Coraz więcej pielgrzymów z Polski wyjeżdża do Watykanu, żeby wziąć udział w uroczystościach pogrzebowych Jana Pawła II. Wśród elblążan, którzy od kilku godzin są w Watykanie, jest Sebastian.
-Przyjechaliśmy tu, ba tak trzeba. Teraz stoimy w ogromnej kolejce i czekamy na to, żeby w spokoju i skupieniu wejść do Bazyliki i oddać hodł papieżowi.
-Jak długa jest ta kolejka, ilu może być ludzi?
-Kolejka ma prawie 2 kilometry. Wedługm mojego rozeznania, wszystkich jest nas tutaj blisko półtora miliona, ale przecież ludzi cały czas przybywa. Stoimy już 4 godziny. Do Bazyliki został nam chyba kilometr... mam nadzieję, że kilometr. A to oznacza, że stać jeszcze będziemy drugie 4-5 godzin.
-Jest szansa na to, żeby wyjść z kolejki, coś zjeść... czy może ludzie najzwyczajniej w świecie boją się o swoje miejsce?
-Nie ma możliwości wyjścia z kolejki. Kolejka jest "zablokowana" przez tutejszą straż miejską i policję. Kierunek kolejki jest ściśle określony i pilnowany. Nam udało się jakoś wyjść do toalety. Z jedzeniem nie pma generalnie problemu. Trzeba tylko o tym pamietać i zabrać ze sobą. Woda jest rozdawana. Zresztą, nie czeka się bezczynnie. jak powiedziałem, są tysiące ludzi dookoła nas. Najróżniejszych narodowości i kultur. Rozmawiamy, pytają o Polskę, o Kraków, o Wadowice. Zapewniają, że będą do Polski przyjeżdżać.
-Wielu ludzi jeszcze się waha. Czym byś ich namówił, ...skusił by do Watykanu pojechali?
-Nie wydaje mi się, żeby trzeba było aż namawiać. Myśmy przyjechali tutaj spontanicznie. I tak powinno być. Ja jestem tu, bo tak trzeba.
-Przyjechaliśmy tu, ba tak trzeba. Teraz stoimy w ogromnej kolejce i czekamy na to, żeby w spokoju i skupieniu wejść do Bazyliki i oddać hodł papieżowi.
-Jak długa jest ta kolejka, ilu może być ludzi?
-Kolejka ma prawie 2 kilometry. Wedługm mojego rozeznania, wszystkich jest nas tutaj blisko półtora miliona, ale przecież ludzi cały czas przybywa. Stoimy już 4 godziny. Do Bazyliki został nam chyba kilometr... mam nadzieję, że kilometr. A to oznacza, że stać jeszcze będziemy drugie 4-5 godzin.
-Jest szansa na to, żeby wyjść z kolejki, coś zjeść... czy może ludzie najzwyczajniej w świecie boją się o swoje miejsce?
-Nie ma możliwości wyjścia z kolejki. Kolejka jest "zablokowana" przez tutejszą straż miejską i policję. Kierunek kolejki jest ściśle określony i pilnowany. Nam udało się jakoś wyjść do toalety. Z jedzeniem nie pma generalnie problemu. Trzeba tylko o tym pamietać i zabrać ze sobą. Woda jest rozdawana. Zresztą, nie czeka się bezczynnie. jak powiedziałem, są tysiące ludzi dookoła nas. Najróżniejszych narodowości i kultur. Rozmawiamy, pytają o Polskę, o Kraków, o Wadowice. Zapewniają, że będą do Polski przyjeżdżać.
-Wielu ludzi jeszcze się waha. Czym byś ich namówił, ...skusił by do Watykanu pojechali?
-Nie wydaje mi się, żeby trzeba było aż namawiać. Myśmy przyjechali tutaj spontanicznie. I tak powinno być. Ja jestem tu, bo tak trzeba.