W zeszłym tygodniu (4-6 maja) w Wilnie odbyły się Otwarte Mistrzostwa Litwy w K-1. Startowało 150 zawodników z 5 państw, w tym dwóch elblążan.
- Walki były twarde i stały na wysokim poziomie. Nie brakło też nokautów i interwencji lekarza - zdradza Tomasz Mastalerz, właściciel Fight Club w Elblągu.- Na zawody Fight Club wybrał się wspólnie z zawodnikami Polonii Pasłęk, Duetu Gdańsk i Corpus Gdańsk, dzięki wsparciu finansowemu firmy remontowo-budowlanej reprezentowanej przez właściciela Piotra Barana.
Fight Club Elbląg reprezentowało dwóch zawodników: Maciej Jaskot (67kg senior) i Sebastian Konkel (75kg junior) obydwaj debiutanci.
Niestety dla Macieja był to pechowy występ gdyż, w pierwszej rundzie po nieprzepisowym klinczu i obaleniu doznał poważnej kontuzji kolana.
Sebastian w walce finałowej również doznał urazu (zwichnięcie barku) i po decyzji lekarki o przerwaniu pojedynku musiał uznać wygraną Litwina.
Ostatecznie z Litwy przywieźliśmy srebrny medal. - Było to dla nas cenne doświadczenie - zaznacza Tomasz Mastalerz. - Zawodnikom życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
zam. KJ