U okulisty nie byłam chyba z 5 lat bo nie ma szans na dostanie się .Opłacamy kasę chorych a do lekarza specjalisty albo idziemy prywatnie albo jak kogoś nie stać to umieramy i ZUS się z tego cieszy .Takie są realia .
Największa patologia to wg mnie tzw "lekarze rodzinni". Uzależnienie zarobków od tego ile się zaoszczędzi na pacjetach u części lekarzy prowadzi do ruchów pozornych ; rozsyłaniu po specjalistach, nie kierowania na badania, celem zdiagnozowania choroby itp. LIczy się zaoszczędzona kasa. A jak ma się na koncie tych duszyczek sporo, to można wyciągnąć pensje ministra. Gdyby byli na procencie od przyjętych osób, może by było inaczej. Dlaczego nie rozdzielono puli na leczenie i na ich zarobki? - Polska to dziwny kraj....
Lekarze rodzinni to parodia, pajace po studiach, którzy nic nie robią poza podpisywaniem recept wypisywanych przez piguły. Skierowanie na jakiekolwiek badanie zagwarantowane kontraktem to lament, że budżet mu zniszczy i po co i dlaczego... A potem zdziwienie, pani Kowalska, ma pani raka? A czemu ja o tym nic nie wiem??? DO ODSTRZAŁU, albo zweryfikować, bo to zbyteczne!!!!!
do endokrynologa sierpień przyszły rok - dodam że jestem w ciąży ale pani z rejestracji powiedziała że jeżeli na skierowaniu nie mam napisane PILNE to ona nie może mnie zarejestrować szybciej.
Wystarczy prosty mechanizm - jeśli w danym szpitalu był pacjent - szpital ma przelewane z NFZ pieniążki, a jak był w innym to tam idzie kasa, a nie jak teraz kontrakty opłacone z góry na cały rok. Po takiej zmianie byście mieli lekarza od ręki a warunki na oddziałach w jak najlepszym hotelu.
U okulisty nie byłam chyba z 5 lat bo nie ma szans na dostanie się .Opłacamy kasę chorych a do lekarza specjalisty albo idziemy prywatnie albo jak kogoś nie stać to umieramy i ZUS się z tego cieszy .Takie są realia .
Największa patologia to wg mnie tzw "lekarze rodzinni". Uzależnienie zarobków od tego ile się zaoszczędzi na pacjetach u części lekarzy prowadzi do ruchów pozornych ; rozsyłaniu po specjalistach, nie kierowania na badania, celem zdiagnozowania choroby itp. LIczy się zaoszczędzona kasa. A jak ma się na koncie tych duszyczek sporo, to można wyciągnąć pensje ministra. Gdyby byli na procencie od przyjętych osób, może by było inaczej. Dlaczego nie rozdzielono puli na leczenie i na ich zarobki? - Polska to dziwny kraj....
Lekarze rodzinni to parodia, pajace po studiach, którzy nic nie robią poza podpisywaniem recept wypisywanych przez piguły. Skierowanie na jakiekolwiek badanie zagwarantowane kontraktem to lament, że budżet mu zniszczy i po co i dlaczego... A potem zdziwienie, pani Kowalska, ma pani raka? A czemu ja o tym nic nie wiem??? DO ODSTRZAŁU, albo zweryfikować, bo to zbyteczne!!!!!
do endokrynologa sierpień przyszły rok - dodam że jestem w ciąży ale pani z rejestracji powiedziała że jeżeli na skierowaniu nie mam napisane PILNE to ona nie może mnie zarejestrować szybciej.
Wystarczy prosty mechanizm - jeśli w danym szpitalu był pacjent - szpital ma przelewane z NFZ pieniążki, a jak był w innym to tam idzie kasa, a nie jak teraz kontrakty opłacone z góry na cały rok. Po takiej zmianie byście mieli lekarza od ręki a warunki na oddziałach w jak najlepszym hotelu.