- Jeżeli chodzi o atmosferę programu to jest bardzo sympatycznie. Wszyscy ludzie, począwszy od wizażystów po fryzjerów i makijażystów są zadowoleni i uśmiechnięci. Na planie jest podobnie. Pan Robert Janowski jest bardzo życzliwym człowiekiem. Pan Robert Osam-Gyaabin, który gra na fortepianie również jest fajnym gościem. I naprawdę, fajnie jest tam pojechać – opowiada Marcin Niepla, który reprezentował Elbląg w programie „Jaka to melodia?”.
Elblążanin, student PWSZ. Z muzyką nie rozstaje się wcale. W programie „Jaka to melodia?” wystąpił już po raz drugi. Jednak tym razem reprezentował Elbląg w jednym odcinków specjalnego cyklu pn. „Turniej Miast”. Emisja programu już 13 września. Marcin odwiedził nas w redakcji i opowiedział o swoich wrażeniach z nagrania programu. Rozmawiała Karolina Śluz.
Jak Ci poszło?
Nie mogę powiedzieć. Jestem zobowiązany do zachowania tajemnicy. Jeżeli bym powiedział, a to by gdzieś dalej poszło to mógłby już więcej nie wystąpić w programie, a zależy mi na tym.
Na nagranie programu pojechała dość liczna delegacja z Elbląga: grupa pracowników Biura Promocji Miasta, Teatru im. Aleksandra Sewruka, Muzeum Archeologiczno Historycznego, Zespołu Muzyki Dawnej, tancerze Elbląskiego Klubu Tańca „Jantar" i Zespołu Pieśni i Tańca "Ziemia Elbląska". Czy inne miasta też miały takie delegacje?
Słupsk miał delegację, ale znacznie mniejszą. A z Gdyni nie było nikogo oprócz gracza.
I jak się czułeś z taką dużą delegacją?
Czułem się bardzo dobrze. Była fajna atmosfera, dopingowali mi. Dzięki temu czułem się pewniej.
Co zrobiłeś na eliminacjach, że wybrano właśnie Ciebie?
Nie mam pojęcia dlaczego wybrano mnie. Nie wiem co takiego zadecydowało. Podobno to, że miałem dużą wiedzę i, że znałem ciekawostki o Elblągu. I nie wiem... powiedziałem co wiedziałem i tyle. Mówiłem dość poprawnie i płynnie. I może dlatego wybrano właśnie mnie.
Czy muzyka towarzyszy Tobie na co dzień?
Cały czas. (Uśmiecha się i pokazuje na słuchawki wiszące na szyi).
Jakiej muzyki słuchasz?
Absolutnie każdego rodzaju. Jeżeli idzie się do takiego programu to trzeba znać wszystko, od lat 20. i starych piosenek polskich po hity tego lata.
W jaki sposób się przygotowywałeś do programu?
Dzięki internetowi. Oczywiście oglądam program, zapisuję sobie tytuły, potem wyszukuję i słucham.
Łatwo Ci przychodzi zapamiętanie melodii?
Tak.
Wystarczy, że raz usłyszysz i już pamiętasz?
To zależy, bo niektóre melodie są takie, że ciężko się ich słucha i ciężko też zapamiętać. Ale najczęściej jest tak, że wystarczy, że raz posłucham.
Ile czasu się przygotowywałeś do programu?
Od momentu kiedy się dowiedziałem, że wezmę w nim udział. A było to niecały tydzień po eliminacjach. Czyli jakieś dwa tygodnie przed nagraniem. A tak poza tym, to staram się codziennie sobie powtarzać, no bo to jest ważne.
Czy będziesz jeszcze brał udział w programie „Jaka to melodia?"
Oczywiście, tylko jeszcze nie wiem kiedy. Teraz od 12 czerwca muszę poczekać pół roku, żeby móc wziąć udział po raz kolejny w eliminacjach.
A jaka jest atmosfera programu od kulis? Jak wyglądają przygotowania do nagrania?
Jeżeli chodzi o atmosferę programu to jest bardzo sympatycznie. Wszyscy ludzie, począwszy od wizażystów po fryzjerów i makijażystów są zadowoleni i uśmiechnięci. Na planie jest podobnie. Pan Robert Janowski jest bardzo życzliwym człowiekiem. Pan Robert Osam-Gyaabin, który gra na fortepianie również jest bardzo fajnym gościem. I naprawdę, fajnie jest tam pojechać.
Ile czasu trwa nagranie programu?
Jeżeli chodzi o taki zwykły odcinek, jak wtedy gdy byłem pierwszy raz, to około 45 minut. Natomiast teraz nagranie trwało półtorej godziny, bo było dużo cięć.
Powiedz, co robisz na co dzień?
Obecnie nic. A w roku akademickim studiuję administrację w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej. Teraz będę na trzecim roku.
A jakie masz plany na przyszłość? Czy to będzie coś związanego z muzyką?
Na pewno to nie będzie nic związanego ze studiami. Postanowiłem, że jeżeli będę na czymś zarabiał pieniądze to na muzyce. Jeszcze nie wiem w jakiej formie, ale na pewno będzie to muzyka. Nawet jeśli miałoby to być granie na weselach.
Grasz na jakimś instrumencie?
Od miesiąca uczę się grać na klawiszach i idzie mi to całkiem nieźle.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję.
Elbląg jest z Ciebie dumny! Jesteś naszą chlubą na miarę tego miasta nasz wielki talencie! To wspaniałe, że już po miesiącu gry na pianinie wiesz, że będziesz wirtuozem!
Mimo tego, że nasza opinia - cisnąca się na klawiaturę - jest bardzo ostra, to postanowiliśmy tym razem ująć ją delikatnie: u nas to przecież normalne, że publicznymi pieniędzmi z kasy miejskiej bardzo łatwo się szasta.Gdyby przyszło pojechać "za swoje" - to autobus by świecił pustkami. A tak to wiadomo: przy jednym reprezentacyjnym ....... większość .... się kręci .
http://gryz.pl/gra,1275.html - znalazłem grę jaka to melodia