A jak to sie stało, że kiedyś każdy miał podręczniki, zeszyty i całą resztę która była potrzebna? Nikt wtedy nie dostawał żadnego 300+, 500+ i innych podobnych bzdetów, a i tak każdy co roku wszystko miał. Drogi rządzie, może coś jest nie tak?
Do Grażyna. Nie muszą wyjeżdżać na stałe tylko na wakacje. Co niektórym dobrze to zrobi, poznają jak "slodko" jest imigrantom na tzw.zachodzie, a niektórzy wykorzystają do poznania innych kultur ,szlifowania języka obcego. Ale jestem zdania ,że Polak powinien żyć w Polsce. Może biedniej ,ale u siebie.
Aluniu ,wyborcy pis(patola) ma gdzieś studia i wydatki z nimi związane.Im jakoś przez myśl nie przechodzi że można pracować by sfinansować studia.Płaćcie i płaczcie lepszy sorcie. Brawo piss
Ojojoj, jakie wszystko drogie!!! No ale młodzież licealna musi mieć smartfony za kilka tysięcy, papierosy elektroniczne, firmowe ciuszki, markowe plecaczki i masę bzdetów, o których młodzieży w latach 80tych czy 90tych się nie śniło. Za to podręczniki, majtki na wf i tenisówki mieli wszyscy. Nic nie było za darmo, nie było socjali, a kupienie białego t-shirta czy trampek na wf bywało nie lada wyzwaniem (ratował nas "ruski" rynek). Na początku lat 90-tych zaczynałam liceum i pani od geografii zażyczyła sobie podręcznika, którego nigdzie nie było. Kolega z Pasłęka dał nam cynk, że u niego w maleńkiej księgarni jest ten podręcznik. Po lekcjach na PKS, szukanie księgarni w miejscowości, w której nigdy nie byłam - i do domu na kolację. Dzisiaj matka maturzysty stoi w kolejce po książki. WSTYD!
Zabrać wszystkie dodatki i niech kupują tak jak my za własne pieniądze, nikt nam nie dawał ani grosza na wyposażenie dziecka do szkoły. Dzisiaj płacz , że 300 zł nie wystarcza , do roboty się wziąć , zarobić i nie czekać aż państwo da za darmo.
20 lat temu nie było pomocy z nikąd. Jeszcze zasiłek rodzinny potrafili zabrać bo dochód przekroczył parę złotych. Teraz jeszcze źle! ,,panie premierze jak żyć "
Dziwi mnie to narzekanie i pytanie:czy wszystkie te ,,gadżety" są odrazu na 1 września potrzebne? ,bo np.taka modelina czy krepina itp.będzie może potrzebna w listopadzie...a ludzie kupują wszystko naraz ! Po co?,w sklepach wszystko jest!
~ Ala - zapomniałąś,że im sie należy.
A jak to sie stało, że kiedyś każdy miał podręczniki, zeszyty i całą resztę która była potrzebna? Nikt wtedy nie dostawał żadnego 300+, 500+ i innych podobnych bzdetów, a i tak każdy co roku wszystko miał. Drogi rządzie, może coś jest nie tak?
Do Grażyna. Nie muszą wyjeżdżać na stałe tylko na wakacje. Co niektórym dobrze to zrobi, poznają jak "slodko" jest imigrantom na tzw.zachodzie, a niektórzy wykorzystają do poznania innych kultur ,szlifowania języka obcego. Ale jestem zdania ,że Polak powinien żyć w Polsce. Może biedniej ,ale u siebie.
Aluniu ,wyborcy pis(patola) ma gdzieś studia i wydatki z nimi związane.Im jakoś przez myśl nie przechodzi że można pracować by sfinansować studia.Płaćcie i płaczcie lepszy sorcie. Brawo piss
Ojojoj, jakie wszystko drogie!!! No ale młodzież licealna musi mieć smartfony za kilka tysięcy, papierosy elektroniczne, firmowe ciuszki, markowe plecaczki i masę bzdetów, o których młodzieży w latach 80tych czy 90tych się nie śniło. Za to podręczniki, majtki na wf i tenisówki mieli wszyscy. Nic nie było za darmo, nie było socjali, a kupienie białego t-shirta czy trampek na wf bywało nie lada wyzwaniem (ratował nas "ruski" rynek). Na początku lat 90-tych zaczynałam liceum i pani od geografii zażyczyła sobie podręcznika, którego nigdzie nie było. Kolega z Pasłęka dał nam cynk, że u niego w maleńkiej księgarni jest ten podręcznik. Po lekcjach na PKS, szukanie księgarni w miejscowości, w której nigdy nie byłam - i do domu na kolację. Dzisiaj matka maturzysty stoi w kolejce po książki. WSTYD!
Co ma jedno do drugiego? Wraz z postępem wszyscy mamy inny sprzęt i ubrania niż kiedyś! Dorośli również!
Zabrać wszystkie dodatki i niech kupują tak jak my za własne pieniądze, nikt nam nie dawał ani grosza na wyposażenie dziecka do szkoły. Dzisiaj płacz , że 300 zł nie wystarcza , do roboty się wziąć , zarobić i nie czekać aż państwo da za darmo.
20 lat temu nie było pomocy z nikąd. Jeszcze zasiłek rodzinny potrafili zabrać bo dochód przekroczył parę złotych. Teraz jeszcze źle! ,,panie premierze jak żyć "
Pazerność Polaków nie zna granic. Kiedyś nic nam nie dawali a teraz dają (książki w podstawówce za darmo, 300 +, 500 +) i jeszcze źle.
Dziwi mnie to narzekanie i pytanie:czy wszystkie te ,,gadżety" są odrazu na 1 września potrzebne? ,bo np.taka modelina czy krepina itp.będzie może potrzebna w listopadzie...a ludzie kupują wszystko naraz ! Po co?,w sklepach wszystko jest!