Juniorzy Olimpii słabsi od SMS Łódź

W spotkaniu w Centralnej Lidze Juniorów Olimpia Elbląg przegrała 1-5 z SMS Łódź. Rezultat odzwierciedla przebieg spotkania i mimo prowadzenia gospodarzy wygrana rywala jest zasłużona. Jednak strzelenie aż 5 bramek przez podopiecznych trenera Tomasza Tomaszewskiego nie jest sensacją bowiem innym zespołom posyłają podobną ilość trafień.

SMS Łódź wygrał jak na razie wszystkie spotkania w grupie i zajmuje pierwsze miejsce. Potrafił zdobywać nawet 6 czy 7 bramek. Wygrana 5-1 to jak do tej pory jedna z niższych jakie osiągnął ten zespół. Pozytywem jest to, że Olimpia została pierwszą drużyną, która zdołała strzelić gola Łodzianom w lidze.

Zaczęło się dobrze, w 6 minucie jeden z najlepszych piłkarzy Olimpii w tym sezonie Michał Sieńczak przejął podanie i w sytuacji sam na sam posłał piłkę do bramki rywala. Od tego momentu gospodarze skupili się na defensywie. Można było się spodziewać, że goście będą dominować przez dalszą część rywalizacji. Olimpia stworzyła potem tylko jedną okazję. Gdyby Paweł Rogoz zdołał trafić głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego to rezultat mógłby być korzystny. Jednak to SMS był groźniejszy, kontrolował przebieg spotkania. Piłkarzom trenerów Macieja Chwoszcza i Dariusza Tyburskiego nie można odmówić ambicji jednak to nie wystarczyło na zespół, który chce zdobyć mistrzostwo w lidze. To jest zbyt duża różnica.

W 25 minucie goście powinni zdobyć gola jednak z 5 metrów Karol Świderski strzelił obok bramki. Potem  Sebastian Kobiera był niepilnowany w polu karnym i również nie zdobył gola. W 30 minucie znów okazja dla SMS Łódź i piłka odbija się od słupka po strzale Świderskiego. Obrona gospodarzy źle się ustawiała, nie było dobrego krycia, rywal dochodził do sytuacji. Wydawało się, że Olimpia utrzyma prowadzenie jednak w 43 minucie po rzucie rożnym niepilnowany Marcin Kiwak głową strzelił bramkę. W drugiej połowie akcje gości sprawiały dużo problemów defensywie Olimpii. W 53 minucie gol Mateusza Golińskiego, w 62 znów trafia Kiwak. W 68 minucie Kobiera posłał piłkę przy słupku. Piąta bramkę zdobył Mikołaj Gola, który wykorzystał niedokładne krycie i głową trafił do bramki.

Olimpia musi popracować nad kryciem, ponieważ SMS Łódź nie zdobywał bramek z trudnych pozycji tylko wykorzystywał błędy obrońców. Jednak mimo tej porażki nie można zbyt krytykować naszych zawodników, ponieważ i tak zespół gości musiał się napocić by wygrać. To jest zbyt wymagający rywal dla Olimpii, który gromi inne zespoły w tych rozgrywkach.

W lidze Olimpia zajmuje 9 miejsce i zdobyła 3 punkty w 6 spotkaniach.

Olimpia Elbląg - SMS Łódź 1-5 (1-1)

Bramki: Michał Sieńczak 6. - Marcin Kiwak 43., 62., Mateusz Goliński  53., Mikołaj Gola 68.

Olimpia Elbląg: Kacper Malewski - Jakub Zychałko, Paweł Rogoz (85. Maciej Białkowski), Daniel Folusiewicz, Grzegorz Łazarczyk, Jakub Wojtkiewicz, Maciej Marcinkowski, Paweł Nowosielski (40. Rafał Molga), Damian Pazur, Michał Sieńczak, Mateusz Musiński (67. Karol Kuciński)