Nie idą na łatwiznę. Co roku tworzą jeden program kabaretowy. Telewizja? Tak, ale wybiórczo i nienachalnie. Chcą, aby ich kabaret miał klimat, dlatego nie pojawiają się na wszystkich „spędach kabaretów”. W Elblągu pojawią się podczas Elbląskich Nocy. Mimo, że terminarz ich występów jest napięty, znaleźli czas by powiedzieć kilk słów czytelnikom info.elblag.pl.
Podczas Elbląskich Nocy wystąpicie z programem „Pienia i jęki”. Jest to program złożony z piosenek Waszego kabaretu. Może zdradzicie coś więcej na temat tego programu?
Dariusz Kamys: Przez siedem lat naszego istnienia, przy okazji innych projektów, powstało wiele piosenek. Z różnych powodów były one odłożone na półkę. Postanowiliśmy je zebrać i zaprezentować widzom. Będzie to więc piosenka ciążowa, piosenka o jesieni, o podatkach, języku polskim, sklerozie czy łysym panu...
Czy jest jakiś wspólny element łączący te piosenki?
D.K.: Piosenka kabaretowa przede wszystkim ma być śmieszna. Choćby nie wiem jak była wyszukana artystycznie, a nie śmieszy to nie spełnia swojej roli.
Wasi fani mówią, że jesteście jednym z nielicznych kabaretów, który zachowuje wysoki poziom artystyczny, odwołuje się do inteligencji widza. Jak to się robi?
D.K: Jest nam bardzo miło, że nasi fani tak o nas mówią. Nie ukrywamy, że wysoki poziom artystyczny to dla nas priorytet. Staramy się, aby widz w naszych widowiskach mógł odnajdywać różne odwołania do kultury, literatury i mógł bawić się symbolami czy aluzjami. Dlatego często inspiracji szukamy w literaturze.
Wasz występ podczas Elbląskich Nocy będzie kolejną wizytą w Elblągu. Czy mieliście okazję coś zobaczyć w naszym mieście?
D. K: Tak. Zwiedzaliśmy starówkę, byliśmy na wycieczce na pochylniach. I powiem to bez wazeliniarstwa, że Elbląg to naprawdę piękne miasto.
Światowid nie moze sie zdecydowac czy zmienic nazwe imprezy czy nie?
Światowid zmienił to info nie nadąża