Zanieczyszczone i brudne elbląskie podwórka to nie odosobniony przypadek w naszym mieście. Na wielu z nich zalegający brud, kałuże i błoto, rozjeżdżone tereny zielone, to smutny widok, który swoją brzydotę obnaża wielu elblążanom. Do grona takich podwórek dołącza też to, znajdujące się w rejonie ulic: Słonecznej, Kosynierów Gdyńskich i 12 Lutego. Z problemami od wielu lat borykają się tu jego mieszkańcy, którzy zmęczeni ciągłymi trudnościami, zaprosili nas do osobistego rekonesansu rzeczonego terenu.
– To, że podwórko jest jedną, wielką pustynią, z dziurami i wertepami to jeden problem – opowiadała mieszkanka wspomnianej ulicy, która telefonicznie zwróciła się do nas po pomoc. – Najgorzej jest z dojazdem do naszych klatek, szczególnie mieszkańcom bloku przy 12 Lutego 16-20. Dojazd do klatek odbywa się właśnie przez podwórko, od ulicy Kosynierów Gdyńskich, bo od ul. 12 Lutego nie ma takiej możliwości. Wielokrotnie zgłaszaliśmy ten problem i do zarządcy i do Urzędu Miasta, celem wytyczenia dla nas innej drogi, ale nic się w tej sprawie nie ruszyło – relacjonowała kobieta. - To dlatego podwórko jest w takim stanie – rozjeżdżone, z dziurami i niebezpiecznymi wyłomami. Latarni tu brak – jedyne światło dają lampy na fotokomórkę zainstalowane przy klatkach. Ludzie łamią sobie nogi, widok z okien przyprawia o ból głowy. Czy Miasto może nam pomóc w tej sprawie? – pytała zdesperowana kobieta.
Zwróciliśmy się więc do biura prasowego UM celem wyjaśnienia tej sprawy. Okazuje się, że budynki przy 12 Lutego 16-20 i dalej, o których nasza czytelniczka wspomina, wybudowane zostały w latach 1964-1965, w nowej technologii a w ówczesnych czasach, przy stosunkowo niewielkim nasileniu ruchu – przypominamy, że jeszcze pół wieku temu 12 lutego było ulicą nieprzejezdną - budynki okalały przede wszystkim tereny zielone. Zbudowane zostały wtedy także chodniki z płyt betonowych, drogi dojazdowe i niewielkie parkingi lub miejsca postojowe.
Jednak dziś ulica 12 Lutego stała się w zasadzie jednym z głównych ciągów komunikacyjnych w mieście. I to zaczęło nawarstwiać problemy - Ówczesna infrastruktura techniczna projektowana była dla kompleksu budynków, osiedli, a nie dla pojedynczych obiektów – wyjaśnia inspektor Lidia Grontkowska z Referatu Spraw Mieszkaniowych UM w Elblągu. - Z tego też względu dla dzisiejszych wspólnot mieszkaniowych, często wydzielonych w obrysie budynków, trudno jest zorganizować samodzielną infrastrukturę dla poszczególnych budynków. Przez cały okres użytkowania tereny te były poddawane jedynie zabiegom konserwacyjnym w podstawowym zakresie. Zarządca tych budynków, spółdzielnia „ELZAM-DOM” będąc użytkownikiem wieczystym tych terenów, również nie przeprowadził ich modernizacji, ani też nie doprowadził do właściwego i zgodnego z prawem podziału terenu dla poszczególnych wspólnot – wskazuje inspektor UM.
Administratorem tych terenów jest obecnie Zarząd Budynków Komunalnych - ZBK informował niejednokrotnie zarządców, w tym Zarządcę spółki o obowiązkach, jakie spoczywają na zarządcach w zakresie uregulowania sprawy terenów przyległych do wspólnot mieszkaniowych wyodrębnionych w granicach zabudowy, wskazując na doraźne – do czasu nabycia gruntu od gminy – sposoby władania nieruchomościami poprzez ich wydzierżawianie na okres do 30 lat – mówi Lidia Grontkowska i wskazuje obowiązki ZBK, jakie wykonuje na tym terenie: koszenie trawy (3 razy w okresie letnim), odśnieżanie i posypywanie piaskiem zimą, regulowaniem opłat za tzw. „deszczówkę” na rzecz EPWiK Sp. z o.o. oraz doraźne prace porządkowe i konserwacyjne wykonywane przez osoby odpracowujące zaległości czynszowe. I zapewnie, że nadal będzie to robił.
