2 tygodnie zostały do zakończenia remontu widowni dużej sceny Teatru Dramatycznego w Elblągu. 2 tygodnie i dyrektor sceny: Mirosław Siedler będzie mógł spokojnie stanąć przed nowym, pierwszym rzędem foteli i powiedzieć „No... skończone” ! Wszystko wskazuje na to, że tak. Ale też i nie ma innej możliwości.
Trwają jeszcze intensywne prace budowlane, wykończeniowe. Pracuje parę firm jednocześnie. Prace są zaawansowane, cały czas płyną dostawy materiałów wykończeniowych: wykładziny, oświetlenie, podłoże pod fotele jest już gotowe...
...balkon wisi...?
No...od dłuższego już czasu. 58 ton. Trzyma się bardzo solidnie, są wykańczane instalacje akustyczne i elektryczne, a to paręnaście kilometrów kabli, które trzeba rozciągnąć od kabin elektryków i akustyków do sceny. Trwają dostawy sprzętu akustycznego i elektrycznego. Przed nami „najprzyjemniejszy” etap - montaż, a potem wielkie otwarcie.
Wiadomo, że nikt 1 stycznia nie będzie Teatru otwierać, ale czy tego właśnie dnia wejdzie Pan na salę i powie Pan: „To już jest skończone”?
...będziemy musieli jeszcze posprzątać, odkurzyć. Zostawiamy sobie trochę czasu na prace porządkowe, a oficjalne otwarcie planujemy na koniec stycznia 2005. Musimy mieć czas na przygotowanie tego otwarcia. Przez wszystkie miesiące jesieni pracowaliśmy na miejscu, przygotowywaliśmy premiery, graliśmy w objeździe. Tu, na miejscu, administracja pracowała nad formalną stroną remontu. Musimy mieć trochę czasu na wielkie otwarcie. Wielkie imprezy nie tworzą się w ciągu dnia.
Jakiś czas temu pytałem Pana: czy staje Pan przed lustrem i mówi sobie: „Ja ten remont zacząłem?”. Teraz chciałbym wiedzieć czy staje Pan przed lustrem i mówi sobie „Ja ten remont zrobiłem” ?
To nie jest do końca tak. Po pierwsze nie jest jeszcze po remoncie, bo on przecież trwa...
...no, ale ma Pan terminy, więc za 2 tygodnie remont musi się zakończyć... traktujmy sprawę jako zamkniętą.
No dobrze. ...Ja to zacząłem, owszem. Dążyłem do tego, żeby wreszcie doszedł do skutku remont widowni, który wisiał nad Teatrem od 7 lat. Wcześniej zostały zakupione fotele, tylko nie za bardzo mieliśmy możliwość ich zamontowania. Ale zdobycie funduszy i przeprowadzenie całego remontu to jest nie tylko moja sprawa. To jest sprawa wszystkich pracowników Teatru, którzy intensywnie nad tym pracowali. I dziękuję za to całemu Teatrowi. Gdyby nie ta ich praca, zrozumienie, to nie byłoby tej najważniejszej pomocy w realizacji remontu. Fakt, ktoś to musiał poprowadzić.
Dość często było słychać opinie, że Teatr Dramatyczny jest w tej chwili największym lokalnym placem budowy.
Głównym wykonawcą jest firma elbląska. Wiadomo... są też prace specjalistyczne, które są zlecane firmom spoza naszego miasta, jeśli jest taka konieczność, bo nie ma takiej firmy w Elblągu. To dotyczyło na przykład montażu akustycznych okładzin ściennych. Ale generalnie są to elbląskie firmy, które wykonują prace-każda w swojej specjalności.
Odbiera Pan to jako dodatkowy plus, że udało się zebrać lokalnych przedsiębiorców? Bo przecież pracy jest bardzo dużo, nierzadko 24 godziny na dobę.
Rzeczywiście. Ale i nierzadko była też taka sytuacja, kiedy jednocześnie pracowało 50-60 osób z pięciu różnych firm. Jednocześnie były wykonywane prace budowlane, konstrukcyjne, elektryczne, akustyczne. To bardzo dobrze, że to są elbląskie firmy. Wiadomo, że budownictwo napędza gospodarkę. Jeżeli będziemy realizować następne nasze projekty, to też chciałbym, żeby wykonywały je firmy z Elbląga.
na zdjęciu: Duża Scena Teatru Dramatycznego (remont)
foto: Gess
teatr duzy jak pensja pana dyrektora która sam sobie ustalił