Wszyscy uczestnicy przemaglowani zostali i wymęczeni za co otrzymali zasłużone zaproszenia do Multikina. Poniżej przedstawiamy przykładowe zadania i pytania, z którymi musieli zmierzyć się kandydaci na aktorów.
Niestety mimo sporego nagłośnienia w mediach na casting zgłosiło się niewielu chętnych. Organizatorzy liczyli się z tym, że frekwencja nie będzie tak duża, jak w Gdańsku. Nie spodziewano się 200 osób, ale były nadzieje, że elblążanie zdobędą się na odwagę i licznie przyjdą do Multikina. Dziwi fakt, że w kółkach teatralnych uczestniczy duża ilość młodych aktorów, a na castingi przychodzi kilkanaście osób. Mimo wszystko pełny zapis video z castingu przekazany zostanie reżyserowi „Statystów” – Michałowi Kwiecińskiemu.
2. Robert Chałupka.
Maciej Jurewicz: Zademonstruj nam scenę walki mieczem – raz miecz ten waży 20-krotnie więcej niż Ty, a w drugiej scenie Twoje nie waży nic...
Uwagi: Ciężki miecz był za lekki, a piórkowy o kilka kilo za ciężki – mało przekonywująca inscenizacja.
5. Karolina Kraśnik.
M.J. Zaśpiewać hip-hopową wersję utworu „Litwo ojczyzno moja...”
Uwagi: brak gestukulacji, za mało „joł joł”, mikrofon wziąć do ręki, lekko przygarbić się, patrzeć na jury, nogi rozchylić...
Michał Giorew: Wybierz sobie jakąś dyscyplinę sportu lub film i zademonstuj nam to w taki sposób, abyśmy mogli zgadnąć o co Ci chodzi.... (Karolina zademonstrowała chód)
Mirosław Siedler: Czym się zajmujesz?
Uczę się w maturalnej klasie Zespołu Szkół Techniczno – Informatycznych o profilu mechatronicznym. Dodatkowo często chodzę do teatru...
M.S. Jak często?
Codziennie, ostatnio najpóźniej wyszłam z teatru około godziny 2 w nocy.
Marcin Borchard: Jaki film, który ostatnio widziałaś zrobił na Tobie jakieś większe wrażenie?
Taniec zmysłów, ponieważ... film opowiada o losach dziewczyny, która zdaje egzamin z tańca... znajduje chłopaka, który za karę sprząta szkołę... dziewczyna z dobrego domu, zauważyła talent u biednego chłopaka...
Uwagi: Ja bym tego filmu nie wybrał po wysłuchaniu opisu Karoliny – brak w nim było emocji, które uwypuklone zostały podczas innych zadań.
6. Marta Szczepańska.
Nina Dziwniel-Stępka: Proszę licząc, opowiedzieć nam dowcip, który śmieszy tylko Ciebie.
- 1,2,3,4,5... haha hihi haha hihiii.........
N.Dz.-S. A teraz patrzysz na nas zdziwiona – dlaczego nas to nie śmieszy.
- hmm.... 1....... 2........ 3......... 4 5 6 7 8 9 10 hahahaha.......
Uwagi: Nic nie zrozumiałem, ale uśmiałem się po pachy – brawo!
M.G. Proszę przedstawić nam charakterystyczną postać Dyrektora IV LO, do którego chodzisz....
Uwagi: Niestety Marta nie podziela zainteresowania tą osobą i nie mogła w zadowalający sposób przedstawić belfra, którym tak fascynuje się Michał Giorew – juror i absolwent IV LO.
7. Agnieszka Ręczajska.
M.S. Co ostatnio widziałaś w teatrze?
- Sztuka nazywa się „Feniks” i zarówno widziałam ją, jak też brałam w niej udział.
9. Karolina Kopeć.
M.S.: Możesz stanąć do nas bokiem. Teraz proszę zdejmij tą gumkę i pokaż, jakie masz piękne włosy. Odwróć się teraz przodem do kamery. Uśmiechnij się... Ooo... Proszę! Od razu inna dziewczyna.
Rozmowy:
Jak czułeś się występując przed jurorami?
Robert Chałupka: Świetnie. Nie byłem nawet stremowany, ale reakcję jury ciężko ocenić, bo nie była zbyt czytelna. Na piątkowym spotkaniu dowiedziałem się tego, że dziś mogę spodziewać się wszystkiego, więc zbytnio się nie przygotowywałem i skupiłem się na improwizacji.
Jak w Twoich oczach wypadli inni uczestnicy castingu?
