Jazda rowerem prawą stroną Płka Dąbka przed prokuraturą - ścieżka rowerowa i zjazd auta w prawo do prokuratury, a na tym zjeździe nie ma ścieżki. takich "wyrw" w ścieżkach jest więcej. Nie ma tam zaznaczonego przejścia - prosto jest ścieżka - asfalt -ścieżka. pytam poważnie - jechać welocypedem czy schodzić? Jadę prosto, auto z głównej w prawo.
To ja dla odmiany zapytam czy w Elblągu nie może być jakiegoś sensownego planu ciągłości ścieżek rowerowych. W wielu wypadkach ścieżka rowerowa potrafi urywać się i co ma wtedy zrobić rowerzysta? Teleportować się? Czepiając się rowerzystów zwróćmy również na nagminne łamanie przepisów przez pieszych z głównym problemem jakim jest czekanie na ścieżce rowerowej przed przejściem dla pieszych.
Ci ludzie przynajmniej się ruszają i jeżdżą, bardzo dobrze, ale faktycznie niestety czasem inaczej się nie da, jest do wyboru: jazda po chodniu (bo nie ma ścieżki) i co chwila schodzenie bo przejście dla pieszych (ale co to wtedy za jazda eh... :) ) albo ulicą - ale tu zaraz na Ciebie trąbią bo dla Jaśniepaństwa kierowców za wolno jedziesz, a jak Cię wymijają to prawie zahaczają lusterkami i robi się niefajnie.... NIE JEST ŁATWE ŻYCIE ROWERZYSTÓW W TYM MIEŚCIE , i pamiętajcie - PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKTU SIEDZENIA (dosłownie w tym przypadku) ; szacunek dla rowerzystów !!!
Prawda jest taka że nie widziałem w Elblągu nikogo kto schodzi z roweru na przejściu gdzie nie ma drogi rowerowej (siebie nie liczę). Z 2 strony piesi sami pchają się na drogę rowerową nie patrząc czy rower jedzie czy nie. Najlepsi są ci z pieskami dla których czerwony kolor z symbolem roweru oznacz miejsce wyprowadzania psów (może dla nich ten symbol to symbol człowieka z psem?).
A co z tymi co jeżdżą po chodnikach hulajnogami elektrycznymi i nie zwracają uwagi na pieszych bo on jest "pan "a potem zostawia ta hulajnogę na środku chodnika
Elbląskie ścieżki rowerowe to chory sen wariata, bez ładu i składu. Ul. Teatralna - na odcinku 200 m dwukrotnie musisz przejeżdżać z jednej strony na drugą, ul. PŁK Dąbka w kierunku centrum przed Pokorną znika, by się pojawić przy rynku, Browarna - mimo że w miarę nowa to całkowicie bez ścieżek itd, itp... Ale tak to jest, włodarz miasta nie pamięta co to rower, a motocykle mają po czym jeździć
W Polsce jest stanowione prawo, które nie tylko, że nie jest przestrzegane, ale nikt nie jest zainteresowany jego egzekwowaniem. Przykład rowerzystów czy osób korzystających z hulajnog to ewidentny dowód. Ale jest wiele innych, które w praktyce nie są nawet w minimalnym stopniu stosowane. Dotyczy to takich wykroczeń jak palenie tytoniu (epapierosów) w miejscach niedozwolonych, spożywania alkoholu w miejscach niedozwolonych, głośnego używania słów wulgarnych w miejscach publicznych, zakłócania miru domowego (i nie tylko chodzi o tzw. zaķłócanie ciszy nocnej), a o łamaniu przepisów ruchu drogowego, szczególnie w zakresie parkowania to już nawet nie chce się mówić. Więc pytam: PO CO STANOWIMY PRAWO, KTÓREGO NIKT NIE PRZESTRZEGA I CO GORSZA NIE JEST ONO EGZEKWOWANE !
A hulajnogi elektryczne te z wypożyczalni- KREW- ZALEWA , ostatnio jechałem rowerem na wysokości DĄBKA -STOK , 2 hulajnogi ustawione w poprzek ścieżki rowerowej , normalne psychole itd- bym coś dalej napisał lecz by mnie portal ocenzurował kurw... mać
Jazda rowerem prawą stroną Płka Dąbka przed prokuraturą - ścieżka rowerowa i zjazd auta w prawo do prokuratury, a na tym zjeździe nie ma ścieżki. takich "wyrw" w ścieżkach jest więcej. Nie ma tam zaznaczonego przejścia - prosto jest ścieżka - asfalt -ścieżka. pytam poważnie - jechać welocypedem czy schodzić? Jadę prosto, auto z głównej w prawo.
