Dziś, 20 sierpnia, około godziny 17.00 na ulicy Płk. Stanisława Dąbka doszło do stłuczki. - Kierowca autobusu zatrzymał się przed przejściem dla pieszych, aby przepuścić pieszych. Jadący za autobusem kierowca Hondy najprawdopodobniej zagapił się i uderzył w tył autobusu - relacjonuje świadek zdarzenia.
Na miejsce wezwani zostali policjanci oraz karetka pogotowia. Dwie osoby zostały przetransportowane do szpitala.
Karol Bidziński
jak przed przejściem się zatrzymał skoro stoi na przystanku a do przejścia ma jeszcze kawałek...no chyba, że się cofnął ale jaki to ma sens??
Widać, że Honda stoi na parkingu w pobliżu siłowni a autobus cofnął się do zatoki autobusowej.
E tam zagapił. W ogóle nie dopuszczał myśli, że ktoś może zatrzymać się przed przejściem, aby przepościć pieszych. Przecież u nas ciągle jeździ się po wschodniemu.
Od kiedy autobusy się zatrzymują żeby przepuścić pieszego na przejściu tym bardziej gdzie nie ma świateł sygnalizacjnych ? Po prostu kierowcy są przyzwyczajeni i jadą za autobusem w odległości 10 cm
Zdjęcie w artykule mówi wszystko.Dyrekcjo ZKM mam pytanie jak długo pasażerowie autobusów i tramwai będą musieli stać i czekać na przyjazd pojazdu zamiast usiąść na ławeczce pod dachem wiaty.Deszcze też w Elblągu padają
***a wiecej nie jade t1 ;d
Niestety jechałam tym nieszczęsnym autobusem. Przyczyną tego wydażenia był PIESZY , który nagle wszedł na pasy , skutkiem było bardzo gwałtowne hamowanie podczas którego wszyscy pasażerowie pospadali z siedzeń a osoby stojące poprzewracali się. Natomiast jadące za autobusem auto uderzyło w autobus . Dwie pasażerki trafiły do szpitala prawdopodobnie złamana noga u jednej z nich.
Dobrze ze nikt nie zginal! Zero wyobrazni ze strony kierowcy ! Prawko od 25 roku zycia pewnie jakis gnoj w hondzie rodzicow !
Ja tez jechałam tym autobusem, jakimś cudem nie spadłam z siedzenia i starsza pani kolo mnie tez, ale tym milym Paniom Z urzedu ktore wracaly po dligim dniu pracy do domu to wspołczuje. Napewno poszła noga. Było to tak szybko, ze sama nie wiem czy nie zostałam uderzona z tyłu głowy, bo cały czas czuję zcos nie tak. Uważam ze kierowca ruszajac od skrzyzowania jechał jak na srodek komunikacji miejskiej zbyt szybko. Poczułam tylko silne hamowanie i to co sie działo potem, natomiast o tym, że ktoś w nas uderzył dopiero czytam w internec A potem jak było po wszystkim nawet nie zauważył, ze ktos potrzebuje pomocy, dopiero kobiety zaczęły krzyczeć by wezwał pogotowie i co lepsze -moze w nerwach , nie znał numeru pogotowia, a do udzielenia pomocy? nawe nie pomyslał. Szkoda kierowcy ale to byl gbu
Może to ten sam kierowca co jak ja jechałam bodajże w maju autobusem nr 13, i na Ogólnej doszło również do podobnego wypadku. Przed autobusem jechał samochód osobowy i raptownie ta osobówka zachamowała przed przejściem dla pieszych bo miał już czerwone światło, a autobus jak magnes, miałam wrażenie jakby jeszcze przyśpieszył w tym momencie. Na szczęście nikomu się nic nie stało, ja osobiście siedząc poleciałam tylko na przeciwne siedzenie.