Niedziela, 8.09.2024, Imieniny: Maria, Nestor, Radoslaw
Nie masz konta? Zarejestruj się »
zdjęcia
filmy
baza firm
reklama
Elbląg » artykuły » artykuł z kategorii POLECANE

Wszyscy jadą do Anglii

02.08.2005, 00:00:00 Rozmiar tekstu: A A A
Wszyscy jadą do Anglii

W naszym mieście młodzi ludzie kończący szkoły, nie widzą dla siebie przyszłości, więc wyjeżdżają do pracy za granicę. 



Tylko w jednym elbląskim biurze turystycznym, latem, miesięcznie jest sprzedawanych ponad 800 biletów autokarowych do Anglii i Irlandii, w tym do samego Londynu 150 (główne kierunki wyjazdów to Londyn, Manchester, Bristol, Liverpool, Newcastle, Edinburgh, Glasgow, Luton, Dublin, Birmingham, Cork, Northampton, Preston). Elbląg ma 130 tysięcy mieszkańców, w takim tempie nasze miasto szybko się wyludni. Na szczęście, w liczbie wyjeżdżających mieszczą się także te osoby, które przyjeżdżają do Polski na wakacje i w odwiedziny do rodziny, a potem wracają pracować dalej.

- Niedawne zamachy terrorystyczne w Londynie, nie miały dużego wpływu na liczbę wyjeżdżających. Tylko dwie osoby anulowały swoje bilety po zamachach – mówi Justyna Bugajny pracownica „Variustur”. - Do Londynu jedzie nawet więcej osób, niż przed atakami. Jest to spowodowane środkiem sezonu wyjazdowego. Jesienią i zimą jedzie mniej ludzi, sprzedaż biletów zwiększa się tylko przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy Elblążanie wracają do domów, by wigilię spędzić z rodziną.

Najwięcej wyjeżdża studentów i maturzystów, chociaż jadą także czterdziestoletni bezrobotni. Londyn jest zapchany do granic możliwości, coraz trudniej jest tam znaleźć pracę. Na ulicach język polski słychać prawie tak samo często jak mowę Shakespaera. Ostatnio Elblążanie decydują się częściej na wyjazd do Irlandii lub na północ do Szkocji.

- Nie wszystkim udaje się znaleźć pracę. Wiele osób szukających wysokich zarobków za granicą, pada ofiarą oszustów. Czasem dochodzi do dramatycznych scen – opowiada Justyna Bugajny. - Niedawno dwójka chłopców, która wyjechała do Londynu i z wyprzedzeniem zapłaciła za szkołę językową oraz obiecaną pracę. Po dotarciu na miejsce okazało się, że nie ma ani pracy ani szkoły. Chłopcy znaleźli się w obcym mieście bez pieniędzy. Ich matki przyszły do biura turystycznego i kupiły chłopcom bilety powrotne, które w drodze wyjątku przefaksowaliśmy do operatora w Londynie, na piętnaście minut przed odjazdem autokaru. Tylko jeden z chłopców zdążył wsiąść do autobusu, drugi spędził noc na dworcu, czekając na kolejny kurs.

Innym sposobem jak dać się oszukać, to odpowiedzieć na ogłoszenie z gazety: „Praca na budowie w Londynie, koszty organizacyjne 50 – 70 zł, nr konta: xxxx xxxxx xxxx.” Wpłaca się pieniądze, a potem „szukaj wiatru w polu”. Wyjeżdżając za granicę, dobrze jest znać język kraju, do którego się jedzie i mieć papiery napisane w tym języku, potwierdzające kwalifikacje i doświadczenie w zawodzie, w jakim się zamierza pracować, np. referencje od rodzin, gdzie pracowało się jako opiekunka do dziecka bądź opinię z pubu o pracy jako barman. Nie dobrze jest jechać w ciemno i myśleć, że „jakoś to będzie”. Na miejscu czeka wielu „ziomków”, którzy za 100 funtów chętnie sprzedadzą fikcyjną pracę. Trzeba mieć plan akcji, a także plan awaryjny. Warto kupić bilet tzw. open, czyli tam i z powrotem, z możliwością wyboru terminu powrotu.

Najpewniej, można znaleźć pracę przez znajomych. Właśnie taki system jest z powodzeniem stosowany przez Elblążan. Przykładowo: najpierw jedzie dziewczyna, która ściąga potem swojego chłopaka. Następnie wspólnie załatwiają pracę siostrze, na koniec przyjeżdżają rodzice.