To ja dla odmiany zapytam czy w Elblągu nie może być jakiegoś sensownego planu ciągłości ścieżek rowerowych. W wielu wypadkach ścieżka rowerowa potrafi urywać się i co ma wtedy zrobić rowerzysta? Teleportować się? Czepiając się rowerzystów zwróćmy również na nagminne łamanie przepisów przez pieszych z głównym problemem jakim jest czekanie na ścieżce rowerowej przed przejściem dla pieszych.
Te zdjęcia rowerzystów to żenada tego portalu. Tylko w Elblągu nie ma ważniejszych spraw w mieście. Prawdziwa wieś
Ci ludzie przynajmniej się ruszają i jeżdżą, bardzo dobrze, ale faktycznie niestety czasem inaczej się nie da, jest do wyboru: jazda po chodniu (bo nie ma ścieżki) i co chwila schodzenie bo przejście dla pieszych (ale co to wtedy za jazda eh... :) ) albo ulicą - ale tu zaraz na Ciebie trąbią bo dla Jaśniepaństwa kierowców za wolno jedziesz, a jak Cię wymijają to prawie zahaczają lusterkami i robi się niefajnie.... NIE JEST ŁATWE ŻYCIE ROWERZYSTÓW W TYM MIEŚCIE , i pamiętajcie - PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKTU SIEDZENIA (dosłownie w tym przypadku) ; szacunek dla rowerzystów !!!
Prawda jest taka że nie widziałem w Elblągu nikogo kto schodzi z roweru na przejściu gdzie nie ma drogi rowerowej (siebie nie liczę). Z 2 strony piesi sami pchają się na drogę rowerową nie patrząc czy rower jedzie czy nie. Najlepsi są ci z pieskami dla których czerwony kolor z symbolem roweru oznacz miejsce wyprowadzania psów (może dla nich ten symbol to symbol człowieka z psem?).
A co z tymi co jeżdżą po chodnikach hulajnogami elektrycznymi i nie zwracają uwagi na pieszych bo on jest "pan "a potem zostawia ta hulajnogę na środku chodnika
Elbląskie ścieżki rowerowe to chory sen wariata, bez ładu i składu. Ul. Teatralna - na odcinku 200 m dwukrotnie musisz przejeżdżać z jednej strony na drugą, ul. PŁK Dąbka w kierunku centrum przed Pokorną znika, by się pojawić przy rynku, Browarna - mimo że w miarę nowa to całkowicie bez ścieżek itd, itp... Ale tak to jest, włodarz miasta nie pamięta co to rower, a motocykle mają po czym jeździć
W Polsce jest stanowione prawo, które nie tylko, że nie jest przestrzegane, ale nikt nie jest zainteresowany jego egzekwowaniem. Przykład rowerzystów czy osób korzystających z hulajnog to ewidentny dowód. Ale jest wiele innych, które w praktyce nie są nawet w minimalnym stopniu stosowane. Dotyczy to takich wykroczeń jak palenie tytoniu (epapierosów) w miejscach niedozwolonych, spożywania alkoholu w miejscach niedozwolonych, głośnego używania słów wulgarnych w miejscach publicznych, zakłócania miru domowego (i nie tylko chodzi o tzw. zaķłócanie ciszy nocnej), a o łamaniu przepisów ruchu drogowego, szczególnie w zakresie parkowania to już nawet nie chce się mówić. Więc pytam: PO CO STANOWIMY PRAWO, KTÓREGO NIKT NIE PRZESTRZEGA I CO GORSZA NIE JEST ONO EGZEKWOWANE !
A policja się tylko przygląda .......
A hulajnogi elektryczne te z wypożyczalni- KREW- ZALEWA , ostatnio jechałem rowerem na wysokości DĄBKA -STOK , 2 hulajnogi ustawione w poprzek ścieżki rowerowej , normalne psychole itd- bym coś dalej napisał lecz by mnie portal ocenzurował kurw... mać