Szkołę, jej osiągnięcia i wartość kształtują przede wszystkim dokonania i sukcesy uczniów. Właśnie dlatego tematem tego artykułu są zrealizowane marzenia utalentowanej młodzieży z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych w Elblągu. Wywiad przeprowadziłam z Anną Lotkowską, Claude Mawa (obecnie są uczniami III klasy gimnazjum) oraz Rafałem Trzosowskim – jednym z redaktorów szkolnej gazetki.
Do jakiej szkoły podstawowej wcześniej uczęszczaliście?
A.L.: Wcześniej uczyłam się w Szkole Podstawowej nr 12 w Elblągu, już wtedy moja średnia była najlepsza, wynosiła 6,0. Wówczas uczęszczałam na lekcje śpiewu oraz należałam do szkolnego chóru.
Jakie macie zainteresowania?
A.L.: Interesuję się historią, sportem, językiem angielskim, prawem, muzyką oraz dziennikarstwem. Gram na gitarze, klarnecie oraz fortepianie. Ponadto uzupełniam wiedzę i umiejętności w zakresie języka angielskiego.
C.M.: Od czwartego roku życia interesuję się medycyną, sportem oraz muzyką. W ubiegłym roku pracowałem jako wolontariusz w Szpitalu Wojskowym oraz w Hospicjum. Ponadto ukończyłem Kurs na Ratownika Medycznego, dzięki któremu za zgodą dyrektorki szkoły, upoważniono mnie do pełnienia obowiązków szkolnej pielęgniarki w czasie jej nieobecności. Gram także na marimbie, ksylofonie, werblu oraz instrumentach perkusyjnych.
Jakimi osiągnięciami i sukcesami możecie już się poszczycić?
A.L.: W II i III klasie gimnazjum wygrałam Rejonowy Konkurs Języka Angielskiego, a także konkurs historyczny. Byłam reprezentantką szkoły w zawodach sportowych w siatce oraz przedstawicielką placówki w sejmikach. Uzyskałam wyróżnienie na Obozie Językowym z Angielskiego i wyróżnienie w konkursie technicznym. Do moich sukcesów mogę zaliczyć także swoją średnią, która jest jedną z najwyższych w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Elblągu. Otrzymuję również szkolne stypendium naukowe, które jest przyznawane nielicznym.
C.M.: Sukcesów jest dość sporo. Byłem laureatem w Konkursie Perkusji w Olszynie. Brałem także udział w III Ogólnopolskim Konkursie Perkusistów w Tczewie. Otrzymałem wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Biologicznym. Byłem również bramkarzem ZKS Olimpia, dopóki z pobudek rasistowskich nie postanowiłem zrezygnować z tego klubu piłkarskiego. Poza tym wraz z drużyną zdobyliśmy I miejsce w zawodach piłkarskich. Brałem również udział w konkursach historycznych oraz reprezentowałem szkołę w sejmikach. Uzyskałem także tytuł „1 z 5 Najlepszych” nadany przez Tydzień w Elblągu za całokształt swoich osiągnięć. Najbardziej jednak cieszę się z ukończonego kursu na ratownika medycznego.
Jakie macie plany na przyszłość?
A.L.: Mówiąc szczerze to jeszcze nie wiem. Waham się między prawem, a dziennikarstwem.
C.M.: Ja natomiast pragnę studiować medycynę. Właśnie dlatego będę zmuszony zrezygnować ze szkoły muzycznej i rozpocząć naukę w I LO.
Czy lubicie waszą obecną szkołę i dlaczego?
A. L. i C. M.: Owszem, bardzo ją lubimy. Jest ona głównie nastawiona na kształtowanie muzyki, ale pozwala także na rozwijanie swoich możliwości w innych dziedzinach. Ponadto nauczyciele bardzo dobrze porozumiewają się z uczniami i na odwrót. Nauczyciele ufają nam – sami się usprawiedliwiamy z nieobecnych godzin i sami się zwalniamy. Klasy liczą zaledwie około 14, 15 osób, dlatego podczas zajęćnauczyciel jest w stanie pomóc każdemu – w szkole istnieje indywidualny tok nauczania. Możemy jedynie narzekać na to, że trzeba się dużo uczyć. Często jest tak, że lekcje trwają
od 7:30 do 20:00 bez dłuższych przerw, a przecież na następne zajęcia trzeba także się przygotować! Poza tym atmosfera w szkole jest bardzo dobra.
