Dlaczego kulturę w Polsce rozmieniamy na rozrywkę? Co należy zrobić by to zmienić? I kiedy wreszcie poprawi się jakość życia kulturalnego Polaków? Na te i inne pytania Karoliny Śluz, podczas pierwszego dnia 6. Letnich Ogrodów Polityki odpowiedział Bogdan Zdrojewski, Minister Kultury.
Kto ponosi odpowiedzialność za to, że kultura w życiu Polaków ma coraz mniejsze znaczenie?
Po części wszyscy. Rodziny, szkoły, instytucje artystyczne. I to z dwóch powodów. Po pierwsze, na pewnym etapie pojawiło się takie zadufanie, że wszystko, to co robimy , robimy już i tak na tyle dobrze, że nie potrzeba zwracać uwagi na otoczenie, zwłaszcza społeczne. A po drugie, uznaliśmy, że edukacja kulturalna, artystyczna nie jest tak ważna jak np. gospodarcza czy wychowanie fizyczne w szkołach.
No i stało się. Straciliśmy dwa pokolenia w edukacji kulturalnej. Wyrzucono muzykę i plastykę ze szkół podstawowych. Zlekceważono także potrzeby młodego pokolenia w szkołach ponadpodstawowych. Wskutek czego mamy obecnie wielki problem z edukacją.
Jest też rzecz jeszcze istotniejsza - Internet, telewizja publiczna i prywatna zdominowały życie artystyczne. Można powiedzieć, że kulturazostała sformatowana pod szerokiego widza. To od razu spowodowało bardzo poważne obniżenie poziomu.
Jakie zmiany przygotowuje Państwo, żeby zapobiec dalszemu obniżaniu tego poziomu?
Po pierwsze wraca muzyka i plastyka do szkół podstawowych. Zostanie zwiększona ilość przedmiotów artystycznych w szkołach ponadpodstawowych.
Każda instytucja kulturalna, bez względu na to czy jest to Teatr, Filharmonia czy Muzeum, jeżeli korzysta z środków publicznych będzie musiała budować program dla najmłodszej publiczności.
Trzeci element - niezwykle istotny – zbudujemy alternatywne oferty edukacyjne będące formą uzupełniania tego wszystkiego, czego nie będą robić wszystkie inne instytucje.
Za ile lat będziemy mogli powiedzieć, że teraz jest już dobrze i, że kultura w życiu społecznym funkcjonuje tak jak powinna?
Różnie. Jeżeli chodzi o inwestycje i poprawienie oferty infrastrukturalnej, to efekty będziemy widzieli za trzy lata. Jeżeli chodzi o edukację artystyczną to zobaczymy je po siedmiu-ośmiu latach. W przypadku funkcjonowania instytucji np. muzealnych, wydaje się, że ten proces może być jeszcze dłuższy. Ma on charakter także związany z mentalnością tych, którzy chodzą do muzeów i tych, którzy oferują w tych muzeach określoną jakość pracy.Generalnie rzecz biorąc, jestem optymistą.