Miasto mówi „Trzeba współpracy”
Co jednak z rzeczoną modernizacją? Tu sprawa prosta nie jest, chociaż zagospodarowanie tego terenu poprzez zwiększenie ilości miejsc postojowych, modernizację drogi dojazdowej, w tym w części polepszenia warunków dojazdu wzdłuż budynku wspólnoty mieszkaniowej ul. 12-go Lutego 16-22 oraz odwodnienie, oświetlenie i urządzenie zieleni w obrębie terenu było przedmiotem wykonanej przez Urząd Miejski w Elblągu w grudniu 2007 roku dokumentacji technicznej na realizację zadania pod nazwą „Wewnętrzna droga dojazdowa z miejscami postojowymi dla samochodów osobowych” wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę - Projekt ten przewidywał również utrzymanie aktualnego sposobu dojazdu do przedmiotowych budynków tj. od strony ul. Kosynierów Gdyńskich. Koszty kompleksowej modernizacji tego terenu szacowane są obecnie w granicach 2 mln złotych – wskazuje Lidia Grontkowska.
Miasto jednak modernizacji samo nie wykona. I proponuje działającym tu wspólnotom mieszkaniowym nabycie tych terenów, lub do czasu ich nabycia – ich wydzierżawienia do wspólnego korzystania - Zagospodarowanie tego terenu z uwagi na w/w koszty jest możliwe przy aktywnym zaangażowaniu mieszkańców korzystających z tego terenu. Miasto jest gotowe do partycypacji w kosztach urządzenia podwórka proporcjonalnie do posiadanych udziałów w nieruchomościach wspólnot – informuje inspektor UM.
Jednym słowem, poprzez wykup terenów wspólnoty mogłyby już na "własnym podwórku" gospodarzyć według własnego uznania i podejmować czynności naprawcze realizowane z własnych środków wspólnotowych. Jest też inny sposób na doraźny remont tego terenu. Naprawa drogi dojazdowej do budynków mieszkalnych i lokali handlowych przy ul. Kosynierów Gdyńskich, od wjazdu przy garażach do wysokości Kosynierów Gdyńskich 8, od strony podwórza, do wysokości 400.000 zł, została ujęta w propozycjach do budżetu obywatelskiego – (okręg nr 4, poz. 5). W przypadku uzyskania największej liczby głosów mieszkańców zadanie to zostanie włączone do realizacji w ramach Budżetu Miasta na 2014 rok - Remont drogi, pomimo że nie rozwiąże w pełni oczekiwań mieszkańców, wpłynie jednak na poprawę dojazdu do wnioskowanych budynków przynajmniej w części – informuje Lidia Grontkowska.
Zapewne tak się stanie, gdyż plakat ze wspomnianą inwestycją i czerwonym wykrzyknikiem obok niej, znalazł się już na skrzydle kontenera na odpady informując, że chyba nic nie pomoże tu bardziej niż inicjatywa obywatelska. Bo gdy Miasto tłumaczy, że nie ma pieniędzy na modernizację, gdyż koszta takich remontów są bardzo wysokie, to pozostaje już tylko wziąć sprawy w swoje własne ręce. I przy okazji liczyć na dobrą współpracę zarządcy budynków ze wspólnotą mieszkaniową, gdzie postulaty i prośby lokatorów muszą być traktowane zgodnie z ideą współpracy i wzajemnie niesionej sobie pomocy.
– To, że podwórko jest jedną, wielką pustynią, z dziurami i wertepami to jeden problem – opowiadała mieszkanka wspomnianej ulicy, która telefonicznie zwróciła się do nas po pomoc. – Najgorzej jest z dojazdem do naszych klatek, szczególnie mieszkańcom bloku przy 12 Lutego 16-20. Dojazd do klatek odbywa się właśnie przez podwórko, od ulicy Kosynierów Gdyńskich, bo od ul. 12 Lutego nie ma takiej możliwości. Wielokrotnie zgłaszaliśmy ten problem i do zarządcy i do Urzędu Miasta, celem wytyczenia dla nas innej drogi, ale nic się w tej sprawie nie ruszyło – relacjonowała kobieta. - To dlatego podwórko jest w takim stanie – rozjeżdżone, z dziurami i niebezpiecznymi wyłomami. Latarni tu brak – jedyne światło dają lampy na fotokomórkę zainstalowane przy klatkach. Ludzie łamią sobie nogi, widok z okien przyprawia o ból głowy. Czy Miasto może nam pomóc w tej sprawie? – pytała zdesperowana kobieta.
