Kto na to pozwala? wyburzono budynek produkcyjny aby powstała kolejna szopa sklep - szpetna architektura, krzykliwa natrętna kolorystyka, słaby wybór produktów, a przede wszystkim co dla konsumenta najgorsze - monopol na rynku - tak sprzedajna zgraja urządza nam miasto - byle jak, bez planu ani dalszej perspektywy, bez logiki, bez poszanowania ładu architektonicznego nie mówiąc o ochronie małych sklepików i lokalnych firm (jedynych, które jeszcze płacą w handlu podatki); jest to element jakiejś wielkiej zmowy, ale mam nadzieję, że choćby załamanie rubla i brak niewybrednych klientów z Rosji powstrzyma wreszcie tego raka toczącego od dawna nasze miasto; a i wyborcy wreszcie przejrzą na oczy i odpowiednio zadecydują w następnych wyborach...
15 biedronek, średnio 15 osób na sklep = ok 215 etatów. Tyle osób pracuje na bieżące wydatki i przeszłe emerytury. Ma określone godz pracy i wypłaty na czas. Wszystko wg prawa. Jestem jedną z nich. Poprzednie miejsce zatrudnienia u rodzimego pracodawcy: 13 dni pracy, 1 dzień wolny, praca 9/10 godz, zapłacone za 8, pensja płacona na 2-3 raty, zawsze coś oberwane za straty. Przykro mi, ale bez względu na opinie negatywne jak drogo, niesmacznie, jaki marnej jakości towar i tak większość z Was robi tam zakupy. Marudzicie, narzekacie, a potem tworzycie kolejki i dalej narzekacie, że drogo, niesmacznie.....z pełnymi koszami zakupów.
A co na to radna Kosecka,która niby to walczy jak lwica o rodzimych sklepikarzy ? Toć to jej okręg wyborczy!!!
Kto na to pozwala? wyburzono budynek produkcyjny aby powstała kolejna szopa sklep - szpetna architektura, krzykliwa natrętna kolorystyka, słaby wybór produktów, a przede wszystkim co dla konsumenta najgorsze - monopol na rynku - tak sprzedajna zgraja urządza nam miasto - byle jak, bez planu ani dalszej perspektywy, bez logiki, bez poszanowania ładu architektonicznego nie mówiąc o ochronie małych sklepików i lokalnych firm (jedynych, które jeszcze płacą w handlu podatki); jest to element jakiejś wielkiej zmowy, ale mam nadzieję, że choćby załamanie rubla i brak niewybrednych klientów z Rosji powstrzyma wreszcie tego raka toczącego od dawna nasze miasto; a i wyborcy wreszcie przejrzą na oczy i odpowiednio zadecydują w następnych wyborach...
15 biedronek, średnio 15 osób na sklep = ok 215 etatów. Tyle osób pracuje na bieżące wydatki i przeszłe emerytury. Ma określone godz pracy i wypłaty na czas. Wszystko wg prawa. Jestem jedną z nich. Poprzednie miejsce zatrudnienia u rodzimego pracodawcy: 13 dni pracy, 1 dzień wolny, praca 9/10 godz, zapłacone za 8, pensja płacona na 2-3 raty, zawsze coś oberwane za straty. Przykro mi, ale bez względu na opinie negatywne jak drogo, niesmacznie, jaki marnej jakości towar i tak większość z Was robi tam zakupy. Marudzicie, narzekacie, a potem tworzycie kolejki i dalej narzekacie, że drogo, niesmacznie.....z pełnymi koszami zakupów.