C.M.: Jest to jedyna placówka, w której nie mam problemów związanych z moim kolorem skóry. Wszyscy są bardzo tolerancyjni.
Czy szkoła ma swoja gazetkę? Kto ją przygotowuje i od kiedy?
R.T.: Tak. Szkoła ma swoją gazetkę, a przygotowują ją uczniowie. Jestem jednym z redaktorów, pozostali to: Dagmara Ochędowska, Angelika Nartowska oraz Maja Danicz.Wydanie gazetki zostało wznowione z inicjatywy samorządu uczniowskiego w październiku 2005 roku.
Co ile się ona ukazuje i co zawiera?
R.T.: Gazetka ukazuje się raz w miesiącu, bowiem jej tworzenie jest bardzo czasochłonne i wymaga dużo pracy. W każdym numerze są informacje o szkole i muzyce, humor i ciekawostki uczniowskie. Tematem przewodnim jest wywiad z nauczycielem szkoły.
Czy gazetka jest lubiana przez uczniów?
R.T.: Tak, bardzo. Początkowo wydawaliśmy gazetkę w 50 nakładach. Obecnie redakcja drukuje około 100. Ponadto została stworzona skrzynka, do której nasi czytelnicy mogą wrzucać zażalenia lub prośby dotyczące wiadomości zawartych w kopiach. Gazetka kosztuje zaledwie 49 gr., a uzyskane ze sprzedaży pieniądze trafiają do samorządu szkolnego, który zakupuje uczniom niezbędne przybory.
W jaki sposób pomagają wam nauczyciele?
R.T.: Właściwie to bardzo dużo im zawdzięczamy. Nauczyciele zawsze są gotowi pomóc nam, jeżeli mamy jakieś problemy. Dzięki szkole, która sponsoruje kserowanie gazetek, możemy wydawać twórcze artykuły i rozwijać się dziennikarsko.
Do jakiej szkoły podstawowej wcześniej uczęszczaliście?
A.L.: Wcześniej uczyłam się w Szkole Podstawowej nr 12 w Elblągu, już wtedy moja średnia była najlepsza, wynosiła 6,0. Wówczas uczęszczałam na lekcje śpiewu oraz należałam do szkolnego chóru.
Jakie macie zainteresowania?
A.L.: Interesuję się historią, sportem, językiem angielskim, prawem, muzyką oraz dziennikarstwem. Gram na gitarze, klarnecie oraz fortepianie. Ponadto uzupełniam wiedzę i umiejętności w zakresie języka angielskiego.
C.M.: Od czwartego roku życia interesuję się medycyną, sportem oraz muzyką. W ubiegłym roku pracowałem jako wolontariusz w Szpitalu Wojskowym oraz w Hospicjum. Ponadto ukończyłem Kurs na Ratownika Medycznego, dzięki któremu za zgodą dyrektorki szkoły, upoważniono mnie do pełnienia obowiązków szkolnej pielęgniarki w czasie jej nieobecności. Gram także na marimbie, ksylofonie, werblu oraz instrumentach perkusyjnych.
Jakimi osiągnięciami i sukcesami możecie już się poszczycić?
A.L.: W II i III klasie gimnazjum wygrałam Rejonowy Konkurs Języka Angielskiego, a także konkurs historyczny. Byłam reprezentantką szkoły w zawodach sportowych w siatce oraz przedstawicielką placówki w sejmikach. Uzyskałam wyróżnienie na Obozie Językowym z Angielskiego i wyróżnienie w konkursie technicznym. Do moich sukcesów mogę zaliczyć także swoją średnią, która jest jedną z najwyższych w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Elblągu. Otrzymuję również szkolne stypendium naukowe, które jest przyznawane nielicznym.