Zwróciliśmy się więc do biura prasowego UM celem wyjaśnienia tej sprawy. Okazuje się, że budynki przy 12 Lutego 16-20 i dalej, o których nasza czytelniczka wspomina, wybudowane zostały w latach 1964-1965, w nowej technologii a w ówczesnych czasach, przy stosunkowo niewielkim nasileniu ruchu – przypominamy, że jeszcze pół wieku temu 12 lutego było ulicą nieprzejezdną - budynki okalały przede wszystkim tereny zielone. Zbudowane zostały wtedy także chodniki z płyt betonowych, drogi dojazdowe i niewielkie parkingi lub miejsca postojowe.
Jednak dziś ulica 12 Lutego stała się w zasadzie jednym z głównych ciągów komunikacyjnych w mieście. I to zaczęło nawarstwiać problemy - Ówczesna infrastruktura techniczna projektowana była dla kompleksu budynków, osiedli, a nie dla pojedynczych obiektów – wyjaśnia inspektor Lidia Grontkowska z Referatu Spraw Mieszkaniowych UM w Elblągu. - Z tego też względu dla dzisiejszych wspólnot mieszkaniowych, często wydzielonych w obrysie budynków, trudno jest zorganizować samodzielną infrastrukturę dla poszczególnych budynków. Przez cały okres użytkowania tereny te były poddawane jedynie zabiegom konserwacyjnym w podstawowym zakresie. Zarządca tych budynków, spółdzielnia „ELZAM-DOM” będąc użytkownikiem wieczystym tych terenów, również nie przeprowadził ich modernizacji, ani też nie doprowadził do właściwego i zgodnego z prawem podziału terenu dla poszczególnych wspólnot – wskazuje inspektor UM.
Administratorem tych terenów jest obecnie Zarząd Budynków Komunalnych - ZBK informował niejednokrotnie zarządców, w tym Zarządcę spółki o obowiązkach, jakie spoczywają na zarządcach w zakresie uregulowania sprawy terenów przyległych do wspólnot mieszkaniowych wyodrębnionych w granicach zabudowy, wskazując na doraźne – do czasu nabycia gruntu od gminy – sposoby władania nieruchomościami poprzez ich wydzierżawianie na okres do 30 lat – mówi Lidia Grontkowska i wskazuje obowiązki ZBK, jakie wykonuje na tym terenie: koszenie trawy (3 razy w okresie letnim), odśnieżanie i posypywanie piaskiem zimą, regulowaniem opłat za tzw. „deszczówkę” na rzecz EPWiK Sp. z o.o. oraz doraźne prace porządkowe i konserwacyjne wykonywane przez osoby odpracowujące zaległości czynszowe. I zapewnie, że nadal będzie to robił.
Miasto mówi „Trzeba współpracy”
Co jednak z rzeczoną modernizacją? Tu sprawa prosta nie jest, chociaż zagospodarowanie tego terenu poprzez zwiększenie ilości miejsc postojowych, modernizację drogi dojazdowej, w tym w części polepszenia warunków dojazdu wzdłuż budynku wspólnoty mieszkaniowej ul. 12-go Lutego 16-22 oraz odwodnienie, oświetlenie i urządzenie zieleni w obrębie terenu było przedmiotem wykonanej przez Urząd Miejski w Elblągu w grudniu 2007 roku dokumentacji technicznej na realizację zadania pod nazwą „Wewnętrzna droga dojazdowa z miejscami postojowymi dla samochodów osobowych” wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę - Projekt ten przewidywał również utrzymanie aktualnego sposobu dojazdu do przedmiotowych budynków tj. od strony ul. Kosynierów Gdyńskich. Koszty kompleksowej modernizacji tego terenu szacowane są obecnie w granicach 2 mln złotych – wskazuje Lidia Grontkowska.
