Myślę, że w tym roku zdobędziemy jeszcze więcej medali, aniżeli w 2006 – prognozuje, w krótkiej rozmowie Krzysztof Stemplewski, trener bokserów Uczniowskiego Klubu Sportowego „Kontra” z Elbląga.
- BB: Zgodzi się Pan, że miniony rok był wyjątkowo udany dla elbląskiego pięściarstwa?
- Zgadza się, to był udany rok. Wywalczyliśmy wiele medali w kadetach, juniorach i seniorach. Ponadto zdobyliśmy bardzo dużo punktów w ogólnopolskiej klasyfikacji Uczniowskich Klubów Sportowych. Ten rok zapowiada nam się jeszcze bardziej bogatszy, jeśli chodzi o szanse medalowe. Na dzień dzisiejszy mamy po dwóch kadrowiczów, w kadetach: Adama Kośmidra i Macieja Rzempołucha, i w juniorach: Pawła Czajkę i Michała Łoniewskiego. Natomiast w seniorach: Mariusza i Damiana Kośmidra oraz Marcina Pryczka. Myślę, że w 2007 roku zdobędziemy jeszcze więcej medali. Będzie ku temu duża okazja m.in. przez organizowanie we wrześniu w Elblągu młodzieżowych mistrzostw Polski.
- Dla naszych pięściarzy będzie to najważniejszy turniej w roku 2007?
- Nie, choć zdaje sobie sprawę, że dla wszystkich, którzy się zakwalifikują do zawodów finałowych będzie to wyjątkowy i szczególny turniej, bo rozgrywany w ich rodzinnym mieście, przed rodzinami i przyjaciółmi.
- I zapewne przy pełnych trybunach. Końcówka ubiegłego roku pokazała, że w Elblągu jest duża rzesza ludzi, którzy chcą oglądać boks na żywo. Duże to było dla Pana zaskoczenie?
- Spodziewałem się, że na meczu pomiędzy Elblągiem a reprezentacją Sztokholmu, który odbył się w hali sportowej centrum kultury będzie sporo ludzi, ale nie aż tyle. Po zawodach dochodziły mnie słuchy, że i tak nie wszyscy weszli, bo nie było gdzie. Na pewno następne mecze będziemy chcieli, żeby były w większej hali, gdyż jak widać jest duże zapotrzebowanie na oglądanie walk bokserskich. Już teraz mogę powiedzieć, że pięściarskich emocji w Elblągu w 2007 roku na pewno nie zabraknie.
- Jak wygląda nabór i selekcja, tych młodych pięściarzy, którzy na przestrzeni ostatnich lat z sukcesami walczą na ringach całego kraju?
- Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że młodzież nie bardzo garnie się do tego sportu. Są inne używki i przyjemności, którymi wolą się oddawać. Tym, którzy przychodzą na treningi staramy się zatrzymywać wyjazdami, konsultacjami, obozami. W ubiegłym roku byliśmy w Zakopanym, w tym roku będziemy w Grudziądzu. Razem z Hieronimem Kozakiewiczem wspólnymi silami staramy się zainteresować i zachęcić tych chłopaków do boksu. Jeśli chodzi o tych najmłodszych, którzy są nam najbardziej potrzebni, gdyż boksu trzeba uczyć się od podstaw, najlepiej w jak najmłodszym wieku, to niestety nie mamy tylu, ilu byśmy chcieli.
- Kiedy i gdzie prowadzony jest nabór do sekcji?
- Nabór oba kluby: Tygrys i Kontra przyjmuje codziennie. Codziennie mamy zajęcia, Kontra o godz. 16.30 w hali sportowej hotelu „Atletikon” przy ul. Agrykola 8, a zaraz po nas, o godz. 18.00 treningi rozpoczynają zawodnicy Tygrysa. Tak więc można sobie dopasować godziny. Ktoś kto kończy później zajęcia, może przyjść na treningi Tygrysa, a te dzieciaki, które nie chcą późno wracać do domu mogą przyjść do klubu Kontra. I tak się wspólnie wymieniamy i wspólnie prowadzimy na zawodach tą młodzież. Czy ktoś jest z Kontry czy Tygrysa to bez znaczenia, ważne żeby zdobywać punkty i medale dla Elbląga.
- W zajęciach mogą uczestniczyć dziewczyny?
- Jak najbardziej. Mamy dwie dziewczyny. Jedną z nich jest Sandra Kruk z Pasłęka, która dotychczas trenowała kickboxing. Ma kilka medali wywalczonych w zawodach tej dyscypliny. Widać u niej duży potencjał i zacięcie. Jeśli będzie chciała dalej kontynuować pięściarstwo sądzę, że odniesie wiele sukcesów.
- Najbliższe plany?
- Już za kilka dni rozpoczyna się cykl turniejów Grand Prix Pucharu Polski. W lutym rozpoczynają się eliminacje wszystkich grup wiekowych – kadetów, juniorów i seniorów do mistrzostw województwa i kraju, a także eliminacje kadetów do ogólnopolskiej olimpiady, która pod koniec kwietnia odbędzie się w Elblągu. W lutym po trzech latach przerwy reaktywujemy ligę. Przygotowania do większości imprez poprzedzi w ferie zimowe obóz sportowy, z którego w między czasie wyjeżdżamy na Grand Prix i mecz ligowy do Strzegomia z reprezentacją Dolnego Śląska.
Fot. Adam Wołosz
Brawo trenerze Stemplewski, dobrze że Pan jest i robi Pan dobrą robotę. Panie Kozak- niezły z Pana kozak......ale Pan kręci, kombinuje, przykro na to patrzeć, jak po raz kolejny wypina pan pierś do odznaczenia.....niezły kozak !
Krzysiek gratuluje Ci osiagniec i zycze wszystkiego dobrego !!!! Mam nadzieje ze sie wreszcie spotkamy po tylu latach
Gdybys chcial do mnie napisac to : dariusz.kak@interia.pl