- Witam nielicznych zgromadzonych. (…) Liczba przybyłych być może świadczy o sytuacji, jaka panuje w Elblągu. Jest to najbardziej niepokojący stan partii. Do tego stopnia doszła sytuacja, że mianowałem przed paroma chwilami prezesem okręgu Elbląg pana Sławomira Kowalskiego z Iławy - mówił Janusz Korwin-Mikke, który dzisiaj (30.04.) spotkał się z elblążanami. - W Elblągu sytuacja jest bardzo dziwna. Zawsze było tu coś nie w porządku z partią, ale tym razem to już osiągnęło dno.
Lider partii Korwin zgodził się udzielić wywiadu specjalnie dla info.elblag.pl
Czy Pana pojawienie się w naszym mieście ma na celu wzmocnienie rozpadających się elbląskich struktur partii Korwin?
Struktury partii Korwin w Elblągu się w zasadzie rozpadły. Co jest przyczyną? Działanie kilku osób. Na pewno pana Nosarzewskiego, który zarzuca wszystkim naokoło, że do partii nie były przyjmowane osoby, ale to on, jako prezes okręgu, był jedyną osobą przyjmującą, więc tak naprawdę może mieć pretensje tylko do siebie. Tłumaczenie, że my działamy celowo, żeby kogoś do partii nie przyjąć jest absurdem. Nawet nie będę się z tego tłumaczyć. Partia, która nie chce członków przyjmować byłaby dziwną partią. Komuś może się nie podobać sposób przyjmowania członków, bo trzeba mieć rekomendację dwóch członków, ale znalezienie dwóch członków nie przekracza możliwości w dobie elektroniki. To mnie wszystko zdumiewa i ten oddział będziemy musieli zbudować od nowa. Prezesem okręgu wyborczego, który obejmuje nie tylko Elbląg mianowałem człowieka spoza Elbląga, z Iławy.
Zaskoczył Pana fakt, że twarze elbląskiego oddziału partii tak nagle odeszły?
Nie mam pojęcia co im się stało. Jeżeli słyszę, że partia działa tylko dla pieniędzy, a nie chce wejść do Sejmu, kiedy wejście do Sejmu daje o wiele lepsze pieniądze, jest zarzutem świadczącym o tym, że ktoś co najmniej nie umie liczyć. Chcę przypomnieć, że Kukiz ma znacznie większe pieniądze z Sejmu niż my.
Jak Pan do tej pory oceniał pracę elbląskiego oddziału?
To jest rzecz zdumiewająca. Tu było tak, że tu ludzie na siebie wzajemnie donosili, że każdy działa źle. To wszystko jeszcze jako tako działało. W Elblągu był najsłabszy wynik wyborczy jaki był w kraju. Trudno, stało się. Okręg wyborczy elbląski nie jest największy, więc wahnięcie się pół procenta w dół czy w górę, nie odgrywa większej roli. Natomiast po wyborach zaczęły się wzajemne podchody, oskarżenia. Ja miałem tego dosyć.
Czy ma Pan na oku kandydata na nowego prezesa?
Będziemy rozmawiać. Nie chcę podejmować pochopnych decyzji. Są zastrzeżenia do wszystkich członków.
Jak Pan ocenia elbląską scenę polityczną?
Wiem, co się działo na elbląskiej scenie politycznej rok temu, a co się dzieje teraz to nie mam pojęcia.
A to, co działo się rok temu, jak Pan ocenia?
To były dziwne sytuacje, w których człowiek wszedł z PiS-u w miejsce senatora i za bardzo nie wiadomo, dlaczego. To świadczy o tym, że wyborcy w Elblągu mają jakieś...
Senator wszedł z Platformy.
Nie, nie. Z PiS-u wszedł. Chwila, żebym się nie pomylił. To, co zdumiewa, to zadłużenie Elbląga, które jest obiektywne, niezależnie od tego, kto rządzi. Wydaje się, że mieszkańcy miasta nie doceniają grozy tej sytuacji. Chciałbym przypomnieć, że w Rowach, gdzie zadłużono to miasteczko, pojawił się komornik, który zaczął ściągać zadłużenie od mieszkańców. Zadłużenie nie jest aż takie tragiczne, ale żeby je spłacić trzeba zacząć spłacać. Bo jeśli się zaciąga nowe długi, to się ich nie spłaci nigdy, więc sytuacja Elbląga jest nadal groźna. Nie wiem, jak miasto zamierza sobie z tym poradzić.
