Magda Gessler w połowie lutego 2019 r. przyjechała do naszego miasta. Znana restauratorka zmieniała "Złotą Kurę" w "Złote Jajo". Rok po nagraniu rozmawialiśmy z właścicielką "Złotego Jaja" Martą Makowską. Zapytaliśmy m.in. o to, jak po ponad roku, wspomina pracę przy nagraniu "Kuchennych Rewolucji" i czy wzięłaby w nich udział drugi raz. Przypominamy rozmowę Kamili Jabłonowskiej z Martą Makowską z lipca 2020 r.
Jak wspominasz wizytę p. Magdy Gessler?
Bardzo pozytywnie. Pani Magda okazała się być bardzo ciepła i pomocna osoba, która mimo telewizyjnego image'u ostrej i wymagającej potrafi wesprzeć zarówno ogromną wiedzą kulinarną jak i wrażliwością. Po dzisiejszej retransmisji wróciły wspaniale wspomnienia i uczucia jakich doświadczyliśmy w trakcie nagrań do programu.
Czy wszystkie zmiany wprowadzone przez p. Magdę Gessler zostały utrzymane do dziś?
Bezdyskusyjnie, to był warunek jaki sobie postawiliśmy. Zawierzyliśmy tę Rewolucję Pani Magdzie i jej instynktowi buissnesowemu. Oczywiście z biegiem czasu pewne rzeczy dopracowaliśmy, ale trzon Menu tj. wizja Pani Magdy odnośnie dań, pozostał bez zmian.
W jaki sposób udział w programie wpłynął na działalność restauracji?
Ja nabrałam pewności Siebie jako Szef Kuchni, a dzięki ludziom przyjeżdżającym z całej Polski, którzy chcą spróbować naszych dań ekonomicznie jest to zmiana o 180 stopni.
Czy zdecydowalibyście się 2 raz na wzięcie udziału w programie?
Nie żałujemy ani jednej sekundy z tych wspaniałych 4 dni nagrań. Tym bardziej nie żałujemy rzeszy zadowolonych klientów, którzy wracają do nas pokazując, że Rewolucje Pani Magdy były strzałem w 10. Wracając tym samym do meritum pytania: Oczywiście że wzielibyśmy 2 raz udział w programie.
Dziś obejrzeliście ponownie odcinek ze Złotym Jajem w roli głównej. Jakie wzbudziło to w Was emocje?
Może nie poczuliśmy wszystkich emocji tak bardzo, jak w trakcie nagrań, ale to i dobrze. W tym czasie było bardzo dużo niepotrzebnego i niezdrowego stresu. Natomiast ze zdwojoną siłą wróciła radość i wzruszenia, bo te 4 dni naprawdę odmieniło nasze życie i życie tej Restauracji.
Gdybyście mogli, czy zmienilibyście coś w tym odcinku?
Nie powinno się poprawiać czegoś, co przyniosło taki sukces. Każdy finał sezonu jakiegokolwiek programu powinien być wyjątkowy i nasz odcinek taki właśnie był. Ekipa telewizyjną stanęła na wysokości zadania, a niesamowita osobowość Pani Magdy jak zwykle zrobiła "robotę". Jesteśmy dumni, że my jako ekipa, rodzina Złotego Jaja podołaliśmy temu wyzwaniu, co widać zresztą w tym odcinku.
Jaką radę moglibyście dać restauratorom, którzy zastanawiają się nad zgłoszeniem do Kuchennych Rewolucji?
Jako że do programu zostaliśmy zgłoszeni przez naszego serdecznego przyjaciela Rafała Zemke, nie dywagowaliśmy czy wziąć udział w programie, bo to już było przesądzone. Natomiast mieliśmy wpływ na to, jak się do tego programu przygotować. Jeżeli więc ktokolwiek ma jakiekolwiek wątpliwości to zapraszamy ich do nas. Opowiemy jak to było, jak zmieniło to nasze życie i z czym wiąże się udział w Kuchennych Rewolucjach. Nie jest to w żadnym stopniu przejaw megalomanii, bo my przed rozpoczęciem nagrań również zasiegnelismy języka u Restauratorów, którzy już brali udział w programie. Chcieliśmy tym samym zaczerpnąć wiedzy i doświadczenia od kogoś kto już ma to w swoim "porfolio".
Dziękuję za rozmowę.
Z Martą Makowską rozmawiała
Dajcie juz na wstrzymanie! Jak jest kazdy wie i widzi!
TVN to szczujna Tuska i POpaprancow.
polak-co jadłeś na kolację?przydziałową miskę ryżu?czas na zbieranie chrustu!
Chyba pisze się kuchenne rewolucje?
Widziałem ostatnio p.Martę i strasznie spuchły jej usta. Proszę uważać na osy i szerszenie, bo strasznie potrafią oszpecić.
,,Pani Magda okazała się być bardzo ciepła i pomocna osoba""- cytat z artykułu. A nie powinno być Pani Redaktor : Pani Magda okazała się być bardzo ciepłą i pomocną osobą?
Codziennie przejeżdżam koło tej restauracji i jakoś nie widzę aby kręcili się tam klienci. Toż to przy budzie z kebabem widać większy ruch.
Buissnesowemu. To nie lepiej napisać " jej instynktowi biznesowemu??? Buissnesowemu to jakieś nowe słowo pół polskie i angielskie. Co za czasy to już redaktorzy wstydzą się pisac po polsku ,musi być światowo!!!!