Do Elbląga zawitała kolejna wystawa fotografii National Geographic. Do końca lipca, w Sali Rycerskiej Biblioteki Elbląskiej można oglądać największą i najważniejszą kolekcję zdjęć pod hasłem "Świat w obiektywie National Geographic". O tej wystawie rozmawiamy z dyrektorem Biblioteki: Jackiem Nowińskim.
-Zorganizowanie tej wystawy wynika z tego, że poprzednia cieszyła się sporym zainteresowaniem czy po prostu N.G. ma już Elbląg na swojej liście?
-Myślę, że jest w tym trochę jednego i drugiego. A z tego, co wiem, Biblioteka Elbląska wejdzie już na stałe w trasy wystaw National Geographic. A te naprawdę potrafią zwalić na kolana nie tylko miłośników fotografii.
-Poprzednio oglądaliśmy zdjęcia z Egiptu. A teraz?
-Teraz jest "Świat w obiektywie" czyli ta największa wystawa N.G. Jest 100 fotogramów ze wszystkich kontynentów. Zdjęcia robią potężne wrażenie. Myślę, że dla wielu elblążan zwiedzenie tej wystawy będzie wspaniałą przygodą.
-Chyba przy okazji poprzedniej wystawy mówiliśmy też o tym, że może zaprezentować je na zewnątrz. Na przykład wzdłuż jednej z ulic. Taka forma była brana pod uwagę?
-National Geographic czegoś takiego nie praktykuje. Forma oprawy i prezentacji zdjęć jest ściśle określona przez właściciela zdjęć, czyli przez Towarzystwo National Geographic. Natomiast, był pomysł zrobienia takiej wystawy wzdłuż Bulwaru we współpracy z tygodnikiem POLITYKA. Z różnych względów nie udało się tego zorganizować.
-Czyli Biblioteka przejmuje na jakiś czas wystawę zdjęć N.G. i nie ma możliwości zrobienia z nią co chce? Chodzi oczywiście o to, że nie możecie jej wozić, pokazywać gdzieś indziej.
-No nie. W takich przypadkach musimy wskazać salę, zabezpieczyć ją, ubezpieczyć. Te fotogramy mają swoją cenę i żadnego happeningu z ich udziałem w innych miejscach zrobić nie możemy. Przy innych okazjach... czemu nie... ale teraz zapraszam do Bioblioteki Elbląskiej.