Państwowy Komitet Wyborczy na swojej stronie opublikował wykaz partii wpisanych do ewidencji partii politycznych. Dlaczego wśród 84 z nich nie ma Partii Korwin?
To jest kwestia sprawy sądowej. Cztery osoby założyły partię też nazywającą się Korwin i kwestionują naszą nazwę Korwin. To jest jakiś zupełny absurd. Mamy już dwa wyroki po naszej stronie, ale jeszcze jest apelacja w Sądzie Najwyższym, więc tam to się wyjaśni. Ale to może potrwać jeszcze z pół roku. Jesteśmy partią, startowaliśmy w wyborach, a to, że nie jesteśmy wpisani to tylko o nazwę chodzi.
Co chce Pan przekazać elblążanom poprzez to spotkanie?
Bylem na Pomorzu i spotkanie w Elblągu zostało zorganizowane przez przypadek. Chcę tu przekazać to samo, co wszędzie. Trzeba się pozbyć socjalizmu.
Dziękuję za rozmowę.
Z Januszem Korwin-Mikke rozmawiała
No tak, Korwin powołał sobie na "prezesa" lizodu*a Wiplera z Iławy, a elblążan olał ciepłym moczem. Jak on sobie wyobraża, żeby okręg elbląski dobrze reprezentowała osoba spoza stolicy tego okręgu, nie mająca pojęcia o problemach Elbląga?
W Elblągu partia JKM działała naprawdę prężnie, a gdy organizowali spotkania z JKM, to sale zawsze pękały w szwach. Wygląda na to, że władze partii kompletnie tego nie doceniły. Wipler i JKM myślą, że założą sobie profil na fb, stworzą wydarzenie i poinformują jakieś media o spotkaniu i od razu będą mieli tłumy? Niestety to tak nie działa. Ludzie już wiedzą, że Korwin jest już dogadany z Wiplerem, że odda mu stanowisko prezesa, a ten zmieni nazwę partii na Republikanie RP. Potem oczywiście Pszemeq będzie już sobie wesoło żył na koszt podatników wraz ze swoim stronnikami, a JKM już tylko będzie chciał doić unijne koryto jako europoseł kolejnej kadencji. Wraz z otrzymaniem subwencji przez partię KORWIN okazało się, że działa ona jak typowa spółdzeilnia w stylu PSL.
Janusz przyjeżdża do miasta, którym się kompletnie nie intereseuje. Pytanie - po co? Żeby pudrować kucom, że wszystko jest cacy? Przecież nawet ślepcy widzą, że nie jest. Kolejne partie JKM sypią się, gdy tylko pojawia się choćby najdrobniejsza kasa na horyzoncie. I tacy ludzie mieliby rządzić w Polsce?
co za stary prostak-działałem w tym oddziale i mieliśmy wyniki zawsze na poziomie kraju, a nawet lepsze dwa razy. Co za brednie ten człowiek opowiada. Stracił mój cały szacunek. Zawsze się źle działo??? Kapusiów z nas zrobił i niedojdy. Brak mi słów.
Widać, że Januszkowi się pali pod stopami. Dwa razy to on przegrał i teraz będzie rozstrzygnięcie sprawy. Nie chodzi tu o nazwę- bynajmniej. Jak było KNP to działali prężnie i jak był KORWIN tez byli zawsze na miejscu w akcjach. Pracuje w Gdyni ale urodzony w Elblągu i myślicie, że tam KORWiNa coś widać. Brednie opowiada bo mu wygarnęliście prawdę.
dobre ale tłum no sikam w majty. tak się kończy gdy się wojuje z własnymi ludźmi. nigdy nic nie robili. obiboki. Sielanka 350 osób, Dworzec 250 osób...Stary klepał ich po plecach że w takim czerwonym mieście tyle udało się przyciągnąć. Macie swoją wdzięczność za pracę i wysiłek. Napluł wam w twarz.
Była idea, piękna sprawa a został marazm i zgrzytanie zębów. I tak do 2019 roku.
Obrzydliwy kłamca, ale to wiedzą najlepiej ludzie, którzy ciężko pracowali dla niego przed wyborami.
Ja bym to ujął inaczej, Korwin od zawsze gadał głupoty i szukał naiwnych co w nie uwierzą, na szczęście w Elblągu ludzie mają swój rozum i oprócz garstki dzieciaków nikt już się na to nie nabierze, a i oni z tego wyrosną;)
co za oszołom...