@pawel - normą jest aby nazywać i pokazywać rzeczywistość inną niż jest. Wybory prezydenta, a jest administrator. Wybrano amoralnego radnego a jest słup. Fałszerz jest gloryfikowany i pod ochroną. Chodnik kilkadziesiąt metrów jest inwestycją. RM wykonuje polecenia UM. Zatwierdzono budżet i dwa miesiące później larum, że nie ma na realizację "koszulkowego programu". Długo by wymieniać, np. premie dla prezydentów "za bycie". "Władze miasta" sprawiają wrażenie, że są pegeerowskim traktorzystą który chce aby jego pojazd był ciągle niesprawny. RM jest zdominowana przez właściciela kww i słupów.
~podziękowania - to jest walenie głową w mur. Nikt w UM nie robi niczego samodzielnie. O wszystkim decyduje administrator. Dziury w jezdni, chodniku, piach na chodniku, psie kupy, łamiące się gałęzie, ... . Nie było polecenia - nie ma aktywności w wykonaniu obowiązków. Odebrano ludziom samodzielność. Każdy departament i spółka miejska odpowiada za część życia miasta, ale panuje zasada "czym gorzej tym lepiej". Jak szanuje się ludzi kreatywnych, to muzeum wie. W regionie jest podobnie. Zawsze ktoś robi coś za kogoś - kolektywna komuna.
@pawel - normą jest aby nazywać i pokazywać rzeczywistość inną niż jest. Wybory prezydenta, a jest administrator. Wybrano amoralnego radnego a jest słup. Fałszerz jest gloryfikowany i pod ochroną. Chodnik kilkadziesiąt metrów jest inwestycją. RM wykonuje polecenia UM. Zatwierdzono budżet i dwa miesiące później larum, że nie ma na realizację "koszulkowego programu". Długo by wymieniać, np. premie dla prezydentów "za bycie". "Władze miasta" sprawiają wrażenie, że są pegeerowskim traktorzystą który chce aby jego pojazd był ciągle niesprawny. RM jest zdominowana przez właściciela kww i słupów.
Duży ukłon dla strażaków że muszą pracować za firmę od zieleni miejskiej. Stare prochna tzw drzewa ledwo stoją i łamią się i mamy efekty.
~podziękowania - to jest walenie głową w mur. Nikt w UM nie robi niczego samodzielnie. O wszystkim decyduje administrator. Dziury w jezdni, chodniku, piach na chodniku, psie kupy, łamiące się gałęzie, ... . Nie było polecenia - nie ma aktywności w wykonaniu obowiązków. Odebrano ludziom samodzielność. Każdy departament i spółka miejska odpowiada za część życia miasta, ale panuje zasada "czym gorzej tym lepiej". Jak szanuje się ludzi kreatywnych, to muzeum wie. W regionie jest podobnie. Zawsze ktoś robi coś za kogoś - kolektywna komuna.
Zamiast się kłócić, podejmijcie temat braku miejsc pracy w Elblągu jak zatrzymać młodzież, po tuym jak zniszczony został przemysł w naszym mieście
Od kiedy Kadyny są w gminie Pasłęk? Może ostanio przeoczyłem jakieś zmiany administracyjne.