Miasto jednak modernizacji samo nie wykona. I proponuje działającym tu wspólnotom mieszkaniowym nabycie tych terenów, lub do czasu ich nabycia – ich wydzierżawienia do wspólnego korzystania - Zagospodarowanie tego terenu z uwagi na w/w koszty jest możliwe przy aktywnym zaangażowaniu mieszkańców korzystających z tego terenu. Miasto jest gotowe do partycypacji w kosztach urządzenia podwórka proporcjonalnie do posiadanych udziałów w nieruchomościach wspólnot – informuje inspektor UM.
Jednym słowem, poprzez wykup terenów wspólnoty mogłyby już na "własnym podwórku" gospodarzyć według własnego uznania i podejmować czynności naprawcze realizowane z własnych środków wspólnotowych. Jest też inny sposób na doraźny remont tego terenu. Naprawa drogi dojazdowej do budynków mieszkalnych i lokali handlowych przy ul. Kosynierów Gdyńskich, od wjazdu przy garażach do wysokości Kosynierów Gdyńskich 8, od strony podwórza, do wysokości 400.000 zł, została ujęta w propozycjach do budżetu obywatelskiego – (okręg nr 4, poz. 5). W przypadku uzyskania największej liczby głosów mieszkańców zadanie to zostanie włączone do realizacji w ramach Budżetu Miasta na 2014 rok - Remont drogi, pomimo że nie rozwiąże w pełni oczekiwań mieszkańców, wpłynie jednak na poprawę dojazdu do wnioskowanych budynków przynajmniej w części – informuje Lidia Grontkowska.
Zapewne tak się stanie, gdyż plakat ze wspomnianą inwestycją i czerwonym wykrzyknikiem obok niej, znalazł się już na skrzydle kontenera na odpady informując, że chyba nic nie pomoże tu bardziej niż inicjatywa obywatelska. Bo gdy Miasto tłumaczy, że nie ma pieniędzy na modernizację, gdyż koszta takich remontów są bardzo wysokie, to pozostaje już tylko wziąć sprawy w swoje własne ręce. I przy okazji liczyć na dobrą współpracę zarządcy budynków ze wspólnotą mieszkaniową, gdzie postulaty i prośby lokatorów muszą być traktowane zgodnie z ideą współpracy i wzajemnie niesionej sobie pomocy.
Tereny zielone same się rozjechały?
To weźcie się wreszcie do roboty. Niech miasto sfinansuje materiały, ale robotę sami zróbcie, to może wtedy docenicie te trawniki , chodniki i miejsca dla dzieci któer sami swoimi rękami zrobicie, a nie tylko potraficie rozjeżdzac wszystko samochodami. Nic tak bardziej nie skłania do dbania o porządek i ład, niż pilnowanie wykonanej przez siebie ciężkiej pracy. Wtedy żaden z Was nie będzie wjeżdżał na trawnik. Nie dla wiecznych malkonterntów i maruderów.
Mieszkańcy mówią, a miasto prosi - droga p Szymańska
Właśnie, jak są problemy to zwala się na wykonawców sprzed 50 lat!? Panie Wilk do roboty a nie tylko lansik.
Heh to to nic na Panieńskiej był asfalt i PO*ebany Nowaczyk nakazał zedrzeć no i tak zostało zamiast ronda jedna wielka dziura z kamieniami gołymi, a na Malborska i okolice? WOW tam tez dziura na dziurze. Narzekacie na podwórka a tu cala ulica w dziurach. Podwórka nie widać a to to normalnie trzeba 4x4 żeby tam przejechać. W Rosji lepsze ulice maja.
Co chodzi o rozjeżdżanie trawników i podwórza,to policja i straż miejska powinna działać . a panie i panowie śpią , pobudka!
Kto doprowadził do takiego syfu to podwórko? Wy sami - rozjeżdżone przez mieszkańców! Dlatego ja jako podatnik nie zgadzam się, żeby miasto wyłożyło 100% na naprawę tego bałaganu. Niech sobie wspólnoty sfinansują parkingi. Oni oczekują, że my wszyscy zasponsorujemy podwórko za 2 mln zł, a oni tylko postawią szlaban z kasy wspólnoty Z moich podatków mają być remontowane chodniki i ulice ogólnie dostępne.
te podwórka do kogoś należa czy to wspólnot czy spółdzielni i oni za swoje pieniadze to musza robić a nie liczyć na drapane
ten teren należy do miasta ,a nie do wspolnot.
.a gdzie budżet obywatelski.???? Na parking w Urzędzie miasta ( dla wybranych ) zamknięty szlabanem kasa się znajdzie a dla mieszkańców......????