C.M.: Sukcesów jest dość sporo. Byłem laureatem w Konkursie Perkusji w Olszynie. Brałem także udział w III Ogólnopolskim Konkursie Perkusistów w Tczewie. Otrzymałem wyróżnienie w Ogólnopolskim Konkursie Biologicznym. Byłem również bramkarzem ZKS Olimpia, dopóki z pobudek rasistowskich nie postanowiłem zrezygnować z tego klubu piłkarskiego. Poza tym wraz z drużyną zdobyliśmy I miejsce w zawodach piłkarskich. Brałem również udział w konkursach historycznych oraz reprezentowałem szkołę w sejmikach. Uzyskałem także tytuł „1 z 5 Najlepszych” nadany przez Tydzień w Elblągu za całokształt swoich osiągnięć. Najbardziej jednak cieszę się z ukończonego kursu na ratownika medycznego.
Jakie macie plany na przyszłość?
A.L.: Mówiąc szczerze to jeszcze nie wiem. Waham się między prawem, a dziennikarstwem.
C.M.: Ja natomiast pragnę studiować medycynę. Właśnie dlatego będę zmuszony zrezygnować ze szkoły muzycznej i rozpocząć naukę w I LO.
Czy lubicie waszą obecną szkołę i dlaczego?
A. L. i C. M.: Owszem, bardzo ją lubimy. Jest ona głównie nastawiona na kształtowanie muzyki, ale pozwala także na rozwijanie swoich możliwości w innych dziedzinach. Ponadto nauczyciele bardzo dobrze porozumiewają się z uczniami i na odwrót. Nauczyciele ufają nam – sami się usprawiedliwiamy z nieobecnych godzin i sami się zwalniamy. Klasy liczą zaledwie około 14, 15 osób, dlatego podczas zajęćnauczyciel jest w stanie pomóc każdemu – w szkole istnieje indywidualny tok nauczania. Możemy jedynie narzekać na to, że trzeba się dużo uczyć. Często jest tak, że lekcje trwają
od 7:30 do 20:00 bez dłuższych przerw, a przecież na następne zajęcia trzeba także się przygotować! Poza tym atmosfera w szkole jest bardzo dobra.
C.M.: Jest to jedyna placówka, w której nie mam problemów związanych z moim kolorem skóry. Wszyscy są bardzo tolerancyjni.
Czy szkoła ma swoja gazetkę? Kto ją przygotowuje i od kiedy?
R.T.: Tak. Szkoła ma swoją gazetkę, a przygotowują ją uczniowie. Jestem jednym z redaktorów, pozostali to: Dagmara Ochędowska, Angelika Nartowska oraz Maja Danicz.Wydanie gazetki zostało wznowione z inicjatywy samorządu uczniowskiego w październiku 2005 roku.
Co ile się ona ukazuje i co zawiera?
R.T.: Gazetka ukazuje się raz w miesiącu, bowiem jej tworzenie jest bardzo czasochłonne i wymaga dużo pracy. W każdym numerze są informacje o szkole i muzyce, humor i ciekawostki uczniowskie. Tematem przewodnim jest wywiad z nauczycielem szkoły.
Czy gazetka jest lubiana przez uczniów?
R.T.: Tak, bardzo. Początkowo wydawaliśmy gazetkę w 50 nakładach. Obecnie redakcja drukuje około 100. Ponadto została stworzona skrzynka, do której nasi czytelnicy mogą wrzucać zażalenia lub prośby dotyczące wiadomości zawartych w kopiach. Gazetka kosztuje zaledwie 49 gr., a uzyskane ze sprzedaży pieniądze trafiają do samorządu szkolnego, który zakupuje uczniom niezbędne przybory.
W jaki sposób pomagają wam nauczyciele?
R.T.: Właściwie to bardzo dużo im zawdzięczamy. Nauczyciele zawsze są gotowi pomóc nam, jeżeli mamy jakieś problemy. Dzięki szkole, która sponsoruje kserowanie gazetek, możemy wydawać twórcze artykuły i rozwijać się dziennikarsko.
Małe sprostowanie: Owszem, dostalam sie do konkursów (j. angielskiego - w II i III klasie oraz historii), jednak nie zostalam ich laureatka. Pozdrawiam. A.L.
byłem wolontariuszem w szpitalu ale nie w wojewódzku tylko w wojskowym