czym narod ciemniejszy i bardziej zacofany tym bardziej bogobojny tak jest na podkarpaciu a to ze coraz mniej ludzi chodzi do kosciola to wylacznie wina ksiezy teraz przy rzadach pisu towarzystwo calkowicie chce wszystkim rzadzic i do wszystkiego sie wtraca i doi ten kraj z kasy ile sie tylko da mlodzi ludzie to widza ciagle afery z pedofila ukrywane przez kosciol i ciagle zadania coraz wiekszej kasy zycie ponad stan przy nierobstwie ludzie zaczynaja mowic dosc tego dobrego to wcale nie oznacza ze ludzie odwracaja sie od boga mozna byc wierzacym bez zadnych posrednikow pasibrzuchow ktorym wiecznie malo i coraz wyzsze ceny(co laska)od wszystkiego chrztow pogrzebow slubow itd
Kościół powinien być miejscem przepełnionym wiarą i zaufaniem do naszego Stwórcy. Jeśli podczas "pandemii-srrrandemii" kościół narzuca maseczki i szczepienia, to o czym jest mowa. Sam sobie szkodzi, podważając naszą wiarę. Zwykły człowieczek, który na co dzień jest bombardowany naokoło tragedią i problemami, szuka w kościele tzw. ukojenia, wzmocnienia, czy jak tam sobie ktoś to nazwie. Każdy wie czego szuka. Niestety sami sobie to zrobili, na własne życzenie.. a szkoda..za dużo polityki - za mało wiary!
Nie brakuje tu obludnie zatroskanych kondycją Kościoła. Łatwo ich od katolików odróżnić. Fałszywa troska , powtarzane jak mantra argumenty które są niczym innym jak próbą wyrobienia sobie alibi wobec wiary i w związku z Kościołem , choćby tym parafialnym który ominą łukiem bo ....każdy powód jest dobry . Ale to nie Bogu , księżom czy katolikom to robicie ale samym sobie . A co , to czas Wam pokaże.
mama - dokładnie tak, dodałbym jeszcze tylko, że nawet niektórzy księża mówią, że wymysły biskupów o "duchowej komunii" były bezprawne. Media i lewactwo od dawna atakują kościół ale to co zrobili biskupi (a za nimi część księży) w czasie plandemii, to tak jak by kościołowi całkowicie "odciąć skrzydła". Przecież nawet w Elblągu jeden z proboszczów zakazał jednemu z księży iść "po kolendzie" bo za to, że się nie zaszprycował - pytanie, gdzie się podziała wiara w Boga u tego proboszcza? Gdyby ie to, że chodząc do kościoła, uważam, że przychodzę do Boga a nie księdza, to pewnie w wielu przypadkach też bym przestał chodzić do kościoła - trzeba przy tym pamiętać, że są jeszcze też normalni księża, pobożni, którzy niestety przeważnie są tłamszeni przez przełożonych.
czym narod ciemniejszy i bardziej zacofany tym bardziej bogobojny tak jest na podkarpaciu a to ze coraz mniej ludzi chodzi do kosciola to wylacznie wina ksiezy teraz przy rzadach pisu towarzystwo calkowicie chce wszystkim rzadzic i do wszystkiego sie wtraca i doi ten kraj z kasy ile sie tylko da mlodzi ludzie to widza ciagle afery z pedofila ukrywane przez kosciol i ciagle zadania coraz wiekszej kasy zycie ponad stan przy nierobstwie ludzie zaczynaja mowic dosc tego dobrego to wcale nie oznacza ze ludzie odwracaja sie od boga mozna byc wierzacym bez zadnych posrednikow pasibrzuchow ktorym wiecznie malo i coraz wyzsze ceny(co laska)od wszystkiego chrztow pogrzebow slubow itd
Kościół powinien być miejscem przepełnionym wiarą i zaufaniem do naszego Stwórcy. Jeśli podczas "pandemii-srrrandemii" kościół narzuca maseczki i szczepienia, to o czym jest mowa. Sam sobie szkodzi, podważając naszą wiarę. Zwykły człowieczek, który na co dzień jest bombardowany naokoło tragedią i problemami, szuka w kościele tzw. ukojenia, wzmocnienia, czy jak tam sobie ktoś to nazwie. Każdy wie czego szuka. Niestety sami sobie to zrobili, na własne życzenie.. a szkoda..za dużo polityki - za mało wiary!
Nie brakuje tu obludnie zatroskanych kondycją Kościoła. Łatwo ich od katolików odróżnić. Fałszywa troska , powtarzane jak mantra argumenty które są niczym innym jak próbą wyrobienia sobie alibi wobec wiary i w związku z Kościołem , choćby tym parafialnym który ominą łukiem bo ....każdy powód jest dobry . Ale to nie Bogu , księżom czy katolikom to robicie ale samym sobie . A co , to czas Wam pokaże.
mama - dokładnie tak, dodałbym jeszcze tylko, że nawet niektórzy księża mówią, że wymysły biskupów o "duchowej komunii" były bezprawne. Media i lewactwo od dawna atakują kościół ale to co zrobili biskupi (a za nimi część księży) w czasie plandemii, to tak jak by kościołowi całkowicie "odciąć skrzydła". Przecież nawet w Elblągu jeden z proboszczów zakazał jednemu z księży iść "po kolendzie" bo za to, że się nie zaszprycował - pytanie, gdzie się podziała wiara w Boga u tego proboszcza? Gdyby ie to, że chodząc do kościoła, uważam, że przychodzę do Boga a nie księdza, to pewnie w wielu przypadkach też bym przestał chodzić do kościoła - trzeba przy tym pamiętać, że są jeszcze też normalni księża, pobożni, którzy niestety przeważnie są tłamszeni przez przełożonych.