Awanturą zakończyła się poniedziałkowa debata na temat stanu oświaty w Elblągu. Twarzą w twarz stanęli Henryk Słonina i Mirosław Kozłowski. Przewodniczący elbląskiej „Solidarności”, który w tym samym dniu ogłosił, że skierował do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prezydenta Elbląga, zgłosił pretensje odnośnie sprawy Bogumiły Rudoman – dyrektor SOS-W nr 1.
Podczas poniedziałkowego spotkania miało dojść do rozliczenia prezydenta Elbląga z realizacji zadeklarowanych przez Henryka Słoninę zadań do wykonania w bieżącym roku. Niestety prowadząca spotkanie Danuta Janczuk szybko odczytała wykonane przez prezydenta zadania i przeszła do kolejnego punktu, czyli prezentacji dokonań miasta w sferze oświaty. Nie tego z pewnością spodziewali się przybyli na spotkanie mieszkańcy Elbląga.
Debata na temat elbląskiej oświaty także nie spełniła swojej roli, bowiem stała się ona okazją do publicznego starcia dwóch, ostatnio nie pałających do siebie zbyt wielką sympatią stron – Prezydenta Elbląga i elbląskiej „Solidarności”. Debata zakończyła się więc szybciej niż planowano i nie należała do tych, które przyniosłyby coś pozytywnego dla miasta.
Poniżej pełna relacja z debaty Elżbiety Szczesiul-Cieślak, redaktor naczelnej miesięcznika „Razem z Tobą” - jednego z organizatorów spotkania.
26 listopada odbyło się w Sali Staromiejskiej przy Świętego Ducha spotkanie kończące kampanię społeczną „Masz głos - masz wybór” prowadzoną w Elblągu przez koalicję organizacji pozarządowych w roku 2007. Program przewidywał rozliczenie Prezydenta Elbląga Henryka Słoniny z realizacji zadeklarowanych do wykonania zadań w bieżącym roku oraz debatę o stanie oświaty w Elblągu.
Jako przedstawicielka jednego z organizatorów mam trochę utrudnione zadanie, aby zrelacjonować przebieg spotkania rzetelnie i jednocześnie nie narobić we własne gniazdo. O ile bowiem całą kampanię mogę z czystym sumieniem ocenić pozytywnie, to po ostatnim spotkaniu mam lekkiego kaca (moralnego, a nie alkoholowego :))
Nie potrafiliśmy – po pierwsze – zainteresować mieszkańców spotkaniem z Prezydentem na tyle, żeby frekwencję uznać za zadowalającą, chociaż wydawało się, że tematy są ważne i nośne, i dotyczą dużej grupy obywateli. Po drugie, organizacyjnie też nie najlepiej wyszło –pierwsza część programu została potraktowana trochę zbyt pobieżnie przez prowadzącą Danutę Janczuk. Uczestnicy zainteresowani tą częścią spotkania mogli odczuć niedosyt informacji. Zabrakło też przestrzeni, aby np. zgłosić swoje spojrzenie na priorytety przedstawione przez Prezydenta, o czym wiadomo z rozmów kuluarowych.
Debatę o edukacji w Elblągu rozpoczęła prezentacja programów oświatowych realizowanych w mieście i dokonań samorządu oraz Wydziału Edukacji w tym zakresie. Naczelnik Wydziału pani Anna Korzeniowska przedstawiła jasne strony i sukcesy elbląskiego szkolnictwa, które znalazły uznanie nawet w skali kraju - wyrażone w nagrodach dla miasta. Życie pokazuje jednak, że zawsze wiele jest jeszcze do zrobienia i dyskusja mogła wyłonić najważniejsze problemy, z którymi samorząd wspólnie z mieszkańcami może i powinien się zmierzyć.
Niestety, zamiast debaty zrobiła się awantura po tym, gdy Przewodniczący elbląskiej Solidarności pan Mirosław Kozłowski zgłosił pretensje do Prezydenta Słoniny odnośnie decyzji personalnych w jednej z podległych mu placówek oświatowych.
Nie ma sensu wchodzić w szczegóły, ale trzeba przyznać, że dialogu i prowadzenia debat, musimy się jeszcze uczyć. Nie mamy długiej tradycji i dużego doświadczenia w tej materii. A fatalnym spadkiem starszego pokolenia po „komunie” jest wzajemna nieufność w relacji władzy i obywatela. Naturalna jest dla nas pozycja w opozycji do władzy, a wszelka współpraca kojarzy się ciągle z wazeliną. Rzadko potrafimy być po prostu obywatelami zainteresowanymi sprawami naszej społeczności i nad konstruktywne propozycje i chęć włożenia własnej pracy, przedkładamy chęć dokopania ważniakom i lizusom. Władza ma też swoje fobie, chociaż z natury rzeczy, nawet jeśli niechętnie, to musi liczyć się ze społeczeństwem i...powinna liczyć na społeczeństwo.
