnie zdarzało się, że jadące z nadmierną prędkością pojazdy wypadały za zakrętem z drogi i trafiały w płot. Przejście dla pieszych znajduje się w niedalekiej odległości od feralnego zakrętu i pieszy nie jest w stanie dojrzeć szybko zbliżającego się pojazdu. Na szczęście problem ten wkrótce zostanie rozwiązany.
W ramach budowy szlaku Green Velo na terenie Elbląga, przewidziano rozbudowę skrzyżowania w ciągu drogi 504 o fragment ścieżki rowerowej i chodnika. Zadanie to obejmować będzie również zmianę lokalizacji istniejącego przejścia dla pieszych, które zostanie przesunięte o 20 m w kierunku ul. Bukowej. Wybudowany zostanie także odcinek 48 m asfaltowej ścieżki rowerowej z chodnikiem o długości 17 m, a także przepust, rów odwadniający i wygrodzenie.
Prace budowlane powinny rozpocząć się jeszcze w tym miesiącu i zakończyć najdalej do końca listopada br. Mamy nadzieję, że poprawią bezpieczeństwo pieszych i rowerzystów w obrębie opisywanego skrzyżowania.
Nic nie jest w stanie pokonać jełopa zza przyciemnionych szyb nieużywającego rozumu i kierunkowskazów wyrosłego na kanwie wielkiej narodowej i chrześcijańskiej tradycji tumaństwa
a w TV pokzaywali, że Green vela ma szlaki rowerowe, a ja tu widze płyty betonowe, które absolutnie nie sa do jazdy rowerem, czy ktoś nas oszukuje i udaje, że to szlak rowerowy czy ten ktoś jest nienormalny i wymaga pomocy lekarza psychiatry
Te całe Green Velo to jest jedna wielka ściema. Więcej kasy poszło na promocję niż na stworzenie odpowiedniej infrastruktury. Większość tras przebiega przez wiejskie drogi gdzie co 10 kierowca jest pijany. Dziękuję postoję, z dziećmi się nie wybieram na drogę śmierci. I tym właśnie powinny się zająć media, ale niestety jak już pisałem nie mają jaj, zwłaszcza te lokalne.
W jaki sposób ta przebudowa poprawi bezpieczeństwo pieszych? Chyba, że chodzi o to, że piesi szybciej dostrzegą pędzący samochód i będą mogli szybciej spieprzać z pasów.
Dziękuję za zajęcie się tematem. Odsunięcie przejścia na pewno zwiększy bezpieczeństwo.
Jakby nie patrzeć na Green Velo to lokalnie poprawi się infrastruktura dla rowerzystów w okolicach Elbląga - utwardzenie ścieżek w Bażantarni, przebudowa skrzyżowania na Dąbrowie, naprawa ścieżki od Leszczynowej na Jagodową itd., zwiększy się tez atrakcyjność tych okolic wśród rowerzystów. Niestety patrząc na ten projekt w całości to ma on niestety dużo wad: większość tras to lokalne drogi a nie dedykowane ścieżki, często ścieżka wytyczana po płytach betonowych, piachu, kostce, niepotrzebne wydatki na reklamę niedokończonego projektu, zatrudnianie celebrytów do promocji - o tym można sobie poczytać na stronie https://www.facebook.com/greenfailo
Pozwolę się nie zgodzić, z opiniami o "drodze śmierci" . Z tego co wiem, Green Velo buduje nowe ścieżki rowerowe, ale również korzysta z już istniejącej infrastruktury. Dlatego takie generalizowanie o fatalnym wykonaniu projektu jest mocno naciągane. Trasa ma około 2000 km. dlatego niemożliwe jest przeprowadzenie ścieżki o takiej samej jakości nawierzchni przez cały odcinek :)
Wschód Polski to jednak szczególne miejsce na mapie zarówno Polski jak i Europy. Widać to także w obrębie tworzenia tego typu przedsięwzięć, których anturaż przypomina bardziej sprzedaż medykamentów o niezbyt jasnym przeznaczeniem i działaniem, niźli projekt interdyscyplinarnego działania i do tego profesjonalnego. Wszystkim, wpisywaczom jak i projektantom proponuję, choć jedną wycieczkę rowerem po Austrii, Niemczech, Danii, Holandii lub Skandynawii, aby organoleptycznie doświadczyli tego typu infrastruktury od nawierzchni do informacji i miejsc noclegowych, bo o serwisie i oznakowaniu nic nie wspomnę jak również o przewozie rowerów środkami komunikacji powszechnej no i oczywiście o wypożyczalniach rowerów. A więc do dzieła – a nie jak zwykle leczyć i poprawiać wyprodukowane bzdety.
Państwa takie jak Holandia, Dania czy Niemcy są zaliczane do krajów o wysokiej kulturze rowerowej, kształtowanej przez wiele lat. Polska musi się jeszcze sporo nauczyć, ale dajmy sobie szansę i przede wszystkim czas :)