R.Ch.:Są lepsi, ale są też gorsi. Jeśli uda mi się wygrać to się uda, a jeśli nie to trudno.
Startujesz, jako dziesiąta osoba – uważasz, że będzie Ci łatwiej?
Agnieszka Polak: Nie mam pojęcia, ale mam nadzieję, że osoby na końcu lepiej zapamiętają i jakoś zwrócą na mnie uwagę.
Masz przygotowany jakiś scenariusz?
A.P.: No właśnie nie mam pojęcia, jak to będzie. Zawsze pytają o jakiś film, a ja nie wiem, co wymyślić. Wcześniej też nie przygotowywałam się, ponieważ 10 minut przed przyjściem tu dowiedziałam się, że jest casting i przyszłam z koleżanką.
Co sądzisz o opiniach i zadaniach, jakie dają jurorzy?
A.P.: Bardzo dobrze, że nie krytykują, choć niektóre pytania i sugestie są dziwne.
Możesz na gorąco skomentować swój „występ”?
Agnieszka Ręczajska: Na początku czułam się dobrze, nie byłam zestresowana, bo widziałam, jak wcześniejsze osoby występowały. Dopiero, jak kazali mi pokazać grę jakiś aktorów – wtedy włączyła mi się blokada i było już trochę gorzej. Jury zauważyło, że byłam lekko zestresowana, ale myślę, że było całkiem nieźle.
Jaka jesteś na co dzień?
A.R.: Wydaje mi się, że jestem osobą raczej przebojową, radosną, uwielbiam się śmiać... Niektórzy mówią, że jestem takim „klaunem” klasowym, bo potrafię rozśmieszyć całą klasę.
Co skłoniło Cię, aby wziąć udział w castingu?
A.R.: Na pewno nie przyszłabym, gdybym nie wiedziała, kto jest w jury. Osoby te są dla mnie autorytetem i chciałam, żeby mnie ocenili.
Jak odbierasz ich opinię o swojej osobie?
A.R.: Ogólnie nie było, żadnych nieprzychylnych stwierdzeń. Zdziwiły mnie za to słowa Pana Siedlera, który powiedział, że mam problemy z wymową. Wydawało mi się, że nie mam z tym kłopotów, z tego względu, że od dość dawna uczę się mówić poprawnie.
Kiedy zaczęła się Twoja przygoda z teatrem?
A.R.: Od czterech lat uczęszczam na zajęcia teatralne do Centrum „Światowid” i w ramach jednego z projektów występowaliśmy na Litwie i w Rosji. Był to spektakl „Feniks”
Jak Ty oceniłabyś koleżanki, biorące udział w dzisiejszym castingu?
A.R.: Myślę, że wiele osób znalazło się tu z przypadku i traktują to jako coś nowego, jakieś przeżycie. Wiele osób marzy o aktorstwie, pokazach mody, ale ich dzisiejszy wybór nie był do końca przemyślany, ponieważ nie przygotowali się, nie umieli nawet jednego fragmentu tekstu i sądzę, że zaniżyło to ich ocenę. Ja nie planowałam sobie, jak będzie to wyglądać, ale w domu myślałam czego chciałabym uniknąć, co pokazać. Odpoczęłam przed dzisiejszym dniem, wzięłam dwa głębokie oddechy przed wejściem i jednak pomogło mi to.
Swoje jutro wiążesz z aktorstwem?
A.R.: Tak, chciałabym występować na scenie, ale wolę jak nie ma mikrofonów. Wtedy nie czuje się tego kontaktu z widzem, tej bezpośredniości. Poza tym lubię ten dreszczyk emocji, który towarzyszy występom na żywo i różnym wpadkom – są one stresujące, ale dają mi wiele satysfakcji. Teraz jestem w klasie maturalnej i już poważnie myślę o szkole teatralnej. Wiem, że egzaminy tam są bardzo trudne, dlatego przygotowuję się nie tylko z teorii, ale także dykcja, mimika, ruch...
Wszystkim uczestnikom gratulujemy odwagi i pomysłowości w wykonywaniu zadań, a tym którzy nie zdecydowali się na wzięcie udziału w imprezie przekazujemy słowa Dyrektora Multikina, który powiedział, że „taki casting, to świetny pomysł, zabawa, popularyzacja aktorstwa... i postaramy się powtórzyć jeszcze tą imprezę”. Natomiast tych, którzy chcieliby spróbować sił na scenie zapraszamy do sekcji aktorskich w Teatrze Dramatycznym, MDK’u czy Centrum „Światowid”.