Nie przeczę, że to konstruktywne podejście wymaga wysiłku, a gardłowanie, to tylko czysta przyjemność... ale jak ktoś powiedział: walcz kulturą z naturą :)
Jedyną jasną stroną tej szczątkowej i szybko zakończonej przez nerwową atmosferę debaty, był głos przedstawicieli młodzieży studenckiej. Młodzi wygarnęli, że są niemile zaskoczeni tym, co obserwują na spotkaniu, i bez kompleksów zgłosili swój wniosek, a właściwie prośbę, aby Prezydent pomógł w organizacji wspólnych juwenaliów wszystkich elbląskich uczelni w przyszłym roku.
Drugim wnioskiem była podniesiona przez Łucję Bagnowską z „Solidarności” sprawa opieki nad dziećmi w okresie wakacji. Mimo, że temat nie jest może ściśle oświatowy, to jednak dyrektor MOPS podjęła ten wątek i wspólnie z Wydziałem Edukacji będzie – jak powiedziała – starała się zwiększyć liczbę „zaopiekowanych” dzieciaków.
Kampanię „Masz głos – masz wybór” w skali roku oceniam pozytywnie.
Ponad podziałami udało nam się stworzyć koalicję organizacji pozarządowych, z których każda jest „z innej bajki”. Nie bacząc na różnice ideologiczne, czy polityczne skupiliśmy się na idei akcji, czyli pobudzaniem aktywności obywatelskiej, chęcią zainteresowania mieszkańców sprawami wspólnymi. Wierzymy, że elblążanie maja wiele dobrych pomysłów i olbrzymi potencjał, aby je zrealizować – przy wsparciu i wspólnie z samorządem, który wybrali.
Zorganizowaliśmy trzy spotkania Prezydenta Elbląga z mieszkańcami oraz spotkanie przed wyborami 21 października z kandydatami do parlamentu pod hasłem: „Elblążanie głosują na elblążan”. Najbardziej konstruktywna i owocna okazała się debata o sytuacji osób starszych w Elblągu. Po debacie, Miasto podjęło decyzję o przygotowaniu i wydaniu już w przyszłym roku obszernego informatora pomocnego dla osób starszych i niepełnosprawnych, a także dla każdego potrzebującego pomocy rehabilitacyjnej, leczniczej, poradniczej czy prawnej. Prezydent zamierza także zdobyć pieniądze na przeprowadzenie profesjonalnych, kompleksowych badań dotyczących osób starszych.
Koalicja zawiązana w ramach kampanii „Masz głos” skutecznie lobbowała na rzecz stworzenia nowego programu dla tej grupy elblążan. Organizacje zwróciły się do prezydenta z prośbą o powołanie zespołu roboczego, który zajmie się pracą nad programem. 3 grudnia odbędzie się pierwsze spotkanie, na które zainteresowane podmioty mają przyjść już z propozycjami i zgłoszą kandydatów do zespołu roboczego.
Z doświadczeń tego roku koalicja zapewne wyciągnie wnioski i prawdopodobnie będzie działać nadal. Nowe rodzi się w bólach, ale potem miło patrzeć, jak się rozwija i rośnie.
Fot. Rafał Kadłubowski
Kozłowski zapędził Prezydenta w Kozi Róg.Sprawa szkoły dalej nie rozwiązana.Nauczuciele czekają na poprawę sytacji w SOSW i zdecydowane działania Urzedu miasta.Niech Prezydent zmieni Dyrektora.Pani Rudoman musi zostać odwołana
p.kozlowski znany zadymiarz i nieudacznik wszystko robi aby zablysnac nie popieram p.sloniny ale to co wyprawia kozlowski to smiechu warte bral sie chyba juz za wszystko i wszedzie totalna klapa i wstyd to teraz probuje sobie odbic to na ratuszu wielki obronca pokrzywdzonych to przez niego wiele osob stracilo prace a zaklady zostaly zamkniete
Przewodniczący ma rację... Gdyby był zatrudniony audytor wewnętrzny sprawdziłby dziłalność szkół i innych jednostek podległych urzędowi miasta. Dlaczego od lat nie ma niezależnego audytora... bo wymagania na konkurs są niedorzeczne i Prezydent nie uznaje zaświadczeń Ministra Finansów o zdanym egzaminie na audytora wewnętrznego. Bo przecież nie ma innych audytorów spełniających wymagania nałożone ustawą przez PiS.Ktoś zapomniał, że audytorzy którzy zdali egzamin zachowują nadal uprawnienia audytorskie....
odwołany powinien zostać pan konserwator SOSW sławetny Kazio pijak i zlodziej - od kilku lat pobiera dodatek za spedycję, a szkoła od dawna nie ma samochodu - dyr. Rudoman zrobiła w krótkim czasie bardzo wiele dobrego dla placówki i powinna pozostać na swym stanowisku
zgoda - Kozioł to zadymiarz ale- to dobrze problem w tym, ze to ciasne i duszne miasto a władza od stuleci ta sama . Niech chociaż Kozioł pokrzyczy -- szkoda tylko, ze mieszkancy nie dzisiejsi.