Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata,
za niepewność - w jego pewności
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych,
zarażając się każdym bólem
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna
za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
bądźcie pozdrowieni.
Kazimierz Dąbrowski
Dla Was i o Was - niepełnosprawnych intelektualnie, ruchowo i słuchowo, wycofanych z życia z powodu kryzysów (chorób?) psychicznych, czy po prostu "innych" - powstał projekt OSAON - Ogólnopolskie Spotkania Artystyczne Osób Niepełnosprawnych w Elblągu.
W tym roku, w dniach 4-6 listopada, odbyła się już dziewiąta edycja - nie waham się użyć tego słowa - festiwalu, integrującego ponad dwustu twórców z różnych stron Polski i prezentującego ich dokonania muzyczne, plastyczne, fotograficzne, filmowe i teatralne. Oprócz "żywej" sztuki miały miejsce warsztaty wokalno - muzyczne, taneczne, malarskie, seminarium "Między sztuką a twórczością" oraz szkolenia dla terapeutów "Sztuka dla życia".
Mnie zainteresował szczególnie koncert inauguracyjny. Organizatorzy zaprosili do udziału w nim grupę rockową "Na Górze" z Domu Pomocy Społecznej w Rzadkowie. Muszę przyznać, iż zanim zdecydowałam się uczestniczyć w tej imprezie, miałam chwilę zawahania. A może okaże się to stratą czasu? Może nie ma sensu zajmować sobie głowy dokonaniami ludzi, którzy nigdy nie będą w stanie wyrazić sztuki na wysokim poziomie?
Występ "Na Górze" uświadomił mi jednak, jak bardzo nieuzasadnione to wątpliwości i jak mylne i krzywdzące mogą być leżące u ich podłoża stereotypy. Wszystko jest kwestią podejścia. Można niepełnosprawnych włożyć do szufladki "gorsi, bo upośledzeni", można wszakże zaakceptować ich jako istoty głęboko czujące, jak my wszyscy pragnące aprobaty i szacunku, a przede wszystkim nie pozbawione talentu. Zdolności - w tym wypadku muzycznych - nie ogranicza ani nie w pełni wydolne ciało, ani problem z jasnym formułowaniem myśli. Niesamowite - jak czysto i wyraźnie śpiewał swoje partie jeden z wokalistów grupy, prawie w ogóle niezrozumiały przy zapowiadaniu kolejnych utworów. Podobnie perkusista - szczupły, nie do końca sprawny fizycznie, ale jakże selektywnie, wręcz instynktownie wydobywający rytm z instrumentu (notabene gdy rozmawiałam z muzykami po koncercie, okazało się, że Robert - perkusista to taki samorodny, przez nikogo nie szlifowany talent).
Warte uwagi jest życzliwe wsparcie pozostałych artystów ("Na Górze" to oczywiście zespół integracyjny) - czuło się i widziało, że traktują swoich niepełnosprawnych kolegów jako równych sobie partnerów.
Domyślam się, iż niektórzy ironizowali: "Nie kupuję tych prostych, krótkich tekstów - o porannych wstawaniu, budowaniu domu z niepewności i pytań, szukaniu światła w ciemności". Albo obrazili się za nieskomplikowane, motoryczne aranżacje, stawiające na energię i łatwo "przyswajalne" współbrzmienia. Ja dałam się porwać - radością grania, pasją i swoistym profesjonalizmem (grupa istnieje prawie od 10 lat, a budowane od tego czasu porozumienie odczuwalnie dla ucha podwyższa jakość ich sztuki). Podobnie większość publiczności na sali. Przecież o to przede wszystkim chodzi - żeby dobrze się bawić, klaskać kiedy ma się ochotę i tańczyć przed sceną, w czym nasi "sprawni inaczej" są bezkonkurencyjni.
Tak piszą muzycy na okładce swojej płyty Satysfakcja: "Można bezradnie rozkładać ręce, nudzić się, albo tworzyć własną, niezależną kulturę wykorzystując to, co przynosi nam codzienność". I za to - że tyle robią ze sobą, że próbują ocalić i rozwijać wrażliwość, o której pisze (cytowany na wstępie) Kazimierz Dąbrowski - ich podziwiam.
Makr
PS. 1 Dla porządku dodam, iż brzmienie zespołu tworzyły dwa wokale, gitary: akustyczna, elektryczna i basowa, klawisze i perkusja. Ma on na koncie dwie płyty, występy m.in. z Hey i Arką Noego, a także nagrania telewizyjne.
PS. 2 Brawa dla ekipy technicznej Światowida - świetna oprawa wizualna!
PS. 3 Specjalne, wielkie podziękowanie dla twórców IX OSAON - u: CKWiM Światowid, Stowarzyszenia Viva Art, elbląskiego koła Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Uposledzeniem Umysłowym, Elbląskiej Uczelni Humanistyczno - Ekonomicznej oraz Policealnej Szkoły im. J. Romanowskiej.
Szeroko rozumiane działania artystyczne to chyba najskuteczniejszy klucz do przełamywania społecznej izolacji wszystkich tych, którzy swoją "innością" mogą wywoływać niepokój, czasem śmiech (choć tego ostatniego nie rozumiem) - ale którzy wnoszą do świata barwność i żywe emocje.
fot: Teresa Miłoszewska/CKiWM "Światowid".