Ma 16 lat i uczęszcza do IV Liceum Ogólnokształcącego. Jego ulubione przedmioty to w-f i geografia. Zaś jego największą pasją jest judo. Z Kamilem Piórkowskim zawodnikiem Tomity rozmawiała Monika Stando.
Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z judo? Dlaczego wybrałeś właśnie tą dyscyplinę sportu?
Moja przygoda z Judo rozpoczęła się w IV klasie podstawówki, a wybrałem ten sport bo kolega z klasy mnie mocno zachęcał.
Twój największy sportowy sukces?
Największy sukces to chyba V miejsce na Pucharze Polski Juniorów Młodszych rok temu.
Czy wiążesz swoją przyszłość z judo?
Hm... Myślę, że ta dyscyplina sportu może mi się przydać jak będę szedł na studia, no i ogólnie, na pewno przyda się w życiu, np. do samoobrony.
Czy judo może być sposobem na spędzanie wolnego czasu?
Sposób na spędzenie wolnego czasu, na pewno i to bardzo przyjemny. Kosztuje jednak sporo wysiłku, jeśli się chce coś osiągnąć.
Czy nabawiłeś się jakiś kontuzji?
Oj... Kontuzji to ja miałem wiele, nie będę ich wymieniał, bo zabraknie mi czasu, ale jak widać jestem cały.
A czy urazy nie zniechęciły cię do dalszych treningów?
W pewnym momencie to już myślałem, żeby sobie trochę odpuścić... Lecz nudziłbym się wtedy, nie mam innego pomysłu na spędzanie wolnego czasu, zresztą lubię zdrową rywalizację, sprawia mi to przyjemność, a szczególnie wtedy, gdy wygrywam.
Masz jakiś autorytet sportowy, kogoś, kogo technikę walki podpatrujesz, naśladujesz, czy bardziej próbujesz wykreować swój własny styl?
No, jeśli mowa o autorytetach osobowy, to na pewno jest nim mój trener – Zbigniew Wołoszyn, a jeśli chodzi o technikę walki to staram się przyswajać i wykorzystywać każdą jaką jest mi dane poznać.
A co robisz poza treningami? Czy masz może jeszcze inne pasje?
Hm... Poza treningami to oczywiście spotykam się z przyjaciółmi z judo i nie tylko. Jakiś wypad do pubu czy w miasto, żeby pospacerować i porozmawiać. Oczywiście trochę gram też na komputerze.
Jak spędzasz wakacje?
Od kilku lat moje wakacje to obozy sportowe. W ostatnie miałem 4 obozy, a poza obozami – rodzinny odpoczynek gdzieś nad jeziorem.
Poleciłbyś innym uprawianie tej sztuki walki?
Pewnie, że każdemu polecam. Judo jest, bowiem sztuką walki, która według mnie jest najbardziej ogólnorozwojowa.
Twój cel sportowy na 2010 rok?
W 2010 r. chciałbym być w pierwszej siódemce na Mistrzostwach Polski Juniorów.
I tego ci życzę, dziękuję za rozmowę,
Dziękuję.
Więcej informacji o zawodnikach i o klubie TOMITA można znaleźć na stronie klubu: http://www.tomita-judo.pl/
Proszę bardzo i tu jest promocja Elbląga.Jednak są młodzi ludzie którym trzeba pomagać by promowali Elbląg dalej a nie zabierać kasę na obiekty sportowe.Trzeba budować lub remontować obiekty bez tego nie będzie sukcesów.
Popieram, Panie Prezydencie daj Pan szansę młodym ludziom! Kamil trzymamy kciuki
"No, jeśli mowa o autorytetach osobowych-, to na pewno jest nim mój trener – Zbigniew Wołoszyn,"-bardzo mi miło ,że jestem dla Kamila autorytetem .Na pewno kiedyś Kamil osiągniesz duży sukces w judo ,czego Ci życzę i wiem ,że jeżeli dalej Będziesz tak mocno i systematycznie pracował na treningach (oczywiście z moja pomocą) to wtedy nie 7m.w MP ale co najmniej miejsc medalowe(I-III).pozdrawiam tr.Zbyszek
Pamiętam "małego" Piórka -jak przyszedł na pierwszy trening....Gratuluję wytrwałosci. Myslę Kamil Twoje systematyczne treningi to też zasługa Twojego Ojca który przywoził Cię na zajęcia,odbierał po treningu,woził na zawody....
Piórek is my master! Jestes dla mnie autorytetem. Chce być taki jak Ty!