Adrianna Borek, Tomasz Marciniak i Kamil Piróg, czyli Kabaret Nowaki wstąpił w sobotę (23 sierpnia) podczas osiemnastej już edycji Elbląskich Nocy. Specjalnie dla czytelników info.elblag.pl zgodzili się udzielić wywiadu.
Jesteśmy tuż po Waszym występie przed elbląską publicznością. Nie mogę nie zapytać o wrażenia z nim związane.
Adrianna: Myślę, że publiczność była przekupiona. Ktoś im dał po 20 zł na głowę, bo bawili się wyśmienicie. Ten parawan, który ich otaczał, tak zbierał w naszą stronę te wszystkie śmiechy, że to było coś cudownego usłyszeć taką reakcję.
A jak publiczność dobrze się bawi to i Wy się dobrze bawicie.
Adrianna: Nawet nie wie Pani jak bardzo i jak bardzo jest to przydatne i potrzebne.
Czyli to idealny zawód dla kogoś kto chce doświadczać pozytywnych emocji wykonując swoją pracę?
Adrianna: Taka aprobata bardzo wspiera i wspomaga.
Tomek: Pomijając ciężką pracę kilkadziesiąt kilometrów od domu.
Uprawiając taki zawód jesteście narażeni na to, że gdziekolwiek się nie pojawicie ludzie mogą oczekiwać, że powiecie jakiś kawał, zrobicie coś śmiesznego.
Adrianna: Bywa.
Tomek: Można to rozgraniczyć, bo jednak życie prywatne to życie prywatne.
Adrianna: Można powiedzieć „odczep się”, ale nie robimy tego (śmiech)
Tomek: Przeważnie staramy się być mili i kulturalnie powiedzieć...
Adrianna: Widzisz, pozostawiasz taką lukę, że raz czy dwa razy pękniesz.
Tomek: Nie, nie. Ale jeśli ktoś jest nie w humorze to trudno oczekiwać od niego, że coś pozytywnego z siebie wydusi. Przeważnie ludzie są bardzo mili i wpływa to na zachowanie innych. Od razu staje się człowiek miły. Natomiast incydentalnie ktoś na siłę stara się z nas coś wydobyć. Myślę, że mamy już na tyle rozwiniętą odporność na takie rzeczy, że dana osoba widzi, że chyba trochę przegieła i się wycofuje. Ludzie okazują nam zainteresowanie w bardzo miły sposób. Są przesympatyczni, więc czemu nie odwzajemnić im się tym samym.
Adrianna: Nachalni czy nie zawsze są mili. Z negatywnymi reakcjami się jeszcze nie spotkaliśmy.
A z tym, że ludzie stawiają sobie za punkt honoru, by rozśmieszyć kabareciarza?
Adrianna: To chyba działa z automatu.
Tomek: Przeważnie objawia się to w ten sposób, że ludzie starają się opowiadać dowcipy.
Kamil: I mówią, że możemy to wykorzystać w kabarecie.
Tomek: Niestety najgorszą rzeczą na świecie to jest próba rozbawienia kabareciarza opowiadając dowcipy. Ja nie znam ludzi, którzy się śmieją z takich dowcipów.
Adrianna: Ja jestem, więc mów kochany za siebie. Mogę opowiedzieć dowcip o myszy, który mnie rozśmiesza za każdym razem. Idzie sobie zajączek przez las i spotyka mysz. I patrzy na tą mysz i mówi: „o jejku mysz, jaka ty jesteś brzydka”. A ona mówi: „chorowałam”.... I ja uwielbiam takie żarty.
Tomek: I nas też takie żarty bawią. (śmiech)
W takim razie jeśli nie sztandarowe kawały, to może sytuacje międzyludzkie, które się dostrzega gdzieś na ulicy, w sklepie?
Tomek: To jak najbardziej. Życie jest najśmieszniejsze.
Kamil: To nasza pożywka.
Tomek: Obserwując świat człowiek może się ubawić. Ludzie sami tworzą super skecze na żywo.
W jednym ze skeczy powiły się wątki związane z Elblągiem. Przygotowując się do tego numeru, jakich rzeczy dowiedzieliście się o naszym mieście?
Kamil: My w każdym mieście używamy wątki związane z Elblągiem (śmiech)
Tomek: Ostatnio graliśmy w Krakowie i jakoś Czerniakowska nie weszła.
Kamil: Wiemy, że w Elblągu tylko odważni chodzą na ulicę Czerniakowską i od pięciu lat jest problem z drzewami w basenie.
Tomek: I Elbląg z Olsztynem się nie mogą dogadać.
Kamil: I macie bardzo dobry festiwal Elbląskie Noce, który jest świetnie zorganizowany i ma świetną publiczność.
Z Kabaretem Nowaki rozmawiała:
Pytanie do organizatorów. Dlaczego średnia cena biletów wstępu na Elbląskie Noce wynosiła 50zł dziennie? Impreza pod chmurką na terenie Galerii El a od wymienianych sponsorów i ich potencjału mogła rozboleć głowa. LOTOS, Energa, Browar w Elblągu, EPEC, WiK w Elblągu, Kasa Stefczyka i paru innych, którzy byli ciągle wymieniani przez prowadzących. Do tego pomoc finansowa Miasta Elbląg i patronat Marszałka Województwa. Elblążanie w ilości przeszło 550 osób (23 rzędy X 24 miejsca) X 50zł= 27.500,00zł to wpływy z biletów. Nagroda dla laureata I dnia 3.000,00zł. To Gdzie Ci sponsorzy tak często wymieniani. Lato było pełne imprez w okolicach Elblaga. Gdańsk, Stegna, Krynica Morska, Braniewo, Tolkmicko i wiele innych. Tam imprezy są bezpłatne a u nas jak zwykły biznes, no i Ci sponsorzy. Wstyd.
Tytuł odnosi się do "parszywej" ul. Czerniakowskiej?..................szok!!!!........tu także mieszkają uczciwi ludzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jak na każdej innej dzielnicy. Ja swoje mieszkanie wybudowałam ze strychu za ogromne pieniądze i nie życzę sobie, żeby dziwni ludzie pisali o tej ulicy w taki sposób, jakby nigdzie indziej przestępczość nie istniała. Bawcie się kretyni!!!!!!!!!!!!
Mandragora ty masz problem ze soba a zyczyc to ty se mozesz wszystkiego najlepszego a rozumu przede wszystkim. Jesli robilas roentgena glowy to na pewno tam nic nie wykazalo - znaczy sie pusto !
a ja lubię Czerniakowską, bo ma swój klimat :-)