Zobacz, co kandydaci mają do powiedzenia w temacie pracy. Debata prezydencka za nami!

Jednym z palących problemów Elbląga jest brak pracy. Według sondaży, co piąta osoba w naszym mieście ma status bezrobotnego. Sytuacja na rynku pracy spowodowała, że duża część mieszkańców emigrowała i nadal emigruje do większych miast, a także za granicę. Jak powstrzymać lawinową migrację z Elbląga i jakie rozwiązania tej sytuacji zaproponują kandydaci na fotel Prezydenta Elbląga dowiemy się w czasie dzisiejszej debaty.

Tym razem kandydaci odpowiadali na pytania z zakresu utrzymania miejsc pracy.

Elżbietę Gelert wywołano dziś do odpowiedzi pytaniem o to, czy bezrobocie można zwalczać, wspierając lokalne firmy w celu zwiększenia zatrudnienia. Czy więc kandydaci widzą możliwość wprowadzania ulg w podatkach lokalnych dla przedsiębiorców tworzących nowe miejsca pracy? – Jak najbardziej powinno wprowadzać się ulgi dla przedsiębiorców, nie tylko lokalnych – myślę, że to jedna z zachęt – nie tylko ulgi, ale całe pakiety, które będą bardziej atrakcyjne, by inwestorzy bardziej zainteresowali się naszym miastem. Takimi pakietami może być dogodność komunikacji, w Parku Technologicznym np. takiej komunikacji nie ma, tu nic nie dojeżdża, więc jeśli tu miałyby się bardziej osadzać firmy, to również jednym z elementów byłaby ta dogodność komunikacyjna dla pracowników tych przedsiębiorstw, które mogłyby tu być.

Czy w Urzędzie Miejskim i miejskich spółkach  jest przerost zatrudnienia, jeśli tak, to czy kadry należy odchudzić? – pytano Edward Pukina – Przerost zatrudnienia jest nie tylko w Urzędzie Miejskim, ale i w instytucjach mu podporządkowanych. Ja twierdzę, ze tam należy wprowadzić nie tylko „przesiew”,  ale wręcz dużo świeżej krwi. To młode osoby powinny wręcz pracować nie tylko w urzędzie ale również w instytucjach mu podległych.

Jerzego Wilka zapytano o to, jakby zachęcał drobnych przedsiębiorców by zdecydowali się on się rozpocząć działalność gospodarczą w Elblągu i zatrudnić nowych pracowników? – Dam prosty przykład: stocznia rzeczna w Elblągu była zamknięta i to my znaleźliśmy inwestora z Gdańska, który zakupił ją od prywatnego właściciela i stworzył w tej chwili 20 miejsc pracy. Dla nas najważniejszą rzeczą jest rozbudowa portu i budowa przekopu przez Mierzeję. To wprowadzi nowe miejsca pracy.

Proszę wymienić trzy sposoby, jakimi Prezydent może generować tworzenie nowych miejsc pracy – to pytanie skierowano do Lecha Kraśniańskiego. – Na pewno poprzez wzmocnienie w urzędzie wydziału, który zajmowałby się bezpośrednio inwestorami. Prezydent powinien także wzmocnić przedsiębiorców poprzez ulgi dla nich.

Pawła Kowszyńskiego zapytano o to, w jaki sposób miasto może wspierać rozwój małych i średnich firm, aby dawały zatrudnienie? – To ważne pytanie, bo praca w obecnych czasach jest dobrem, o które trzeba walczyć. Moje rozwiązania na te bolączki to ulgi dla przedsiębiorców za zatrudnienie elblążan na stanowiskach pracy - wtedy będzie on mógł 30 proc. podatku odprowadzanego do Urzędu Skarbowego, odliczać od podatku lokalnego.

W jaki sposób wykorzystać bliskość Obwodu Kaliningradzkiego do pozyskiwania nowych miejsc pracy w Elblągu? Jaką strategię przyjąć aby Rosjanie chcieli inwestować w Elblągu? – tym pytaniem wywołano do odpowiedzi Cezarego Balbuzę. – Wprowadzenie małego ruchu granicznego na pewno ociepliło nasze stosunki z Rosjanami. Dlatego ja chciałbym zaprosić biznesmenów rosyjskich do odwiedzenia Elbląga i przedstawić im ofertę inwestycyjną, by mogli rozpocząć tu konkretne interesy. Szansą są dla nas Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w 2018 roku w Rosji, gdzie swoja szansę mogłyby upatrywać elbląskie firmy z branży budowlanej, budując np. stadion piłkarski w Kaliningradzie na 40 tys. miejsc.

Co zamierza Pan zrobić z inwestycją znaną jako centrum handlowe Siódemka? – skierowano pytanie do Jacka Tomczaka – Tu trzeba pobudzić równoległą i konkurencyjną inwestycję. Tu jako prezydent stworzyłbym terminal przeładunkowy na Terkawce.

Witolda Wróblewskiego natomiast pytano o obecną formułę Powiatowych Urzędów Pracy – pytano Wróblewskiego. – PUP-y nie podlegają prezydentowi, lecz Wojewódzkim Urzędom Pracy. Wiem, że formuła urzędów pracy ma się zmienić. Na dziś pełni on rolę opiekującą się bezrobotnymi. Natomiast tu trzeba większej współpracy PUP z przedsiębiorcami.

Czy planuje Pani udzielenie pomocy właścicielom sklepów, którym prace przy 503 i 504 wpłynęły na zmniejszenie ich dochodów – skierowano pytanie do Ewy Białkowskiej. - Tak, to duży problem, a ja myślę, że samorząd jest w stanie pomóc tym sklepom, trzeba walczyć o ich utrzymanie, by nie stracić dalszych miejsc pracy. Możemy wspomóc tych przedsiębiorcom i to jako samorząd chcielibyśmy zrobić.

Janusza Nowaka natomiast, pytano o dalszą prywatyzację szpitala miejskiego - Prywatyzacja szpitali w kraju pokazała, że te kończą się najczęściej ich upadłością. Przekształcanie w spółki prawa handlowego bez dokapitalizowania tych szpitali w bardzo krótkim czasie powoduje utratę płynności i obowiązek zarządzających złożenia wniosku o upadłość. Jedynym ratunkiem dla miejskiego szpitala jest jego połączenie z dawnym szpitalem wojskowym. Wtedy wydatki zracjonalizują się, a mieszkańcy będą wtedy mieli szeroką i dobrą jakość świadczonych usług.