Jak dużo Polaków już wyjechało, najlepiej widać na smutnym procentowym zestawieniu ofiar londyńskich zamachów. Polaków zginęło najwięcej po Brytyjczykach, a byli to przypadkowi ludzie, którzy jak co rano jechali do pracy.

Coraz popularniejsza jest Irlandia, gdzie koszty życia są niższe niż w Londynie i łatwiej znaleźć pracę. Polacy mają już tam wyrobioną opinię pracowitych i operatywnych. Przedsiębiorczy Polacy potrafią pracować w dwóch lub w trzech miejscach jednocześnie i zarobić nawet 400 funtów tygodniowo. W tygodniu pracują w fabryce, a w weekendy rozwożą pizzę lub w dzień zmiana w fishbarze, wieczorem przy zmywaniu naczyń w restauracji, a w weekend obsługa imprez w hotelu. Oczywiście nie da się tak długo pociągnąć, ale większość planuje pracować w ten sposób tylko przez 3 letnie miesiące, by zaoszczędzić na studia. Niektórzy wyjeżdżają po to, by zarobić na wykup mieszkania lub zebrać kapitał początkowy własnej firmy. Niestety wielu planuje zostać na stałe na zagranicą.

Nie jest to może tzw. „drenaż mózgów”, ale za granicą zostają najbardziej przedsiębiorczy ludzie, którzy mogliby przyczynić się do rozwoju naszego miasta.

Wyślij wiadomość do autora tekstu

Oceń tekst:

Ocen: 0

%0 %0


Komentarze do artykułu (3)

Dodaj nowy komentarz

  1. 1
    0
    ~ Były Elblążanin
    Wtorek, 02.08

    ja juz jestem w Anglii od 4 miesięcy i grubo się zastanawiam czy w ogóle wracać tym bardziej że nie dotyczy mnie bariera językowa bo język angielski mam zaawansowany, wracając do tematu co można w Elblążkowie zdziałać ja zarabiałem 800 zł na rękę miesięcznie no i wiadomo jak to starcza na życie :) a teraz starcza mi na mieszkanie wynajmowane 2 pokoje, łazienka, kuchnia. starcza na opłaty i jeszcze odkładam :) Ps. wczoraj do angielskiego Big Brother weszła Polka :)

  2. 2
    0
    ~ eryk
    Wtorek, 02.08

    Co za beznadziejny artykul. Przy okazji do autora-fishbar to bar rybny-mysle ze nie ma co zasmiecac jezyka polskiego fishbarami.

  3. 3
    0
    ~ ELBLAZANIN.....
    Środa, 03.08

    no niewszyscy jada bo mi sie niechce hehehehe wole swoje miasto elblag .... a zeby miec kase trzeba pomyslec troche ......

Redakcja serwisu info.elblag.pl nie odpowiada za treść komentarzy i treści dostarczone przez firmy i osoby trzecie.
Jeśli chcesz z nami tworzyć serwis napisz do nas e-mail.


Regulamin komentowania artykułów w serwisie info.elblag.pl

W trosce o kulturę i wysoki poziom debaty w serwisie info.elblag.pl wprowadza się niniejszy Regulamin.

  1. Komentujący umieszczając treści sprzeczne z prawem musi liczyć się, że może ponieść odpowiedzialność karną lub cywilną.
  2. Komentarze dodawane przez czytelników służą prowadzeniu poważnej i merytorycznej dyskusji na temat zamieszczonych wiadomości oraz problemów z nimi związanych.
  3. Czytelnicy mogą umieszczać informacje i opinie niezwiązane z treścią artykułów dla istotnych powodów (np. poinformowanie innych czytelników o wydarzeniach).
  4. Zabrania się dodawania komentarzy: wulgarnych, obraźliwych, naruszających dobra osobiste osób trzecich lub zawierających treści zabronione przez prawo.
  5. Celem komentarzy nie jest prowadzenie jałowych sporów osobistych między czytelnikami.
  6. Wszystkie wpisy stojące w sprzeczności z powyższymi warunkami będą niezwłocznie kasowane w całości bądź w części.
  7. Redakcja interpretuje Regulamin i decyduje, które wpisy, komentarze (lub ich części) należy usunąć i dokona tego w możliwie jak najszybszym czasie.


Właścicielem serwisu info.elblag.pl jest Agencja Reklamowa GABO

Copyright © 2004-2024 Elbląski Dziennik Internetowy. Wszystkie prawa zastrzeżone.


1.3292469978333